ty sie chyba zle czujesz...

czlowieku.. srednia szkola? rzucic? moze ty masz goraczke?
z praca to jest tak, ze ją masz.. a jutro możesz nie mieć.. za jakiś czas
nikt nie będzie się domyślał, że rzuciłeś LO, bo zarabiałeś hmm 'dużo'..
po prsotu nie będziesz wykształcony i już.
wiesz.. powiem Ci, że.. jeśli jesteś dobrym uczniem.. to sorry, ale nie
wyobrażam sobie, jak można mieć kłopoty z pogodzeniem i szkoły i pracy..
z tego, co pamiętam, ja w LO [a końćzyłam dobre...] nie narzekałam na brak
czasu....
napisales tez w innym poscie, ze nikt Ci nie wmowi, ze w LO nauczysz sie
czegos potrzebnego potem na studiach... ize to stracony czas...
coz za infantylne rozumowanie!
hmm jesli nauczysz sie godzic szkole z praca, uczyc dobrze i tego, co
warto.. jesli nauczysz sie przede wszystkim umiejetnosci [chociazby radzenia
sobei z materialem] to wlasnie nauczysz sie czegos, co Ci sie bardzo przyda
na studiach.,.
a jesli myslisz,ze studia to sielanka, na ktorej nie ma bezmyslnego wkuwania
czegos, co 'ci sie nigdy do niczegonie przyda'.. to.. nie wiesz, o czym
mowisz, czlowieku...
w LO masz moze wiekszy wachlarz przedmiotow, ale zapewniam Cie, ze na
uczelniach bywa pdobnie... moze na jakiejs prywatnej, gdzie nikomu nie
zalezy, zeby Cie wyksztalcic bedziesz mial 'luzy'.. na panstwpwych lub tych
ceniacych sie.. bedziesz mial sporo do kucia..
a juz zwlaszcza na informatyce [wiem -studiowalam]



pzdr.

--
Maja

** Prawo Wylera - nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich
zrobić sam. **