eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 31. Data: 2003-04-19 22:48:46
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    On Fri, 18 Apr 2003 20:09:18 +0200, "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
    wrote:

    > Warto jednak spojrzeć na rozwój kolei w USA, przecież to był w zasadzie
    > prywatny kapitał, a jednak się dało.

    To akurat nie byl szczegolnie dobry przyklad, no ale wypada uzasadnic swoja
    wypowiedz wiec niech bedzie:
    - pensje - podstawowy czynnik kosztowy - byly po prostu smiesznie niskie.
    Powiedzialbym nawet ze stanowily znikomy wydatek. Do tego nie byly od nich
    odprowadzane skladki na ubezpieczenie czy podatki. A na co szly te pensje - na
    alkohol, narkotyki, hazard i prostytutki ktore towarzyszyly budowie i byly
    kontrolowane przez ..... budujacego kolej. Zatem mozna powiedziec ze znaczna
    wiekszosc pieniedzy jaka trafiala do robotnikow wracala z powrotem do kieszeni
    pracodawcy.
    - ziemia - jeden z kluczowych czynnikow kosztowych przy kazdej inwestycji to
    koniecznosc wykupu gruntow (czy to bedzie magazyn, hala produkcyjna, dworzec czy
    lotnisko). Co prawda budowanie koleji na ziemi indian podnosilo ryzyko -
    zdarzaly sie napady na pracownikow czy nawet pasazerow ale to wymienieni
    ponosili ryzyko - nie kompania budujaca linie kolejowa. Co wiecej, ziemia wokol
    torow nabierala wartosci i nagle okazywalo sie ze zbudowanie przy torach
    czegokolwiek - od knajpy zaczynajac na miastach konczac wymagalo dogadania sie
    (znaczy oplacenia) budujacego linie kolejowa.
    - ....... i pewnie jeszcze sporo bym mogl wymienic, nie do konca sa mi znane
    kwestie opodatkowanai takiej inwestycji (czy wogle byly jakies podatki) czy
    pozniejsze oplaty od zajetych gruntow, ale nie zmienia to faktu ze w Europie na
    taka inwestycje nikt by sobie nie mogl pozwolic.

    Zreszta wskazywanie na USA jako przyklad rozwinietej gospodarki wymaga by
    pamietac o tym, iz jej potega zostala stworzona na zagladzie indian, calkowitej
    pogardzie dla ich wlasnosci, niewolniczej pracy murzynow, itd.

    Kyniu


    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *


  • 32. Data: 2003-04-20 22:51:44
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>

    nie widzialam programu ale niestety czuc tu propagande, dokladnie taka sama
    jak pokazywanie tu Polski jako kraju rolnikow koszacych zboze kosami.

    mala uwaga:
    > a wydatki to m.in
    > splata domu - 1000 e/mc
    musieli kupic ten dom dawno temu, srednio rocznie domy drozeja o 20% od
    jakis 10 lat. nie wiem jak ten dom wyglada, ale nie ma domow ponizej 200
    tys. w okolicy Dublina.
    > media - 800 e/mc
    > jedzenie - 1000 e/mc (zadnych kompromisow - jedza to na co maja ochote)
    > ubezp. med. - 180 e/mc
    ktore niewiele daje bo za kazda wizyte u GP placa ok 40 euro, u specjalisty
    min dwa razy tyle (w szpitalu za darmo ale trzeba sie jeszcze tam dostac),
    dentysta np. 600 - 800 euro za leczenie korzeniowe.
    > inne wydatki, utrzymanie samochodow etc.
    zlobek/przedszkole 800 euro za kazde dziecko (tu nie ma urlopow
    wychowaczych, maciezynski 4 mies.), ubezpieczenie/podatek drogowy
    samochodow min 2 tys rocznie, jak mieli wypadek i staracili ulge 2-3 tys.
    wiecej od jednego ubezpieczenia itd.
    >
    > w sumie po zbilansowaniu - wyszlo ze wydaja 13 tys zl co w ostatecznym
    > rozrachunku oznacza ze zostaje im okolo 5 tys zl mc oszczednosci....

    niestety dodatkowych wydatkow jest duzo.....

    > ....niezle jak na nizsza klase srednia.... a dodam ze spedzaja 2 razy do
    roku
    > wakacje obowiazkowo za granica - np. na majorce - 5 osobowa rodzine (bo sie
    > powiekszy) kosztowac ta przyjemnosc bedzie 3000 euro za 2 tyg pobyt

    tu wszyscy jezdza w cieple miejsca, jakbys mieszkal w takim klimacie to
    bylby dla Ciebie priorytet. Zreszta, to duzo mniej niz by musieli zaplacic
    za takie wakacje w ire. Dwa tygodnie normalnego zycia w ire tez troche
    kosztuje.

    generalicujac inna mentalnosc ludzi, ktorzy wydaja pieniadze nawet jak ich
    nie stac (banki z checia pozyczaja), a jak nie ma pracy to sie wyjezdza do
    innego kraju gdzie ta praca jest.

    > dla przykladu polska rodzina "nauczycielsko/policyjna" zakladajac ze ona
    nie
    > dorabia udzielajac korepetycji a on nie bierze lapowek zamiast mandatow
    moze
    > sobie pozwolic na ...... nie, w zasadzie na nic sobie nie moze pozwolic....
    >
    > ......ale nie martwcie sie - wejdziemy do UE, bezrobocie gwaltownie
    spadnie -
    > co prawda miejsc pracy nie przybedzie ba nawet moze ubyc, ale setki tysiecy
    > polakow wyemigruja...... ja wiedzialem ze tak bedzie, ja wiedzialem.... ;-)

    alez juz teraz nie ma problemu z emigracja, wystaczy cos umiec i chciec.
    Bedzie latwiej ale setki tysiecy to wg mnie bajka.

    na marginesie nie wiem jak z policja ale w Irlandii zawsze nauczyciel byl
    stosunkowo dobrze oplacany i latwo nim nie jest zostac.




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 33. Data: 2003-04-21 17:49:58
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: "GreG" <g...@n...wp.pl>

    Użytkownik "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:b7v8a0$h3$1@inews.gazeta.pl...

    > dentysta np. 600 - 800 euro za leczenie korzeniowe.
    > zlobek/przedszkole 800 euro za kazde dziecko (tu nie ma urlopow

    W IRL nie mieszkam, ale mam wrazenie, ze przegiales z tymi cenami...
    To ze w IRL jest drogo to nie nowina, jednak nie wierze, by za zlobek
    zeba trzebaby wydac 1/3 pensji. A nie daj Bog zepsuje sie zab...
    Zlobek + zab = 2/3 pensji i nie starcza na mieszkanie? Smieszne.

    > alez juz teraz nie ma problemu z emigracja, wystaczy cos umiec i chciec.

    Tak? Do IRL tez? Ja slyszalem ze tam przestano niedawno przyznawac tzw.
    Work Permit, co oznacza stop legalnej pracy dla obcokrajowcow (poza tymi,
    ktorzy lapia sie na Work Authorisation).
    Czy ty aby na pewno piszesz o IRL?

    GreG



  • 34. Data: 2003-04-21 20:15:35
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>

    GreG <g...@n...wp.pl> napisał(a):

    > W IRL nie mieszkam, ale mam wrazenie, ze przegiales z tymi cenami...
    > To ze w IRL jest drogo to nie nowina, jednak nie wierze, by za zlobek
    > zeba trzebaby wydac 1/3 pensji. A nie daj Bog zepsuje sie zab...
    > Zlobek + zab = 2/3 pensji i nie starcza na mieszkanie? Smieszne.

    hmm, ceny na pewno sa rozne w zaleznosci od miasta/zlobka itp. Tyle mowili
    ze placa znajomi za ich ponad pol roczne dziecko w Dublinie (jeden opiekun
    na dwoje/troje dzieci - to nie ma sie co dziwic, tu nie ma dofinansowan z
    rzadu; sadze ze z powodu bardzo drogich ubezpieczen takie normy sa ogolnie
    przestrzegane). Mowili tez ze za starsze placi sie mniej. Znajomi w Ennis
    (male miasteczko na zachodzie) sprawdzali ceny dla ich 16 miesiecznego
    synka - minimum 130 euro tygodniowo. Dublin jest zdecydowanie drozszy od
    innych miejsc.
    Kwote 800 euro podal nam dentysta (zab zostal zrobiony w Polsce za pare
    procent tej kwoty). Wierze ze mozna to w innych miejcach zrobic taniej wiec
    podalam zakres 600-800. Mysle ze tu znowu wchodzi problem ubezpieczenia -
    jest tak drogie ze tylko doswiadczeni dentysci je wykupuja, dla nich pewnie
    sa tansze. Taki maly z zycia wziety przyklad - znajomego bardzo bolal zab
    madrosci, jednak tu trzeba specjalizacji zeby go usunac. Niestety kolejka do
    specjalisty to 3 miesiace (oczywiscie placi za to z kieszeni) - znajomy
    polecial do swojego kraju (Hiszpani). Mowil ze w sumie z przelotami/wolnymi
    dniami wyszlo mu taniej i mial to zrobione w ciagu 2 tygodni.
    Irlandia to bardzo drogi kraj, np pierwsze ubezpieczenie samochodu dla
    mezczyzny do 30lat trzeba zaplacic jakies 3-4 tys. - tylko niektore firmy
    zgodza sie na takie ubepieczenie.

    W gazetach pisze sie ze firmy padaja z powodu ciagle rosnacych cen
    ubepieczen - kazdy kraj ma jakies problemy, tu nie sa to socjalne obciazenia
    (ale za to samemu trzeba zadbac o emeryture/dluzsza chorobe/dobre leczenie
    itd) ale kliki (prawnicze, medyczne, wlascicieli pubow, aptek, zwiazki
    zawodowe itd).


    > Tak? Do IRL tez? Ja slyszalem ze tam przestano niedawno przyznawac tzw.
    > Work Permit, co oznacza stop legalnej pracy dla obcokrajowcow (poza tymi,
    > ktorzy lapia sie na Work Authorisation).
    nie wiem czy to juz dziala ale maja byc co 3 miesiace tworzone listy
    zawodow, w ktorych nie wydaje sie pozwolen przez nastepne 3 miesiace.
    Nikt nie mowi o calkowitym zniesieniu pozwolen.

    Ale nie radze tu przyjezdzac, krysys bardzo ostro daje sie we znaki (ale
    chyba jak wszedzie). No chyba ze wypelnia sie jakas nisze, nie mam pojecia
    co takowa jest w tym kraju.


    > Czy ty aby na pewno piszesz o IRL?

    nie musisz wierzyc.





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 35. Data: 2003-04-21 23:20:04
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>


    > hmm, ceny na pewno sa rozne w zaleznosci od miasta/zlobka itp. Tyle mowili
    > ze placa znajomi za ich ponad pol roczne dziecko w Dublinie (jeden opiekun
    > na dwoje/troje dzieci - to nie ma sie co dziwic, tu nie ma dofinansowan z
    > rzadu; sadze ze z powodu bardzo drogich ubezpieczen takie normy sa ogolnie
    > przestrzegane)
    heh, matematycznie to sie nie zgadza, wiec albo jest mniej opiekunow albo
    jest znaczace dofinansowanie.. przeciez tu nauczyciel/kwalifikowany
    opiekun/pielegniarka zarabia podobne kwoty (pewnie troche mniej) co opisani
    przez zaczynajacego ten watek (ale koszt pracownika jest wyzszy od
    wspomnianego o podatki i dodatki socjalne), do tego koszty budynku, obslugi,
    kierownictwa itd. Ubezpieczenie to moje przypuszczenie.






    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 36. Data: 2003-04-22 07:07:07
    Temat: Re: poziom zycia w irlandii - jestem w szoku ;-o
    Od: "SławekM" <m...@p...USUN.onet.pl>

    > Aha, wolny rynek to w USA był w XVIII i XIX wieku. Kryzysy początku XX
    wieku
    > w USA (słynna Great Depression) miały swoje korzenie przede wszystkim w
    > interewencjoniźmie państwowym (szalona polityka inflacyjna).


    Eeech, widzę że niewiele wiesz na ten temat.
    Główną przyczyną Wielkiego Kryzysu był właśnie brak interwencjonizmu, który
    pozwolił na gigantyczne spekulacje giełdowe, któe doprowadziły do krachu na
    giełdzie i upadku wielu firm. Inflacja była wynikiem, a nie przyczyną. Dodam
    jeszcze, że USA jako pierwsze wyszło z W.K. właśnie dzięki państwowemu
    interwencjonizmowi (wprowadzenie programu "New Deal", którego głownymi
    punktami były: aktywna rola administracji państwowej w kształtowaniu
    polityki pieniężnej oraz rozwój inwestycji państwowych).

    pzdr.
    SławekM


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1