eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › oboz pracy...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2002-07-03 05:33:56
    Temat: oboz pracy...
    Od: "Agnieszka" <a...@n...pl>

    Moze znajdzie sie ktos, kto poradzi co dalej z tym robic. Pracuje w firmie,
    ktora zatrudnia w Polsce ok 10000 pracownikow, Do dzialu personalnego do
    stolicy wysylana jest co miesiac karta czasu pracy, na ktorej jest
    odnotowany idealny czas pracy, tj 8 godzin dziennie, nie ma nadgodzin, ale
    tak naprawde... Pracujemy po 10, czasem 12 godzin dziennie przy
    komputerze[!!!], Prowadzimy druga karte czasu pracy dla siebie, na ktorej sa
    nadgodziny ale tak naprawde ich nawet nie ma kiedy wybrac.
    Wczoraj bylam w pracy 9-21, dzisiaj bedzie podobnie i naprawde mam juz
    dosyc...


  • 2. Data: 2002-07-03 10:52:05
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: <k...@p...onet.pl>

    witamy w klubie
    Pozdrawiam
    krzysztof

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2002-07-03 11:11:19
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: No Name <v...@w...pl>

    Użytkownik Agnieszka napisał:
    (...) Do dzialu personalnego do
    > stolicy wysylana jest co miesiac karta czasu pracy, na ktorej jest
    > odnotowany idealny czas pracy, tj 8 godzin dziennie, nie ma nadgodzin, ale
    > tak naprawde... Pracujemy po 10, czasem 12 godzin dziennie przy
    > komputerze[!!!], (...)

    Sprawdź jaki wymiar czasu pracy masz w umowie. Jeżeli zadaniowy, to
    pracodawca powinien tak określić wymiar Twoich zadań, by mieścić się z
    jego wykonaniem w 8h/dzień lub odpowiednią liczbę w tygodniu.
    Jeżeli się nie mieścisz, to powinnaś zawiadomić o tym fakcie pracodawcę,
    najlepiej pisemnie. Wtedy najprawdopodobniej usłyszysz: inni sobie
    radzą, tylko Pani nie. Musimy poszukać kogo innego na Pani miejsce. To
    kiedy chce Pani odejść? Jeżeli jest prowadzona ewidencja elektroniczna
    czasu pracy, to możesz zawiadomić PIP lub skierować sprawę do sądu - pod
    warunkiem, że będziesz się na nią mogła powołać.
    Znam firmę, w której w celu niepłacenia nadgodzin zakazano korzystania z
    elektronicznej ewidencji, a pracowników mieszano z błotem za pracę po
    godzinach, mając pełną świadomość, że jest ona niemożliwa do wykonania w
    normalnym czasie pracy. Jest to technika profesjonalna, oparta na
    zastraszaniu, mająca na celu minimalizację kosztów.
    Jeżeli masz normalny czas pracy, nie zadaniowy, to też niewiele zmienia.
    Do żadkości należą firmy, w których ktokolwiek potwierdzi Twoje
    oświadczenie, jeżeli jest niekorzystne dla pracodawcy.

    Pzdr: Dogbert


  • 4. Data: 2002-07-03 13:04:39
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: "JarQ" <j...@p...onet.pl>

    A znacie taką piosenkę Ich Troje "Wstań powiedz nie jesteś sam" :)))

    Jak to kolega powiedział witamy w klubie :)

    Tylko że ja mam kontrakt i pracuje na działalność dlatego nawet nie moge
    podskoczyć

    Pzdr.
    JarQ



  • 5. Data: 2002-07-03 18:29:27
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: "budowa-2" <b...@n...pl>


    Użytkownik "JarQ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:afussa$pij$1@news.onet.pl...
    > A znacie taką piosenkę Ich Troje "Wstań powiedz nie jesteś sam" :)))
    >
    > Jak to kolega powiedział witamy w klubie :)
    >
    > Tylko że ja mam kontrakt i pracuje na działalność dlatego nawet nie moge
    > podskoczyć
    >
    > Pzdr.
    > JarQ
    >

    Tak jest!
    Witajcie w klubie nieudaczników, którzy nie robia nic, aby podnieść swoją wartość na
    rynku pracy.
    W efekcie bierzecie co popadnie i nawet wam z wiadomych względów przez myśl nie
    przejdzie, aby
    wypowiedzieć prace.
    Kurator z sądu kazał tam pracować? Pozbawili was praw publicznych?
    Włączcie sobie Ich Troje i popłaczcie w poduszke.

    mat




  • 6. Data: 2002-07-03 18:44:52
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: "Krzysztofsf " <k...@N...poczta.gazeta.pl>

    >
    > Tak jest!
    > Witajcie w klubie nieudaczników, którzy nie robia nic, aby podnieść swoją
    warto
    > ść na rynku pracy.
    > W efekcie bierzecie co popadnie i nawet wam z wiadomych względów przez myśl
    nie
    > przejdzie, aby
    > wypowiedzieć prace.
    > Kurator z sądu kazał tam pracować? Pozbawili was praw publicznych?
    > Włączcie sobie Ich Troje i popłaczcie w poduszke.
    >
    > mat


    Dlaczego odrazu plakac? Wiesz moze za jaka kase tyle godzin siedze? ;)
    Krzysztof

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2002-07-03 19:07:11
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: No Name <v...@w...pl>

    Użytkownik budowa-2 napisał:
    (...)
    > Kurator z sądu kazał tam pracować? Pozbawili was praw publicznych?
    > Włączcie sobie Ich Troje i popłaczcie w poduszke.

    Ja wolę Kazika: "dobre to, co się sprzeda, hujowe, co sprzedać się nie
    da" ;-)

    Pzdr: Dogbert



  • 8. Data: 2002-07-03 20:06:17
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)

    On Wed, 03 Jul 2002 13:11:19 +0200, No Name <v...@w...pl>
    wrote:

    [ciach...]
    >Do rzadkości należą firmy, w których ktokolwiek potwierdzi Twoje
    >oświadczenie, jeżeli jest niekorzystne dla pracodawcy.

    Jesli firma miesci sie w budynku z portierem (najlepiej jakby to byla
    firma ochroniarska) powinien on prowadzic ewidencje wejsc-wyjsc
    (zwlaszcza po normalnych godzinach pracy). Mozesz zaprowadzic zeszyt i
    prosic za kazdym razem portiera jak wychodzisz z pracy po godzinach
    (ale np 2-3 g wiecej) o potwierdzenie podpisem godziny wyjscia. Po
    roku masz niepodwazalny dowod. Jesli sie tak nie da to sproboj
    wymyslic cos alternatywnego.

    Pzdr
    Limfo


  • 9. Data: 2002-07-04 06:18:55
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: "Agnieszka" <a...@n...pl>


    > Tak jest!
    > Witajcie w klubie nieudaczników, którzy nie robia nic, aby podnieść swoją
    wartość na rynku pracy.
    > W efekcie bierzecie co popadnie i nawet wam z wiadomych względów przez
    myśl nie przejdzie, aby
    > wypowiedzieć prace.
    > Kurator z sądu kazał tam pracować? Pozbawili was praw publicznych?
    > Włączcie sobie Ich Troje i popłaczcie w poduszke.


    Dla Twojej informacji mam 24 lata, jest to moja 3 praca, obecnie koncze
    studia magisterskie, znam 2 jezyki obce, ciagle jakies kursy, doszkolenie a
    moja płaca jest jedna z wyzszych na tym stanowisku. I jedyne co mnie trzyma
    w tej firmie to jest wynagrodzenie...

    I nie uwierze ze Twoja wartosc na rynku pracy jest TAKAAAAAAAa wysoka.
    Znajalam niejednego madrego, ktory sie wymadrzal tak jak TY i skonczyl na
    zasilku dla bezrobotnych.

    Agnieszka


  • 10. Data: 2002-07-04 13:04:37
    Temat: Re: oboz pracy...
    Od: "budowa-2" <b...@n...pl>


    > Dla Twojej informacji mam 24 lata, jest to moja 3 praca, obecnie koncze
    > studia magisterskie, znam 2 jezyki obce, ciagle jakies kursy, doszkolenie a
    > moja płaca jest jedna z wyzszych na tym stanowisku. I jedyne co mnie trzyma
    > w tej firmie to jest wynagrodzenie...


    Ty z pewnością zrobiłaś sobie w myślach tabelke, gdzie z jednej strony wpisałaś
    koszty jakie
    ponosisz pracując tam gdzie pracujesz a z drugiej strony zyski jakie Ci ona daje. W
    bilansie wyszło
    Ci, że jesteś na plusie i dlatego tam ciagle pracujesz.
    Tak samo powinni robic wszyscy narzekajacy na swoja prace.


    > I nie uwierze ze Twoja wartosc na rynku pracy jest TAKAAAAAAAa wysoka.
    > Znajalam niejednego madrego, ktory sie wymadrzal tak jak TY i skonczyl na
    > zasilku dla bezrobotnych.
    >


    Nie jest wysoka. Moje kształcenie sie skonczylem (jeszcze przed zmianami w Polsce) na
    maturze i 2-3
    nikomu teraz nieprzydatnych kursach.
    Mialem okresy "bez pracy", ale nawet przez mysl mi nie przeszlo, aby użalać się nad
    sobą w klubie
    bezrobotnych.
    Wykonywałem czasem bardzo niewdzięczne i kiepsko płatne zajecia, ale nawet przez mysl
    mi nie
    przeszlo, aby użalać się nad sobą w klubie uciskanych przez pracodawców.
    Jestem wolnym człowiekiem i to ja dobrowolnie decyduje gdzie i za ile pracuje. I
    staram sie robic
    swoja robote dobrze.
    Wstydziłbym sie narzekać, że cos mi nie odpowiada i jednoczesnie tkwic w tym dalej.
    Jezeli mialem dosc jakiegos zajecia to po prostu analizowalem co zrobic, aby robic
    cos lepszego i
    robilem uparcie to co bylo konieczne, aby osiagnac cel.
    W ten sposob zacząłem od stanowiska slusarza w komunistycznym zakladzie a teraz
    jestem wynajmowany
    przez mniejsze zagraniczne firmy do prowadzenia ich interesow w Polsce.
    Zarabiam oczywiscie mniej od menadżerów z giełdowych spółek, ale nie płacze o tym na
    tej liscie,
    lecz sprawdzam jakie studia (papierek) umozliwią mi startowanie do tych firm.

    Trzeba zapomniec o podziale na biedni, zastraszeni, wykorzystywani "my" i bezczelni,
    bogaci,
    krwiopijcy, pracodawcy "oni".








strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1