Nie wiem co sie dzieje w tym kraju, naprawde..
Pracuje juz 7 lat, a wlasciwie teraz nie pracuje bo szukam juz 5 miesiac.
Wygladam mlodo wiec wciaz biora mnie za studentke.
No i wlasnie.
Miesiac temu w centrum handlowym zaczepil mnie dobrze ubrany mezczyzna z
propozycja pracy jako modelki.
Potem okazalo sie ze mezczyzna ten jest dyrektorem w znanej tutaj firmie
informatycznej.

I druga sytuacja, kika dni temu szlam sobie ulica i zaczepil mnie mezczyzna
mowiac ze jest dyrektorem sprzedazy w firmie niopodal i spytal czy nie
chcialabym pracowac jako przedstawiciel handlowy.

Dalej jestem bez pracy i tak sie zastanawiam czy take zaczepianie na ulicy
jest szerzej stosowane czy ja ostatnio mam jakiegos pecha?
Jakos nigdy wczesniej mi sie zdarzaly takie sytuacje a teraz jedna za
druga...
Jestem informatykiem i nie blondynka ;-))))
Wiem, że tu w wiekszosci wypowiada sie plec przeciwna, ale moze kobiety sie
jakies znajda i wypowiedza.

Pozdrawiam
BaM