eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › koszty dojazdu do pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2004-08-18 22:50:01
    Temat: koszty dojazdu do pracy
    Od: Mo <l...@n...pl>


    Ech, coś mi nie wychodzi to wyszukiwanie. Interesuje mnie jakie są
    ustalenia prawne w sprawie zwrotu kosztów dojazdu? Czy dalej jest tak,
    że pracodawca może, ale nie musi? Mój przyszły zobowiązał się do tego,
    ale planował wziąć bilet m-czny (dojazd 90km PKS-em) na fakturę na
    firmę, a jako że owe bilety są imienne, jest to niemożliwe. W jaki
    sposób najdogodniej rozwiązać tę sytuację, tak żeby był wilk syty i owca
    cała?

    No i już tak przy okazji, jakie ustalenia powinny się znaleźć w mojej
    umowie o pracę? Będę pracować na godziny, czy podać stawkę godzinową czy
    przybliżoną? (Czy zarobiłam minimalną to potem w UPie obliczą wg
    świadectwa pracy, tak?) Czy dodawać klauzulę o tych kosztach? To będzie
    moja pierwsza! 8-)
    --

    Pozdrawiam
    M.

    Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
    bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)


  • 2. Data: 2004-08-20 23:06:23
    Temat: Re: koszty dojazdu do pracy
    Od: Mo <l...@n...pl>

    Ktoś (Mo, a któżby!) wyklepał:
    >
    > Ech, coś mi nie wychodzi to wyszukiwanie. Interesuje mnie jakie są
    > ustalenia prawne w sprawie zwrotu kosztów dojazdu? Czy dalej jest tak,
    > że pracodawca może, ale nie musi? Mój przyszły zobowiązał się do tego,
    > ale planował wziąć bilet m-czny (dojazd 90km PKS-em) na fakturę na
    > firmę, a jako że owe bilety są imienne, jest to niemożliwe. W jaki
    > sposób najdogodniej rozwiązać tę sytuację, tak żeby był wilk syty i owca
    > cała?
    Czy nikt mi nie pomoże? Trochę lepiej poszukałam i z tych szczątków,
    które znalazłam, wychodzi mi, że imienne bilety miesięczne stanowią
    podstawę odpisu w rocznym zeznaniu podatkowym, a z drugiej strony
    pracodawca też może sobie moje koszty odpisać (choć tam było o
    samochodach :) ). Więc to tak jakby wszystko jedno, kto je poniesie?
    Jeżeli on, to czy zawrzeć tę informację w umowie?

    (Czy zarobiłam minimalną to potem w UPie obliczą wg
    > świadectwa pracy, tak?)
    No i to też dość istotne, choć wiem, że głupio brzmi, ale nie
    chciałabym, żeby się potem okazało, że znów coś nie pasuje. Przecie nie
    będę tam całe życie dojeżdżać, no nie? Choć raz chciałabym się poczuć
    jak pełnowartościowa bezrobotna i mieć prawo do zasiłku! ;-) (Aczkolwiek
    oczywiście najlepiej byłoby przejść z firmy do firmy, ale to już dalsza
    przyszłość! :-))

    Dzięki za info

    --

    Pozdrawiam
    M.

    Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
    bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1