eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZapotrzebowanie na prawdziwych informatykow › Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
  • Data: 2004-11-28 20:01:11
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "Katanka" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "DiP" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5d7a.000002bc.41aa256d@newsgate.onet.pl...

    > Dwa miesiące temu zmieniałem pracodawcę i nie miałem raczej kłopotów ze
    > znalezieniem nowego. Wszystko dzięki temu, że legitymuję się kilkoma
    > certyfikatami i pracuję w branży piąty rok. Oczywiście bez dyplomu
    > ukończonej
    > informatyki na studiach dziennych nie było by mowy o mojej pozycji. To
    > samo
    > dotyczy języka angielskiego. Dla informatyka to tak jak język polski.
    > Pracuję

    [ciach]

    Ze mną było zupełnie inaczej :) 5 lat temu rzuciłem studia informatyczne
    (nie mogłem sobie poradzic z całkami i różniczkami oraz programowaniem w
    Builderze) i postanowiłm szukać pracy w tym co lubiłem robić (grafika
    komputerowa, animacje Flash, tworzenie stron WWW: JS, SHTML itp ...). Należę
    do ludzi takich, którzy jak coś lubią, to poświęcają się temu bez reszty i
    rozgryzają temat do końca, ale jeśli czegos nie trawią to nie ruszą tego
    nawet gdyby stali nad nimi z biczami (dlatego rzuciłem szkołę bo nie lubiłem
    uczyć się wczesniej wspomnianych rzeczy). Znalazłem bez kłopotu pracę w
    dużej firmie informatycznej. Z tego co się okazało po kilku miesiącach pracy
    na moje miejsce było około 100 kandydatów ... wygrałem mimo, że nie miałem
    doświadczenia (pierwsza praca), nie miałem wykształcenia (technik elektronik
    i nieskończone studia informatyczne). Wygrałem bo dałem razem z CV płytę z
    moimi pracami :) To wystarczyło ... uważam, że byłem i jestem dobry w tym co
    lubiłem i robiłem. Moje prace musiały wywrzeć niezłe wrażenie na ludziach
    oceniających je. Pisze lubiłem, bo po kilku latach w tamtej firmie
    zrezygnowałem z pracy. Zwolniłem si, ponieważ dostałem ofertę z innej (tym
    razem wędkarstwo, co co jest moją życiową pasją) Pracy nie szukałem bo tam
    mi było dobrze, zwykłe zrządzenie losu, telefon niespodziewany i propozycja
    nie do odrzucenia ... Uważam, że starczy być w czymś dobrym, naprawdę dobrym
    i wcale wykształcenia nie trzeba mieć :) Jedni nadają się na studiowanie,
    inni nie, jedni bez studiów, kursów nie poradzą sobie ze znalezieniem pracy,
    inni bez szkoły dostaną pracę i naprawdę mogą zarabiać duże pieniądze (nie
    takie marne jak śląscy informatycy klepiący programy od rana do nocy za 2000
    PLN). Mam naprawdę wielkie ambicje i prespektywy jeśli chodzi o moją nową
    firmę i pracę. Wykształcenie ? Szef nawet o nie nie pytał, znam się na
    fotografii, znam się na wędkarstwie, znam się na komputerach ... do tego mu
    jestem potrzebny, studia ? hmm... fakt, zawdzięczam im to, że poznałem
    flasha i photoshopa w stopniu podstawowym i od tego zacząłem się tym
    interesować poważniej :)

    Pozdrawiam i życzę wszystkim by pracowali w tym co kochają i mieli takie
    szczęście jakie ja miałem :)

    Katanka


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1