eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › w czym się kształcić???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2004-12-12 23:40:35
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "Darek" <...@...com>


    Użytkownik "jimmij" <j...@j...jimmij> napisał w wiadomości
    news:rhwsm6b76qa.fsf@jimmij.jimmij...
    >
    > Witam,
    > W jakiej dziedzinie Waszym zdaniem powinien kształcić sie informatyk?
    > Iść w bazy danych, oprogramowanie sieciowe, pisanie aplikacji,...?
    > Co Waszym zdaniem jest obecnie najbardziej opłacalne i ma jednocześnie
    > dobre perspektywy w najbliższych miesiącach/latach?

    IMO takie rozwazania to dysputa nt. wyzszosci Swiat Wielkanocnych nad Bozym
    Narodzeniem. W dzisiejszych czasach wazne jest aby miec wiedzie ogolna + byc
    w czyms specjalista w kazdym calu. Takim ktory siedzi w czyms np. 5 lat i
    jest pasjonatem swojej dziedziny. Nie wazna jest sama technologia. Ktos Ci
    powie, ze np. dobrze umiec .NET i Jave. No tak, ale na tak samo postawione
    pytanie pare lat temu odpowiadano: PHP. Kazdy uczyl sie PHP i teraz skrypty
    pisza juz dzieciaki z ogolniaka. Podobnie bedzie z .NETem czy Java. Zarobic
    niezle pieniadze moze tylko ten, kto jest w tym naprawde dobry.



  • 12. Data: 2004-12-13 07:25:23
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "konto" <k...@o...pl>

    > [ciach]....... Zarobic niezle pieniadze moze tylko ten, kto jest w tym
    naprawde dobry.

    W czym dobry .....Ogólnie we wszystkim ?? czy ktos od wszystkiego jak ten
    konserwator w szkole podstawowej ?
    Kształcić ogólnie NIE ponieważ po tym będziesz jak po ogólniaku znów bez
    "zawodu".

    Jakie nowe pomysły ?

    rafal



  • 13. Data: 2004-12-13 07:44:07
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Sun, 12 Dec 2004 23:20:53 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kyniu napisał(a):

    >> IMHO informatyk powinien miec rozeznanie w kazdej z podstawowych dziedzin,
    >
    > Mega rotfl. Chyba nie wiesz co mowisz. Poznanie C/C++/C# to juz kilka lat.
    > Bazy danych - niby to samo - a jednak kazda inna. Znasz Oracle to nie znasz
    > MS SQL. Znasz MS SQL to nie znasz DB2. Znasz DB2 to nie znasz MySQL. A jak
    > bazy danych to moze PHP.

    Nie zrozumiales mojej wypowiedzi, lub tez nieumiejetnie ja przekazalem.
    Albo tez mamy diametralnie rozne zdanie...

    Zakladajac wersje pierwsza i druga, to wlasciwie nie ma o czym pisac, tylko
    wypada sie moze poprosic o wieksza uwage wzajemnie.

    Jesli mowimy zas o wersji trzeciej...

    ...znajomy informatyk - programista zaprasza mnie czasem do siebie, coby mu
    dysk wpiac i zworki ustawic. On nie umie i sie boi zepsuc jak mowi. Lubie
    go wiec pomagam, ale tak naprawde to wlasnie taka sytuacje uwazam za mega
    ROTFL :D

    Widzisz, nie chodzi mi o to, by znac kazdy istniejacy jezyk programowania,
    kazdy mozliwy element komputera, stawiac serwery i sieci, a do tego rysowac
    wektory czy cos.
    Uwazam, ze kazdy kto zwie sie informatykiem ma sobie radzic w informatyce,
    bez wzgledu co mu sie trafi. Nie mowie ze ma miec w malym palcu oracla, ale
    niech choc umie w accessie wyciagac proste dane.

    Bo jak taki lekarz chirurg na ulicy zobaczy wypadek i byc moze umierajacych
    ludzi to IMO musi wiedziec jak pomoc. Zreszta kazdy czlowiek powinien ale
    to inna bajka. Lekarz jest zobligowany do tej wiedzy podwojnie i wszyscy
    oczekuja ze bedzie wiedzial co robic.
    Podobnie informatyk - mozesz byc programista, ale musisz umiec radzic sobie
    z modernizacja sprzetu czy obsluga (niekoniecznie tworzeniem) baz danych.
    Do tego niepotrzebne jest iles tam lat zdobywania wiedzy, tylko ogolne
    ogarniecie wszystkiego.

    Inna rzecz, ze czesto sa ludzie, ktorzy tylko to umieja. Znaczy ogarneli
    wszystko mniej wiecej i nie specjalizuja sie w niczym. Wtedy zaczyna sie
    problem... ale to juz OT.


    --
    Kapsel
    kapsulski(malpka)poczta.onet.pl


  • 14. Data: 2004-12-13 09:27:24
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: Daniel <d-wasyl@NO_SPAM.gazeta.pl>

    konto napisał(a):
    > Sieci - z uplywem czasu staja sie coraz prostsze w instalacji i
    > administracji.
    >
    Oczywiście masz na mysli sieć w Bloku chiałbym cie widzieć jak
    zestawiawsz VPN z lub zawansowany routing o BGP nawet nie wspomne.Nie
    mów że coś jest proste skoro zajmujesz sie tylko cząstką tego co
    naywamy sieciami. a o sieciach ATM itp. to na pewno wiesz wszystko


  • 15. Data: 2004-12-13 09:36:27
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "LPoD" <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff>


    Użytkownik "jimmij" <j...@j...jimmij> napisał:

    > Witam,
    > W jakiej dziedzinie Waszym zdaniem powinien kształcić sie informatyk?
    > Iść w bazy danych, oprogramowanie sieciowe, pisanie aplikacji,...?

    "Zadaj sobie jedno zajebiście ale to zajebiście ważne pytanie: co chcesz w
    życiu robić. A później zacznij to robić."


  • 16. Data: 2004-12-13 10:15:33
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-12-12, Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> wrote:
    > Sun, 12 Dec 2004 21:06:15 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kapsel napisal(a):
    > > IMHO informatyk powinien miec rozeznanie w kazdej z podstawowych dziedzin,
    > Mega rotfl. Chyba nie wiesz co mowisz. Poznanie C/C++/C# to juz kilka lat.
    Bzdura. Język jak język. Składnia, dostępne ficzery[1], przykłady rozwiązań
    problemów, unikanie podstawowych błędów. Dla osoby, która ma przygotowanie
    (bądź formalne, bądź dużą praktykę w innych językach) do programowania
    wystarczy krótszy czas. Od niedawna uczę się C++. Śmiem twierdzić,
    że po 2-3 miesiącach będę mógł powiedzieć, że znam język. Z pewnością
    nie biegle ale skutecznie. Tzn. w takim stopniu, aby sobie poradzić
    z typowymi problemami. A w przypadku nietypowych umieć zadać pytanie w taki
    sposób, aby uzyskać na nie sensowną odpowiedź.

    > Bazy danych - niby to samo - a jednak kazda inna. Znasz Oracle to nie znasz
    > MS SQL. Znasz MS SQL to nie znasz DB2. Znasz DB2 to nie znasz MySQL.
    Podobnie bzdura. Relacyjne bazy danych są do siebie podobne. SQL to SQL.
    A rozszerzenia specyficzne dla danego silnika bazodanowego to kwestia
    relatywnie krótkiego czasu poświęconego na przeczytanie dokumentacji.
    Ale na pewno nie kilka lat.
    Chyba, że mówisz o administrowaniu. Zostanie specjalistą faktycznie
    z pewnością zajmie znaczącą ilość czasu. I pochłonie znaczącą ilość
    pieniędzy.

    > A jak bazy danych to moze PHP.
    Przepraszam, mówimy o poważnych zastosowaniach? Dla kogoś, kto biegle
    programuje w języku C-podobnym nauka programowania w PHP polega li-tylko
    na poznaniu dostępnych w tym języku funkcji. Wystarczy posiedzieć
    pół dnia nad dokumentacją i przestudiować listę funkcji, żeby mieć ogólny
    zarys. A potem siedzisz i klepiesz.

    > Zaraz sie okaze za jak bazy danych + PHP to wypadaloby znac i HTML,
    > DMTML, JavaScript.
    A to jakiś problem? A nie, faktycznie, to jest problem. Robienie stron WWW
    i rzeźbienie w g^Hjavascripcie wymaga pewnej specyficznej wiedzy na temat
    tego jaka przeglądarka i w jaki sposób (nie) obsługuje różne konstrukcje.
    Stąd też się wzięła moja klątwa brzmiąca "Obyś webmasterem został"[2].
    Jednakowoż nie sądzę aby nabycie takiej wiedzy zajęło kilka lat.
    Chyba, że komuś tyle potrzeba, aby nauczył się skutecznie korzystać
    z googla (no cóż, przyznam się, że do tej pory nie umiem, kiedyś przegrałem
    przez to flaszkę dobrej whisky :>).

    > Potem sie okaze ze aby to dzialalo musisz umiec przynajmiej uruchomic
    > Apache.
    Wcześniej podejrzewałem, że sobie jaja robisz[3], ale teraz to już jestem
    pewien. Owszem, uruchomienie apacza to może być problem. Ale co najwyżej
    dla pryszczatego nastolatka, który właśnie postawił swojego pierwszego
    linuksa.

    > Ale jak juz JavaScript to czemu nie Java.
    A co ma piernik do wiatraka?[4]

    > Tylko ktora? EE, ME, ... ?? Tylko ze to prowadzi do sytuacji gdy nie zna
    > sie dobrze niczego a jedynie ma sie pojecie o tym ze cos gdzies tam
    > piszczy w trawie.
    Czyżbyś znał to autopsji? Bo takie sprawiasz wrażenie.

    > Poszukiwani sa specjalisci w danej dziedzinie, ktorzy np. znaja tylko
    > Oracla ale tak ze siodme poty z niego wycisna.
    No cóż, żeby wyjąć trzeba wpierw włożyć. Dobry admin nie weźmie się znikąd.
    Najpierw trzeba włożyć $BIGNUM kasy na szkolenie gościa. A potem dać mu
    na tyle dobre wynagrodzenie, żeby nie poszedł do konkurencji, jak już się
    "cyrograf" skończy.
    Alternatywnie można podkupić człowieka od konkurencji, dając mu jeszcze
    lepsze wynagrodzenie.

    Pozdrawiam
    Czesiu

    [1] ktoś zna jakiś ładny odpowiednik angielskiego "features"?
    [2] można korzystać, z podaniem autora, może być z ksywy
    [3] to taki eufemizm na "trollujesz" :>
    [4] ciekawe, napisałem w pierwszym momencie "pierdnik"; po zastanowieniu
    doszedłem do wniosku, że to dlatego, iż prostu bredzisz, tylko chciałem
    to wyrazić dosadniej :]
    --
    Moje dziecko rano po raz pierwszy powiedziało: "Tatusiu, ale ja nie chcę
    jeszcze wstawać do przedszkola". A ja miałem ochotę mu powiedzieć: "Synu,
    od dzisiaj będziesz co rano, aż do emerytury miał to parszywe uczucie, że znowu
    trzeba wstawać choć jeszcze chciałoby się pospać" - na tym generalnie polega
    życie. /Kuba Chabik/


  • 17. Data: 2004-12-13 10:25:38
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-12-13, Kapsel <k...@p...onet.pl> wrote:
    > ...znajomy informatyk - programista zaprasza mnie czasem do siebie, coby mu
    > dysk wpiac i zworki ustawic. On nie umie i sie boi zepsuc jak mowi. Lubie
    > go wiec pomagam, ale tak naprawde to wlasnie taka sytuacje uwazam za mega
    > ROTFL :D
    A co w tym śmiesznego? Nie każdy programista musi mieć zacięcie do grzebania
    w sprzęcie.
    Co najwyżej może to być żałosne, jeżeli taki człowiek prezentuje postawę:
    "nie umiem, nie muszę tego umieć i nie chcę tego umieć, bo jest mi to do
    niczego niepotrzebne". Widziałem taki przypadek. Chodził o to, że nie działał
    dźwięk. Karta zintegrowana z płytą. Wystarczyło odblokować w BIOSie.
    Taką poradę dostał rzeczony gentleman i odpowiedział nabzdyczonym tonem
    jak wyżej.

    > Bo jak taki lekarz chirurg na ulicy zobaczy wypadek i byc moze umierajacych
    > ludzi to IMO musi wiedziec jak pomoc. Zreszta kazdy czlowiek powinien ale
    > to inna bajka. Lekarz jest zobligowany do tej wiedzy podwojnie i wszyscy
    > oczekuja ze bedzie wiedzial co robic.
    Jak nie zapomnę, to wieczorem opiszę historię, jak to dwóch dobrych
    chirurgów składało złamanego kciuka. Sporo gipsu im na to poszło :)

    > Podobnie informatyk - mozesz byc programista, ale musisz umiec radzic sobie
    > z modernizacja sprzetu czy obsluga (niekoniecznie tworzeniem) baz danych.
    Wała! :) Może. Nie musi.

    Fakt, że dodatkowe umiejętności poprawiają wartość człowieka na rynku pracy.
    Dają też większą elastyczność. Ale jeżeli w chwili obecnej zobaczyłbym
    ogłoszenie, gdzie szukają człowieka "do wszystkiego" to dałbym sobie spokój.
    Chyba, że byłbym w podbramkowej sytuacji.

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    Serwer odpowiedział:
    - Mam trzy i pół macha [...]
    http://fun.from.hell.pl/00-ROCZNIK-2001/stare/outloo
    k.jpg


  • 18. Data: 2004-12-13 11:29:23
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "Darek" <...@...com>


    Użytkownik "konto" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cpjgdo$vi$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> [ciach]....... Zarobic niezle pieniadze moze tylko ten, kto jest w tym
    > naprawde dobry.
    >
    > W czym dobry .....Ogólnie we wszystkim ?? czy ktos od wszystkiego jak ten
    > konserwator w szkole podstawowej ?
    > Kształcić ogólnie NIE ponieważ po tym będziesz jak po ogólniaku znów bez
    > "zawodu".
    >
    > Jakie nowe pomysły ?

    Mowiac "ogolnie" mialem na mysli np. program studiow informatycznych(dobrej
    uczelni!) czyli wszystkiego po trochu. Nie wyobrazam sobie rasowego
    informatyka nie znajacego np. podstaw wyzszej matematyki, podstaw
    programowania obiektowego czy administracji linuxem. Jesli ma sie juz jakies
    solidne podstawy mozna sie w czyms specjalizowac (np. Oracle, .NET czy
    Java).
    Nie traktowalbym powaznie kogos kto jest kompletnie zielony i nagle chce
    byc "specjalista" powiedzmy od baz danych.




  • 19. Data: 2004-12-13 14:44:03
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "konto" <k...@o...pl>

    > > W jakiej dziedzinie Waszym zdaniem powinien kształcić sie informatyk?
    > > Iść w bazy danych, oprogramowanie sieciowe, pisanie aplikacji,...?
    > "Zadaj sobie jedno zajebiście ale to zajebiście ważne pytanie: co chcesz w
    > życiu robić. A później zacznij to robić."

    Poszedłem do pracy złapałem "zawód" a potem na uczelnie w tym samym
    kierunku.
    I teraz patrze na to z perespektywy 5 lat i LIPA .
    Trzeba myśleć do przodu .
    Wiem co chce robić - lecz widze iz na to zapotrzebowanie nie jest tak duże
    ,więc rodzą się pytania :Co Dalej ?
    Informatyka:
    -budowa i ekspoloatacja sprzetu i sieci (serwer,stacja,peryferja)- OK
    -systemy operacyjne z rodziny win - OK
    -systemy operacyjne z rodziny lin - not OK - w trakcie dokształcania
    - podstawy programowania - OK
    - grafika uzytkowa - OK
    -podstawy bazy danych MS SQL - OK
    i wiele wiele innych tylko az trudno to ubrac w słowa
    (corel,office.........internet)
    - podstawy ksiegowosc i zarzadzania firma pod kątem prowadzenie projektow
    informatycznych - OK
    - i inne ...........
    ale z tego nic nie wychodzi
    rafal



  • 20. Data: 2004-12-13 15:48:44
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Mon, 13 Dec 2004 10:25:38 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Artur R.
    Czechowski napisał(a):

    >> ...znajomy informatyk - programista zaprasza mnie czasem do siebie, coby mu
    >> dysk wpiac i zworki ustawic. On nie umie i sie boi zepsuc jak mowi. Lubie
    >> go wiec pomagam, ale tak naprawde to wlasnie taka sytuacje uwazam za mega
    >> ROTFL :D
    > A co w tym śmiesznego? Nie każdy programista musi mieć zacięcie do grzebania
    > w sprzęcie.
    > Co najwyżej może to być żałosne, jeżeli taki człowiek prezentuje postawę:
    > "nie umiem, nie muszę tego umieć i nie chcę tego umieć, bo jest mi to do
    > niczego niepotrzebne". Widziałem taki przypadek.

    To co napisalem jest scisle zwiazane z kontekstem wypowiedzi Kynia.
    Osobiscie uwazam to za nieco ulomne, aczkolwiek nie nasmiewam sie
    przesadnie. O rotflu napisalem dla stworzenia kontrastu.


    >> Bo jak taki lekarz chirurg na ulicy zobaczy wypadek i byc moze umierajacych
    >> ludzi to IMO musi wiedziec jak pomoc. Zreszta kazdy czlowiek powinien ale
    >> to inna bajka. Lekarz jest zobligowany do tej wiedzy podwojnie i wszyscy
    >> oczekuja ze bedzie wiedzial co robic.
    > Jak nie zapomnę, to wieczorem opiszę historię, jak to dwóch dobrych
    > chirurgów składało złamanego kciuka. Sporo gipsu im na to poszło :)

    Czekam! :)
    Ale juz wyprzedzajac Twoj ewewntualny post przypomne ze bynajmniej w naszym
    kraju wielu ludzi usiluje siebie nazywac specjalistami, a niewielu z nich
    jest nimi naprawde :))


    >> Podobnie informatyk - mozesz byc programista, ale musisz umiec radzic sobie
    >> z modernizacja sprzetu czy obsluga (niekoniecznie tworzeniem) baz danych.
    > Wała! :) Może. Nie musi.

    No, jest to zalezne od punktu widzenia... osobiscie uwazam ze moja wiedza
    powinna miec przynajmniej taki poziom bym mogl okreslic kogo dokladnie
    potrzebuje do wykonania zadania z dziedziny mi nieznanej. I zebym mogl
    odroznic kogos kto rzeczywiscie bedzie umial stworzyc dla mnie powiedzmy
    baze Oracle'a od tego ktory bedzie mowil ze umie. Oczywiscie nie mowie to o
    jakims HR, tylko o tym by MIEC POJECIE.
    A w tym akurat konkretnym przypadku - programistow, uwazam ze kazdy z nich
    powinien dobrze znac zagadnienia sprzetowe. W duzej czesci nie znaja i
    pisza taki soft, ze nie da sie na to patrzec.


    > Fakt, że dodatkowe umiejętności poprawiają wartość człowieka na rynku pracy.
    > Dają też większą elastyczność. Ale jeżeli w chwili obecnej zobaczyłbym
    > ogłoszenie, gdzie szukają człowieka "do wszystkiego" to dałbym sobie spokój.
    > Chyba, że byłbym w podbramkowej sytuacji.

    Oj, za nic nie chcialem mowic o "panu Wiesiu" co to i windowsa zainstaluje
    i plyte wypali i gniazdko przykreci ;)
    Uwazam, ze kazdy w branzy powinien miec rozeznanie i pewien zasob ogolnej
    podstawowej wiedzy, chocby po to by wiedziec jakie ma mozliwosci i by mogl
    precyzyjnie okreslac swoje potrzeby. Tak w informatyce jak i wszedzie
    indziej.


    --
    Kapsel
    kapsulski(malpka)poczta.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1