eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › rozmowa kwalifikacyjna?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 21. Data: 2006-04-25 15:23:58
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "Maciek Sobczyk" <lp.po@kyzcbos_m.wspak.pl>


    Użytkownik "Wielki Miś" <w...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:e2ldhf$7dh$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > A zapomnialel dodac ze dla Ciebie kosciol bylby najlepszy. Czaisz te echo
    > i te zimno. Super (laska by sutki stawaly). To co w Twoim stylu

    To co w Twoim stylu - zagrzmiał Wielki Miś. Jak powiedział ktoś mądry -
    przywary wielkich ludzi są karmą dla maluczkich. A w naszej sytuacji Wielki
    Misiu-Sisiu: przywary normalnych ludzi są karmą dla debili.

    EOT


  • 22. Data: 2006-04-25 15:26:02
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    Użytkownik "Ktotek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:e2kn9h$5r5$1@news.onet.pl...

    > formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim

    no po takim pytaniu to tylko podziekować....nawet nie bardzo grzecznie....



  • 23. Data: 2006-04-25 15:33:10
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "Wielki Miś" <w...@m...pl>


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <lp.po@kyzcbos_m.wspak.pl> napisał w wiadomości
    news:e2leq2$4fm$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Wielki Miś" <w...@m...pl> napisał w wiadomości
    > news:e2lbp5$2vs$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >>>>>> Godzinę przed spotkaniem niech zadzwoni i powie, że dzisiaj nie może
    >>>>>> się spotkać.
    >>>>> Propagujesz nowe wzorce kultury w szukaniu pracy?
    >>>> Co to jest kultura w szukaniu pracy?
    >>> To coś, czego najwyraźniej Ci brakuje.
    >> Zartujesz, a skad Ty to wiesz.
    >
    > Z publicznego propagowania chamskich zachowań - informowania na godzinę
    > przed spotkaniem, że się nie odbędzie.
    >
    >> To moje zdanie.
    > Oby tylko Twoje.
    >
    >> Dla mnie jestes pajacem
    > Jak sobie chcesz. To Twoje subiektywne zdanie; dla mnie bez znaczenia.
    >
    >> jak spotykasz sie z kandydatem do pracy na stacji
    > Nie dość, że Wielki Miś, to do tego o Bardzo Małym Rozumku. Czytaj uważnie
    > Kubusiu - pisałem o spotkaniu z klientami.
    >
    > TERAZ SKUP SIĘ (MATEMATYKA):
    > klient != kandydat
    >
    > ZROZUMIAŁEŚ? NIE PRZEJMUJ SIĘ. SPRÓBUJ JESZCZE RAZ.
    >
    >> moze ku.... przy smietniku sie spotkaj albo na wysypisku.
    > Może ku... Puchatku.
    >
    > BTW: Skąd ta frustracja? Prosiaczek wolał Kłapouchego?
    >
    > Jak dla mnie EOT.
    >

    Przepraszam, ale nie wiedzialem, ze to grupa dla dziecie. Naprawde wybacz.
    Mam Pinokia chcesz?



  • 24. Data: 2006-04-25 15:54:35
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "Nixe" <n...@f...peel>

    W wiadomości <news:e2kn9h$5r5$1@news.onet.pl>
    Ktotek <k...@o...pl> pisze:

    > Dziewczyna składa CV + list motywacyjny w dużej firmie - znanej od
    > lat w Polsce, najwększej (chyba) w mieście wojewódzkim. W konsekwencji
    > otrzymuje kilka telefonów (3)- z pytaniami dotyczącymi ewentualnej
    > przyszłej pracy ale i o zainteresowania, oczywiście plany rodzinne,
    > formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim
    > telefonie pan proponuje rozmowę/spotkanie - w godzinach wieczornych,
    > poza firmą - w jakimś lokalu... Oczywiście rozmowa 1:1.
    > Czy taka forma postępowania kwalifikacyjnego jest OK?

    Wiem tylko, że jako pracodawcy nigdy nie przyszedłby mi do głowy taki pomysł
    (wyjątkiem byłaby luźna rozmowa z osobą, którą bardzo dobrze znam np. z
    branży, a chodzi jedynie o dogadanie szczegółów zatrudnienia).
    Jako kandydatka do pracy zasugerowałabym inną godzinę i miejsce. Jeśli
    spotkałoby się to z odmową bez żadnego sensownego uzasadnienia, to
    zrezygnowałabym ze spotkania.

    --
    Nixe


  • 25. Data: 2006-04-25 16:23:03
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>

    Ktotek zapodał(a):

    > Dziewczyna składa CV + list motywacyjny w dużej firmie - znanej od lat w Polsce,
    najwększej (chyba) w mieście wojewódzkim. W
    > konsekwencji otrzymuje kilka telefonów (3)- z pytaniami dotyczącymi ewentualnej
    przyszłej pracy ale i o zainteresowania,
    > oczywiście plany rodzinne, formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole
    itd... W ostatnim telefonie pan proponuje
    > rozmowę/spotkanie - w godzinach wieczornych, poza firmą - w jakimś lokalu...
    Oczywiście rozmowa 1:1.
    > Czy taka forma postępowania kwalifikacyjnego jest OK? Czy jest wogóle do przyjęcia?
    Czy zwrócić się do firmowych VIP-ów o
    > wyjaśnienie owych procedur kwalifikacyjnych?
    > A może to normalne i nie potrzebnie robię szum....?

    Sporo tutaj odpowiedzi padło... W sytuacji, gdy jest to miejsce publiczne, sporo osób
    - nie widzę
    żadnego problemu. Idziesz na rozmowę; w momencie, kiedy tematy związane ze
    stanowiskiem
    zaczynają schodzić na boczny tor dziękujesz i wychodzisz.

    ps. dwa razy zdarzyło mi się, że byłem zapraszany na rozmowę w późnych godzinach
    (19-20) do lokalu.
    Zawsze rozmówcą był facet.

    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    Na serwerze bachus - login taki mam,
    serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...


  • 26. Data: 2006-04-25 16:24:12
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>

    mbn zapodał(a):

    > Użytkownik "Ktotek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:e2kn9h$5r5$1@news.onet.pl...
    >> formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim
    > no po takim pytaniu to tylko podziekować....nawet nie bardzo grzecznie....

    Pytania rekrutacyjne są najdziwniejsze i czasem właśnie prowokacja
    służy ocenie potencjalnego pracownika.

    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    Na serwerze bachus - login taki mam,
    serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...


  • 27. Data: 2006-04-25 19:45:32
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Ktotek napisał(a):
    > Podczas rozmowy nie będę mógł być blisko - pracuję w owym czasie 100 km
    > dalej...
    To może koleżanka, albo ktoś z rodziny mógłby pójść?

    pozdr.
    m.


  • 28. Data: 2006-04-25 19:46:58
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    mbn napisał(a):
    >>formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim
    > no po takim pytaniu to tylko podziekować....nawet nie bardzo grzecznie....
    Może to Poznań i Kompania Piwowarska :) O ile wiem, picie przez
    pracowników po godzinach piwa konkurencji jest tam b. nie mile widziane.

    pozdr.
    m.


  • 29. Data: 2006-04-25 21:47:14
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e2luvj$7mb$2@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
    <m...@d...doPLer> pisze:

    >> >>formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim
    >> no po takim pytaniu to tylko podziekować....nawet nie bardzo
    >> grzecznie....
    > Może to Poznań i Kompania Piwowarska :) O ile wiem, picie przez
    > pracowników po godzinach piwa konkurencji jest tam b. nie mile widziane.
    - jak sprawdzają co kto pije?
    - kogo poważnego obchodzi co pracodawca sądzi o tym co pracownik pije po
    pracy?
    - "niemile" pisze się razem

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 30. Data: 2006-04-25 21:47:29
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e2liiu$k26$1@nemesis.news.tpi.pl DooMiniK
    <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl> pisze:

    >>> formy spędzania wolnego czasu, preferowane alkohole itd... W ostatnim
    >> no po takim pytaniu to tylko podziekować....nawet nie bardzo
    >> grzecznie....
    > Pytania rekrutacyjne są najdziwniejsze i czasem właśnie prowokacja
    > służy ocenie potencjalnego pracownika.
    To prostactwo. Oznacza bowiem mniemanie, że drogą normalnych, uprawnionych
    pytań nie da się uzyskać miarodajnych informacji. To z kolei jest dowodem,
    że potencjalnego kandydata pracodawca z góry uważa za pozera, udawacza, by
    nie rzec - oszusta.
    Są też inny strony medalu: do takiego samego stylu postępowania uprawniony
    jest pracownik i jeśli to wyjdzie na jaw, nikt nie może mieć do niego
    pretensji (tak się właśnie rodzą kanalie), no i być może pracodawca sądzi wg
    siebie, poszukuje u innych metod przez siebie stosowanych.
    Ktoś chciałby tam trafić?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1