eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePo co wysylac CV skoro nikt z HR go nie czyta. › Re: Po co wysylac CV skoro nikt z HR go nie czyta.
  • Data: 2003-05-21 23:50:19
    Temat: Re: Po co wysylac CV skoro nikt z HR go nie czyta.
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 20 May 2003 13:43:58 +0200, "Alicja" <a...@o...pl> wrote:

    >Miło że ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi.

    Zawsze staram sie odpowiadac.

    >Jednak wyraźnie widzę, że brakuje Ci empatii a często przemawia przez Ciebie
    >duma:)

    Hmmm, moze masz racje.

    >No to jesli takie dylematy to dla Ciebie problem to nie wyobrazam sobie
    >rozmow z urzednikami i klientami prowadzac firme

    W rozmowach z klientami sobie radze - z urzednikami jest problem bo sa
    najczesciej niekompetentni i uzmyslawianie prawdy nic nie daje (np. wiekszosc
    pan urzedniczek jest przekonanych o magicznej mocy pieczatki, gdy tymczasem
    pieczatka w sadzie nie ma zadnej mocy dowodowej).

    >Z tego co zrozumiałam uważasz się za tę lepszą kadrę...

    Sam juz niewiem jaka to ta kadra ze mnie.

    >Szkoda że Ciebie nikt nie rozchwycił.

    A kto powiedzial ze nie. Rozchwycili mnie klienci - przeciez nie zakladalbym
    firmy tylko po to by ja zalozyc. Pojawily sie propozycje wspolpracy - pojawila
    sie firma.

    >Skoro ten telefon jest dylematem to znaczy:
    >masz poważne obawy co do utrzymania się z własnej działalności

    Taka juz mam nature - wole sie bac niz sie nie bac i robic glupoty.

    >Uważasz że handlowcy kłamią?

    Tak. Ewentualnie rozmijaja sie z prawda.

    >Ciekawe... Dobry handlowiec nie może kłamać, przejedzie się na pierwszym
    >poważnym kliencie.

    Tu sie z toba nie zgodze.

    >Handlowiec nie akwizytator. Hm ciekawe kto będzie pozyskiwał klientów dla
    >Twojej firmy

    Ja sam. Potem zadziala - mam nadzieje - opinia i polecanie przez zadowolonych
    klientow.

    >Oj czuje że nigdy nie miałeś samochodu ani stłuczki.

    Samochod sluzbowy mialem - nawet dwa. Teraz mam wlasny. Stluczke tez mialem - do
    tego autem sluzbowym - zero nieprzyjemnosci z tego powodu - po prostu zdarza sie
    i tyle.

    >Przemawia przez Ciebie absolutny brak wiedzy o rzeczywistości.

    Naprawde? A ja myslalem ze jestem realista.

    >Ubezpieczenie... szczególnie jak pracownik się nałyka... lub trzeba dojść
    >sprawcy. To się ciągnie a samochód w firmie jest narzędziem

    To trzeba zmienic firme ubezpieczeniowa jesli robi problemy.

    >Możliwe ale stosowane przez kadrowców Bezpieczniej miec kogos kto nie łamie
    >przepisów niz kogos kto to robi nagminnie

    Bezpieczniej miec przecietniaka bo sie nie bedzie wyroznial i nie awansuje na
    stanowisko kolegi. Bezpieczniej miec pracownika pozbawionego ambicji bo jeszcze
    odejdzie jak nie awansuje. Bezpieczniej miec pracownika glupiego ktory bedzie
    potrzebowal nas, a nie zdolnego indywidualiste bo sie okaze ze my jestesmy
    zbedni. Etc.

    >Schowac dume w kieszen i pojsc. Co tracisz? Pare zlotych Zyskac możesz wiele

    Nie pojechalem. I uwazam ze slusznie zrobilem.

    Kyniu

    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1