Sun, 28 Nov 2004 19:37:20 +0100, na pl.praca.dyskusje, Katanka napisał(a):


> Wszyscy narzekają, że nie ma pracy, a jak jest to nikt nie jest chętny :(
> Ech ... tak to z tymi Polakami już jest.

Wiesz... po pierwsze 800zl za CMS to nie jest duzo. Prawde mowiac patrzac
na potrzebna wiedze, zakres jezykow i jeszcze jakies przygotowanie
graficzne, ktorego oczekiwales to malo.

To ze ktos stworzy serwis w tydzien, nie oznacza rzeczywistego poswieconego
czasu.
Gdy gosc kopie row, dostaje lopate, ktos mu pokazuje w 2 minuty jak wbijac
lopate i umie. Jak mu nie pokaza, to sam poprobuje i po powiedzmy 10
minutach tez bedzie umial. Pokopie, zmeczy sie, zrobi, zarobi.

Webmaster ZANIM zacznie robic cokolwiek na czym cokolwiek zarobi, musi
posiasc wiedze. I to dosc rozlegla. To co opisujesz zeby bylo na poziomie
powinno wymagac znajomosci htmla/xhtmla, arkuszy stylow css, php i moze
MySQLa. Do tego przygotowanie graficzne - podstawowe ale jednak. To sie
sklada na setki godzin nauki i zbierania doswiadczen, zanim te projekty
zaczna wychodzic.

To ze rynek jest zepsuty i znajdujesz goscia do CMSa za 800zl nie znaczy ze
to dobra cena.
Samo oprogramowanie kosztuje tyle, ze ledwie windowsy daloby sie kupic za
to. Ale zapewne soft byl nielegalny (domysly).

Sprawa kolejna, ze informatycy niebardzo szukaja pracy w urzedzie pracy.
Bardziej natywny jest internet. Oczywiscie to blad, to niektorzy pracodawcy
nie znaja sieci i po prostu pojda do urzedu... Nikogo nie obwiniam, widze
po prostu ze tak jest. Zreszta w urzedzie bardzo malo ofert jest i do tego
w wiekszosci do niczego sie one nie nadaja. Dlatego sam rzadko tam
zagladalem.

Reasumujac - zeby znalezc porzadnego webmastera, ktory by stworzyl dla
Ciebie strone, nalezaloby umiescic ogloszenie gdzies w internecie lub
chocby prasie. I zaoferowac zdecydowanie wieksza sume.

To ze udalo Ci sie znalezc kogos za takie pieniadze, jest wynikiem
bezrobocia i wynikowego zepsucia rynku.
A to ze tak malo osob sie zglosilo - ogloszeniem w urzedzie zamiast np. w
wyborczej oraz niechecia do zlecen. One nie daja zadnej pewnej pracy. Daja
szybkie, niepewne pieniadze. Bo nie wszyscy chca placic, a po sadach biegac
nie oplaci sie nikomu.
Oczywiscie freelancerzy zyja ze zlecen, ale kazdy chyba woli normalna
posade gdzie nie musi z dnia na dzien martwic sie o przyszlosc.

--
Kapsel
kapsulski(malpka)poczta.onet.pl