eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2002-08-27 11:42:40
    Temat: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: s...@p...onet.pl

    Witam,
    Ja jestem zainteresowany jak Wy zachowalibyście się na moim miejscu. W obecnej
    mojej pierwszej firmie pracuję od 2 lat. Jest to jedna duża firma, załapałem
    się na praktykę na 4 roku studiów i już zostałem. W tej chwili tak naprawdę nie
    robię nic sensownego w pracy, tak na prawde nudzę się, siedzę cały dzien na
    sieci i słucham mp3, no oczywiscie coś zrobię w ciągu dnia, szefowi (2 lata
    starszy ode mnie) wydaję się że powinno mi to zająć przykładowo cały dzień, ja
    to robię w 1godz. Prosiłem go kilka razy że chce się zająć czyms konkretnym
    (sugerowałem że się nudzę) ale on mi niedaje nowych zadań i tutaj mam
    wątpliwość, czy boi się np. o to że bym się nie okazał się za dobry i mógł go
    zastąpić, czy to sytuacja przed "wylotem z pracy" że w każdej chwili mogę na to
    liczyć. Dodam, że zarabiam około 1700zł netto, mam kilka ciekawych szkoleń,
    doświadczeń, zastanawiam się czy siedzieć cicho na tyłku brać tą kasę i czekać,
    czy szukać czegoś nowego i uciekać stąd (chociaż teraz nie jest łatwo na rynku)
    ale chciałbym się rozwijać i robić coś konkretnego. Ciekawy jestem Waszego
    zdania.

    pozdr
    Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-08-27 12:04:41
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: "Sototh" <s...@p...fm>

    > Witam,
    > Ja jestem zainteresowany jak Wy zachowalibyście się na moim miejscu.
    > (...) Ciekawy jestem Waszego zdania.

    To zależy od tego, jaki jest twój wykonywany zawód i posiadane przez ciebie
    umiejętności. Będąc np. programistą masz idealną sytuację, by rozwijać swoje
    umiejętności, czy pisać coś niejako na boku. Zawsze to lepsze niż słuchanie mp3
    a przy okazji nabędziesz umiejętności, które przydadzą się w poszukwaniu lepszej
    posady.

    Z drugiej strony, gdybym był programistą z podaną przez Ciebie płacą, to z
    pewnością szukałbym czegoś lepiej płatnego... Ale zadecydować musisz ty sam -
    zostajesz na w miarę pewnej ale niezbyt ciekawej posadzie z przeciętną płacą,
    czy ryzykujesz i szukasz czegoś lepszego. Ja wybrałbym to drugie, ale to zależy
    od twoich indywidualnych predyspozycji.

    Mam 2 kryteria: praca musi być w miarę dobrze płatna lub rozwijająca. Mam
    szczęście obecnie łączyć oba i tobie też tego życzę.

    greetz

    Sototh




  • 3. Data: 2002-08-27 12:13:46
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: s...@p...onet.pl

    > > Witam,
    > > Ja jestem zainteresowany jak Wy zachowalibyście się na moim miejscu.
    > > (...) Ciekawy jestem Waszego zdania.
    >
    > To zależy od tego, jaki jest twój wykonywany zawód i posiadane przez ciebie
    > umiejętności. Będąc np. programistą.


    Nie jestem programistą, ale pracuję w branży IT.


    > Z drugiej strony, gdybym był programistą z podaną przez Ciebie płacą, to z
    > pewnością szukałbym czegoś lepiej płatnego...


    No mnie się wydaje że rok po studiach 1700 na rekę to nie jest najgorzej :)



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-08-27 12:22:46
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: "Sototh" <s...@p...fm>

    > No mnie się wydaje że rok po studiach 1700 na rekę to nie jest najgorzej :)

    To zależy, gdzie mieszkasz/pracujesz i na czym polegają twoje obowiązki. Ja za
    1,5 roku kończę kończę zaocznie informatykę (jako inżynier, obecnie mam średnie
    wykształcenie) a dostaję dużo więcej (programista - waw).

    greetz

    Sototh



  • 5. Data: 2002-08-27 13:31:52
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: Daniel Roziecki <emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl>

    Hejka,

    s...@p...onet.pl wrote in
    news:26a7.00000386.3d6b65af@newsgate.onet.pl:

    [ciach]
    > Ciekawy jestem Waszego zdania.

    Zupelnie nie rozumiem Twojego problemu. Masz idealna sytuacje
    wyjsciowa. Przeciez nikt nie zmusza Cie najpierw do skladania
    wypowiedzenia, a dopiero pozniej do szukania pracy. Masz na razie z czego
    zyc i podczas rozmow z ewentualnymi przyszlymi pracodawcami to Ty mozesz
    dyktowac warunki, a nie musisz sie zawsze godzic na ich propozycje.
    Nuda w pracy to straszna rzecz i na Twoim miejscu juz dawno
    zaczalbym sie rozgladac za czyms ciekawszym, a gdy cos znajdziesz,
    wowczas ladnie skladasz wypowiedzenie i przenosisz sie do nowego miejsca
    pracy.
    Nic dodac nic ujac... Podczas owych poszukiwan warto pamietac, ze
    Polska jest spora, a i Swiat tez sie nie zamyka w granicach naszego
    kraju.

    Pozdrawiam zyczac udanych poszukiwan.

    Daniel Roziecki (emssik)

    ----------------------------------------------------
    --
    EMSSIK.NET -> www.emssik.net.pl
    HomePage -> www.daniel.emssik.net.pl


  • 6. Data: 2002-08-27 13:44:15
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: s...@p...onet.pl

    > Hejka,
    >
    > s...@p...onet.pl wrote in
    > news:26a7.00000386.3d6b65af@newsgate.onet.pl:
    >
    > [ciach]
    > > Ciekawy jestem Waszego zdania.
    >
    >        Zupelnie nie rozumiem Twojego problemu. Masz idealna sytuacje
    > wyjsciowa. Przeciez nikt nie zmusza Cie najpierw do skladania
    > wypowiedzenia, a dopiero pozniej do szukania pracy. Masz na razie z czego
    > zyc i podczas rozmow z ewentualnymi przyszlymi pracodawcami to Ty mozesz
    > dyktowac warunki, a nie musisz sie zawsze godzic na ich propozycje.


    Boje się że podczas składania dokumentów do nowych potencjalnych firm moja
    dotychczasowa firma się o tym dowie i wtedy mogą mnie szybko zwolnić. W cv będą
    informacje o moich dotychczasowych doświadczeniach i szybko wyjdzie gdzie
    pracuję, może nowy pracodawca będzie chciał zasięgnąć opinii u dotychczasowego
    szefa i zadzwonii.... Pytałem co Wy byscie zrobili, bo nie mam doświadczenia na
    rynku i pracy i nie wiem czy można teraz znaleźć coś ciekawego za większe
    pieniądze. Wydaję mi się że kompetencje mam niezłe, udział w 2 dużych
    projektach, drogie szkolenia w Warszawie itp.
    Pracuję od 9.00 do 17.00 i też w ciagu dnia trudno mi się umawiać na spotkania
    w sprawie pracy.

    pozdr
    Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2002-08-27 13:56:28
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: "Axel D." <a...@f...com.pl>

    s...@p...onet.pl wrote:
    >
    > Witam,
    > Ja jestem zainteresowany jak Wy zachowalibyście się na moim miejscu. W obecnej
    > mojej pierwszej firmie pracuję od 2 lat. Jest to jedna duża firma, załapałem
    > się na praktykę na 4 roku studiów i już zostałem. W tej chwili tak naprawdę nie
    > robię nic sensownego w pracy, tak na prawde nudzę się, siedzę cały dzien na
    > sieci i słucham mp3, no oczywiscie coś zrobię w ciągu dnia, szefowi (2 lata

    moge ci wrzucic kilka propozycji "co robic aby sie nie nudzic w pracy"
    ;-)
    bo czasami tez mam z tym problem.

    axel d.


  • 8. Data: 2002-08-27 13:58:20
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: "Sototh" <s...@p...fm>

    > Boje się że podczas składania dokumentów do nowych potencjalnych firm moja
    > dotychczasowa firma się o tym dowie i wtedy mogą mnie szybko zwolnić.

    Z powodu strachu i lęku wielu ludzi przegrało swoje życie. Jeśli chcesz coś
    osiągnąć, to musisz postępować odważnie (ale też rozważnie, oczywiście). Szybko
    cię nie zwolnią - jeśli pracujesz na umowę o pracę, to masz 1 miesiąc
    wypowiedzenia.


    > W cv będą
    > informacje o moich dotychczasowych doświadczeniach i szybko wyjdzie gdzie
    > pracuję, może nowy pracodawca będzie chciał zasięgnąć opinii u dotychczasowego
    > szefa i zadzwonii....

    W praktyce raczej rzadko zdarza się, by działano w ten sposób (a może się mylę i
    ktoś mnie oświeci?)


    > Pytałem co Wy byscie zrobili, bo nie mam doświadczenia na
    > rynku i pracy i nie wiem czy można teraz znaleźć coś ciekawego za większe
    > pieniądze. Wydaję mi się że kompetencje mam niezłe, udział w 2 dużych
    > projektach, drogie szkolenia w Warszawie itp.

    Wciąż nie wiadmo, czym się zajmujesz... Poza tym zdecyduj się, czego od pracy
    oczekujesz. Czy ogólnej nudy z przerwami na jakieś szkolenie i projekt, czy
    czegoś wręcz przeciwnego?
    A propos szkoleń zorientuj się jak wygląda u ciebie sprawa tzw. lojalek - często
    przed szkoleniem podpisuje się umowę, na podstawie której musisz zapłacić za
    szkolenie, jeśli zrezygnujesz z pracy w ciągu ustalonego okresu (np. dwóch lat).


    > Pracuję od 9.00 do 17.00 i też w ciagu dnia trudno mi się umawiać na spotkania
    > w sprawie pracy.

    Po to m.in. ludzie mają urlopy, by mogli z nich korzystać.


    greetz

    Sototh



  • 9. Data: 2002-08-27 14:07:07
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na "tyłku".....
    Od: s...@p...onet.pl

    > s...@p...onet.pl wrote:
    > >
    > > Witam,
    > > Ja jestem zainteresowany jak Wy zachowalibyście się na moim miejscu. W
    obecnej
    > > mojej pierwszej firmie pracuję od 2 lat. Jest to jedna duża firma, załapałem
    > > się na praktykę na 4 roku studiów i już zostałem. W tej chwili tak naprawdę
    nie
    > > robię nic sensownego w pracy, tak na prawde nudzę się, siedzę cały dzien na
    > > sieci i słucham mp3, no oczywiscie coś zrobię w ciągu dnia, szefowi (2 lata
    >
    > moge ci wrzucic kilka propozycji "co robic aby sie nie nudzic w pracy"
    > ;-)
    > bo czasami tez mam z tym problem.
    >
    > axel d.


    dawaj na priva, tylko nic z sieci, bo już cały "internet" przeglądnąłem :) a
    najlepiej by było aby dorobić w pracy


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2002-08-27 14:51:43
    Temat: Re: szukać czegoś nowego czy siedzieć na
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    > robię nic sensownego w pracy, tak na prawde nudzę się, siedzę cały dzien na
    > sieci i słucham mp3, no oczywiscie coś zrobię w ciągu dnia, szefowi (2 lata
    > starszy ode mnie) wydaję się że powinno mi to zająć przykładowo cały dzień,
    ja
    > to robię w 1godz. Prosiłem go kilka razy że chce się zająć czyms konkretnym

    Na twoim miejscu bym jednak szukał nowej pracy. Z tego co napisałeś odniosłem
    wrażenie, że twój etat jest po prostu zbędny. Prędzej czy później i tak
    wylecisz. Zawsze lepiej odejść samemu niż być zredukowanym.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1