> A ja mam pomysl na zarobienie dobrej kasy w tym lokalu. Otworzcie po
prostu
> monopolowy - koniecznym asortymentem jest tanie wino i tanie piwo (nie
musi
> byc smaczne, wazne by bylo tanie) Oczywiscie trzeba bedzie dac lapowke za
> wydanie zgody na sprzedaz alkoholu w takim miejscu, ale gwarantuje ze kasa
> zainwestowana szybko sie zwroci, a i inwestycje w wyposazenie lokalu nie
> beda duze (lodowka, kasa fiskalna, jakas lada i stare polki na poczatek
> starcza - mozna tez pomyslec o postawieniu tanich plastykowych stolikow z
> parasolami na zewnatrz, wtedy bedzie jeszcze wiecej meneli skorych do
> sporzycia winka w kulturalnych warunkach)

Sklep już istnieje. Jako jedna z nielicznych działalności, która
przetrwała. Z moich obserwacji
wynika, że najczęściej alkohol kupowany jest przez pracowników
budowlanych, którzy pracują
na terenie tego osiedla. Dzielnica nie posiada meneli, mieszkają tu
raczej osoby nie mające
problemów finansowych. A na działalność " na świeżym powietrzu" nie ma co
liczyć.
Wspólnota nie zgodzi się.
Pozdrawiam, Ejka