czy ktos z Państwa był na rozmowie w sprawie pracy w firmie "SEMI
import-export "w Łodzi.

do góry

1.Umawiaja się na jakiś dzień na 11,przychodzisz wychodzi dziewusia i mówi
żeby przyjść za 30 min, przychodzisz i mówi żeby za 15.
2.Rozmowa z Panią, która pyta Cię dlaczego chcesz pracować w handlu i np każe
Ci sprzedać kaktusa, potem siadasz przed kompem i pyta Cię z podstaw Excela i
Worda.
3.Potem Idziesz do jakiegoś Pana. On ogląda Twoje CV.
4.Potem do Prezesa, który każe Ci powiedzieć cos o sobie i jak znasz rosyjski
to przeczytać cos i powiedzcie co zrozumiałeś/aś.


Jak im się spodobasz to:
Dzwonie i idziesz na 2 rozmowę z której w sumie nic nie wynika. Potem (w ten
sam dzień) w moim przypadku zadzwoniła ta Pani od kaktusa i powiedział, że od
poniedziałku do pracy mam przyjść. Była to chyba środa. Miałem nagrana w tym
czasie inna robotę, ale zrezygnowałem z niej bo chciałem pracować w Łodzi. W
czwartek nagle telefon, ze mam przyjechać na rozmowę do Prezesa.!!!! Jadę… i
to samo powiedzieć cos o sobie przeczytać tekst po rosyjsku….. I Pan Prezes
powiedział wtedy, ze zadzwoni do mnie w poniedziałek wieczorami i da mi
odpowiedź……nie zadzwonił do dziś!!!!

I tak w tych czasach przepadły mi 2 prace przez ta firmę ,,SEMI’’ (Ale
spoko 2
tygodnie i znalazłem sobie inna prace)

Ktoś wtedy dostał ta prace i z tego co wiem dostał na początek chyba 1000-1300
ale nie jestem pewny.

A i ten Facet (Pkt.3) co tylko czytał moje CV po babce od kaktusa opitalał
nieźle ta dziewusie co otwierała drzwi i mówiła żeby przyjść później.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry