eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › konflikt z pracodawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2003-01-13 11:37:24
    Temat: konflikt z pracodawca
    Od: "Tomi" <f...@w...pl>

    Witam!

    Mam ciekawe (jak dla mnie) zagadnienie dotyczace zakonczonej niedawno przeze
    mnie pracy. Mam nadzieje,
    ze i Was zainteresuje. Sprawa jest dosc zagmatwana, wiec jesli mozna, prosil
    bym o podpowiedzi jak ja
    rozwiazac.
    Pierwsza sprawa to zawarte przeze mnie z bylym pracodawca cztery umowy o
    prace, na czas okreslony, w
    nastepujacych terminach:
    1) 18.03.02-31.03.02
    2) 18.03.02-12.04.02
    3) 13.04.02-14.10.02
    4) 13.04.02-31.12.02
    Jak widac terminy umow sie pokrywaja, wiadomo po co. Umowy po podpisaniu
    kolejnyej byly oczywiscie
    darte i wyrzucane. Dodam, ze mam kopie umowy 1, 2 i 4 u siebie w domu,
    oryginal z pieczecia firmy i
    podpisem pracodawcy.
    Zastanawiam sie, jako ze juz nie pracuje tam, gdzie pracowalem i jestem w
    konflikcie z bylym
    pracodawca, czy moge i czy powinienem zrobic z tego jakis uzytek?
    Sprawa druga. Ostatnia umowe rozwiazalem za dwutygodniowym wypowiedzeniem,
    pomimo, ze na umowie nie
    znajdowal sie zapis, ze taka mozliwosc jest dopuszczalna. Pracodawca wyrazil
    na to zgode, o czym
    poinformowal mnie na pismie (przebywalem podczas okresu wypowiedzenia na
    zwolnienu lekarskim).
    Umowa miala sie zakonczyc z dniem 30.11.2002.
    9.12.02 (juz po zakonczeniu umowy) otrzymalem pismo datowane na 5.12.02, ze
    pracodawca przyjrzal sie
    przepisom i stwierdza, ze umowa konczy sie nie 30.11 a 07.12. Informacje ta
    zawarl tez na swiadectwie
    pracy, a dni od zakonczenia umowy, do wyimaginowanego terminu jej
    zakonczenia sa zapisane jako
    nieusprawiedliwione. Co zrobic z tym faktem?
    Trzecia sprawa jest fakt, ze pracodawca odmawia wyplaty mojego wynagrodzenia
    za ostatni miesiac pracy.
    Przyslal mi papiery zusoskie, oraz kwity od wyplat. Kasa jest do odbioru w
    siedzibie firmy. Wyslalem
    do niego pismo z prosba o przelew na konto - bez skutku. Zjawila sie u niego
    moja matka z
    upowaznieniem ode mnie do odebrania wyplaty (jest swiadek na ten fakt).
    Pracodawca odmowil wyplaty,
    obrazil moja matke i mnie (na to niestety nie mam swiadka, bo rozmowa w 4
    oczy). Nadal wysyla mi pisma
    do domu, ze mam odebrac zalegle wynagrodzenie, a moich listow do siebie
    (poleconych) nie odbiera -
    wracaja do mnie.
    Ostatnio otrzymalem pismo, ze mam odebrac pieniadze oraz rozliczyc sie z
    powierzonego sprzetu i
    mienia. Nigdy nie podpisywalem zadnych papierow, ze powierza sie mi jakies
    mienie, wiec nie bardzo
    rozumiem jego intencji.
    Jak odzyskac nalezne mi pieniadze i czy moge domagac sie jakis procentow od
    tej kwoty, jako ze to juz
    jest ponad miesiac spoznienia.
    Sprawa czwarta, to swiadectwo pracy. Jak wspomianlem, znajduja sie na nim
    informacje o fikcyjnym
    terminie zakonczenia umowy o prace oraz dwa nieusprawiedliwione dni w pracy,
    ktore pojawily sie tam na
    podstawie nieprawomocnej decyzji ZUS. Swiadectwo pracy otrzymalem oczywiscie
    terminowo, ale biorac pod
    uwage zakonczenie umowu 7.12 a nie 30.11. Zlozylem prosbe o sprostowanie,
    bylo to jescze w zeszlym
    roku, niestety pracodawca do tej pory sie nie wypowiedzial na ten temat. Mam
    podstawy przypuszczac, ze
    prosba o sprostowanie nie zostanie przez niego odebrana.
    Prosze o porade jak postapic w tym przypadku. Jesli sa potrzebne jakies
    dodatkowe informacje, chetnie
    ich udziele.
    Dodam, ze ostatnie piec tygodni przed zakonczeniem pracy przebywalem na
    zwolnienu lekarskim, podczas ktorego podjalem decyzje o wypisaniu sie z
    firmy.
    Zapewne narodzi sie pytanie, daczego nie pojade po prostu po te pieniadze.
    Nasz konflikt zszedl na
    poziomy w ktorych moglo by dojsc w osobistym kontakcie do rekoczynow. Poza
    tym nie widze powodow dla
    ktorych mialbym jezdzic na drogi koniec miasta, narazac sie na strate czasu
    i na koszty skoro moim
    zdaniem to on dysponuje moja wlasnoscia a nie ja jego.

    Pozdrawiam - Tomek



  • 2. Data: 2003-01-13 12:40:17
    Temat: Re: konflikt z pracodawca
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Mon, 13 Jan 2003 12:37:24 +0100, "Tomi" <f...@w...pl>
    zakodował:

    >Sprawa druga. Ostatnia umowe rozwiazalem za dwutygodniowym wypowiedzeniem,
    >pomimo, ze na umowie nie
    >znajdowal sie zapis, ze taka mozliwosc jest dopuszczalna. Pracodawca wyrazil
    >na to zgode, o czym
    >poinformowal mnie na pismie (przebywalem podczas okresu wypowiedzenia na
    >zwolnienu lekarskim).

    Nie ma znaczenia, że się zgodził. Nie mogłeś rozwiązać tej umowy,
    chyba, że wcześniej udowodnisz, że ze względu na to, że była to 3
    umowa, to była na czas nieokreślony. Tylko, że wtedy masz ponad 6
    miesięcy staż pracy i okres wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc

    >Umowa miala sie zakonczyc z dniem 30.11.2002.
    >9.12.02 (juz po zakonczeniu umowy) otrzymalem pismo datowane na 5.12.02, ze
    >pracodawca przyjrzal sie
    >przepisom i stwierdza, ze umowa konczy sie nie 30.11 a 07.12. Informacje ta
    >zawarl tez na swiadectwie
    >pracy, a dni od zakonczenia umowy, do wyimaginowanego terminu jej
    >zakonczenia sa zapisane jako
    >nieusprawiedliwione. Co zrobic z tym faktem?

    PIP, sąd pracy. Na pewno walcz o zmianę tego - bardzo nieładnie
    wygląda. Jak poczyta jeszcze przepisy, to stwierdzi, że miał prawo
    zwolnić Cię "dyscyplinarnie" za nieusprawiedliwione nieobecności.
    Generalnie namieszałeś sobie i tak czy inaczej oborwiesz - pytanie jak
    bardzo.

    >Trzecia sprawa jest fakt, ze pracodawca odmawia wyplaty mojego wynagrodzenia
    >za ostatni miesiac pracy.

    PIP, sąd pracy

    >Sprawa czwarta, to swiadectwo pracy. Jak wspomianlem, znajduja sie na nim
    >informacje o fikcyjnym
    >terminie zakonczenia umowy o prace oraz dwa nieusprawiedliwione dni w pracy,
    >ktore pojawily sie tam na
    >podstawie nieprawomocnej decyzji ZUS. Swiadectwo pracy otrzymalem oczywiscie
    >terminowo, ale biorac pod
    >uwage zakonczenie umowu 7.12 a nie 30.11. Zlozylem prosbe o sprostowanie,
    >bylo to jescze w zeszlym
    >roku, niestety pracodawca do tej pory sie nie wypowiedzial na ten temat.

    Miał na to 7 dni - znowu PIP i sąd pracy

    >Nasz konflikt zszedl na
    >poziomy w ktorych moglo by dojsc w osobistym kontakcie do rekoczynow. Poza
    >tym nie widze powodow dla
    >ktorych mialbym jezdzic na drogi koniec miasta, narazac sie na strate czasu
    >i na koszty skoro moim
    >zdaniem to on dysponuje moja wlasnoscia a nie ja jego.

    Sprawa jest tak zakręcona, że IMHO należy zrobić co się da, żeby
    rozwiązać ją bez sądu (Ty też nie jesteś bez winy - nie znajomść
    przepisów szkodzi). Przejdź się do pracodawcy - na wszelki wypadek z
    dyktafonem i jak najbardziej bezstronnym świadkiem.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 3. Data: 2003-01-13 12:51:49
    Temat: Re: konflikt z pracodawca
    Od: "Tomi" <f...@w...pl>

    > Nie ma znaczenia, że się zgodził. Nie mogłeś rozwiązać tej umowy,
    > chyba, że wcześniej udowodnisz, że ze względu na to, że była to 3
    > umowa, to była na czas nieokreślony. Tylko, że wtedy masz ponad 6
    > miesięcy staż pracy i okres wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc

    Nie byla to moja pierwsza praca, wiec okres wypowiedzenia wynosi juz 3
    miesiace.
    A ze nie moglem rozwiazac tej umowu... ale rozwiazalem.

    > PIP, sąd pracy. Na pewno walcz o zmianę tego - bardzo nieładnie
    > wygląda. Jak poczyta jeszcze przepisy, to stwierdzi, że miał prawo
    > zwolnić Cię "dyscyplinarnie" za nieusprawiedliwione nieobecności.
    > Generalnie namieszałeś sobie i tak czy inaczej oborwiesz - pytanie jak
    > bardzo.

    Gdybym faktycznie w tym czasie tam pracowal, to mialby takie prawo, ale nie
    pracowalem, bo umwa zakonczyla sie 30.11, co tez sam pracodawca poswiadcza
    na pismie. Decyzje swoja zmienia w chwili, w ktorej od tygodnia nie jestem
    juz zwiazany z nim umowa. Rownie dobrze mogl by za 3 lata stwierdzic, ze
    nadal u niego pracuje, bo znowu przejrzal kodeks pracy.

    > >Trzecia sprawa jest fakt, ze pracodawca odmawia wyplaty mojego
    wynagrodzenia
    > >za ostatni miesiac pracy.
    >
    > PIP, sąd pracy

    Co konkretnie moge zrobic?

    > Miał na to 7 dni - znowu PIP i sąd pracy

    O tym wiem, tylko o co wniesc sprawe lub o czym poinformowac PIP i co ona
    moze zrobic, w jakim czasie?

    > Sprawa jest tak zakręcona, że IMHO należy zrobić co się da, żeby
    > rozwiązać ją bez sądu (Ty też nie jesteś bez winy - nie znajomść
    > przepisów szkodzi).

    A na czym ma polegac moja wina? Nie bardzo rozumiem.

    > Przejdź się do pracodawcy - na wszelki wypadek z
    > dyktafonem i jak najbardziej bezstronnym świadkiem.

    Z bezstronnym swiadkiem byla tam moja matka. Pracodawca zachowal sie jak
    cham i dodal ze wyprze sie tego, ze matka u niego byla.

    Tomek



  • 4. Data: 2003-01-13 14:25:56
    Temat: Re: konflikt z pracodawca
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Mon, 13 Jan 2003 13:51:49 +0100, "Tomi" <f...@w...pl>
    zakodował:

    >Nie byla to moja pierwsza praca, wiec okres wypowiedzenia wynosi juz 3
    >miesiace.

    Liczy się staż pracy u danego pracodawcy.

    >A ze nie moglem rozwiazac tej umowu... ale rozwiazalem.

    To właśnie nie jest takie oczywiste. W sumie, to Twoje wypowiedzenie
    IMO jest nieważne i teraz pracodawca może zwolnić Cię "dyscyplinarnie"
    za nieusprawiedliwione nieobecności.

    >juz zwiazany z nim umowa. Rownie dobrze mogl by za 3 lata stwierdzic, ze
    >nadal u niego pracuje, bo znowu przejrzal kodeks pracy.

    Dokładnie - wszelkie zobowiązania z tytułu stosunku pracy przedawniają
    się po 3 latach.
    Jak napisałem - sytuacja IMO jest niejednoznaczna i dlatego lepiej
    dogadać się (w miarę możliwości oczywiście). I Ty i pracodawca
    działaliście niezgodnie z prawem.

    >Co konkretnie moge zrobic?

    Najpierw poczytaj pip.gov.pl i przejdź się do nich. Przedstaw swoją
    sprawę (a jeszcze lepiej wyślij zapytanie na piśmie - wielu urzędników
    zaczyna myśleć dopiero jak ma coś napisać).

    >A na czym ma polegac moja wina? Nie bardzo rozumiem.

    Bezprawne wypowiedzenie umowy o pracę, podpisanie dwóch umów o pracę z
    tym samym pracodawcą w tym samym czasie (pewnie jedna "lewa" - chyba,
    że pracowałeś na dwa etaty ;))

    >Z bezstronnym swiadkiem byla tam moja matka. Pracodawca zachowal sie jak
    >cham i dodal ze wyprze sie tego, ze matka u niego byla.

    To niech się wypiera - jak masz świadka, to masz spore szanse, że sąd
    da wiarę Tobie.
    Możesz też wziąć więcej "świadków" słusznej postury ;)

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 5. Data: 2003-01-14 11:26:51
    Temat: Re: konflikt z pracodawca
    Od: s...@p...onet.pl

    > Witam!
    >
    > Mam ciekawe (jak dla mnie) zagadnienie dotyczace zakonczonej niedawno przeze
    > mnie pracy. Mam nadzieje,
    > ze i Was zainteresuje. Sprawa jest dosc zagmatwana, wiec jesli mozna, prosil
    > bym o podpowiedzi jak ja
    > rozwiazac.
    > Pierwsza sprawa to zawarte przeze mnie z bylym pracodawca cztery umowy o
    > prace, na czas okreslony, w
    > nastepujacych terminach:
    > 1) 18.03.02-31.03.02
    > 2) 18.03.02-12.04.02
    > 3) 13.04.02-14.10.02
    > 4) 13.04.02-31.12.02
    Odrzucając umowę pod poz.1 bo pod poz. 2 jest dla Ciebie korzystniejsz przy
    założeniu , że dotyczy tej samej pracy, umowa pod pozycją 4 przekształciła się
    na umowę na czas nie określony art,25 prim Kp.
    > Jak widac terminy umow sie pokrywaja, wiadomo po co. Umowy po podpisaniu
    > kolejnyej byly oczywiscie
    > darte i wyrzucane. Dodam, ze mam kopie umowy 1, 2 i 4 u siebie w domu,
    > oryginal z pieczecia firmy i
    > podpisem pracodawcy.
    > Zastanawiam sie, jako ze juz nie pracuje tam, gdzie pracowalem i jestem w
    > konflikcie z bylym
    > pracodawca, czy moge i czy powinienem zrobic z tego jakis uzytek?
    > Sprawa druga. Ostatnia umowe rozwiazalem za dwutygodniowym wypowiedzeniem,
    > pomimo, ze na umowie nie
    > znajdowal sie zapis, ze taka mozliwosc jest dopuszczalna. Pracodawca wyrazil
    > na to zgode, o czym
    > poinformowal mnie na pismie (przebywalem podczas okresu wypowiedzenia na
    > zwolnienu lekarskim).
    Nie potrzeba na umowie o pracę pisać okresów wypowiedzenia, tylko w przypadku
    art 33 kp. ale i to też nie koniecznie
    > Umowa miala sie zakonczyc z dniem 30.11.2002.
    > 9.12.02 (juz po zakonczeniu umowy) otrzymalem pismo datowane na 5.12.02, ze
    > pracodawca przyjrzal sie
    > przepisom i stwierdza, ze umowa konczy sie nie 30.11 a 07.12. Informacje ta
    > zawarl tez na swiadectwie
    > pracy, a dni od zakonczenia umowy, do wyimaginowanego terminu jej
    > zakonczenia sa zapisane jako
    > nieusprawiedliwione. Co zrobic z tym faktem?
    > Trzecia sprawa jest fakt, ze pracodawca odmawia wyplaty mojego wynagrodzenia
    > za ostatni miesiac pracy.
    > Przyslal mi papiery zusoskie, oraz kwity od wyplat. Kasa jest do odbioru w
    > siedzibie firmy. Wyslalem
    > do niego pismo z prosba o przelew na konto - bez skutku. Zjawila sie u niego
    > moja matka z
    > upowaznieniem ode mnie do odebrania wyplaty (jest swiadek na ten fakt).
    > Pracodawca odmowil wyplaty,
    > obrazil moja matke i mnie (na to niestety nie mam swiadka, bo rozmowa w 4
    > oczy). Nadal wysyla mi pisma
    > do domu, ze mam odebrac zalegle wynagrodzenie, a moich listow do siebie
    > (poleconych) nie odbiera -
    > wracaja do mnie.
    > Ostatnio otrzymalem pismo, ze mam odebrac pieniadze oraz rozliczyc sie z
    > powierzonego sprzetu i
    > mienia. Nigdy nie podpisywalem zadnych papierow, ze powierza sie mi jakies
    > mienie, wiec nie bardzo
    > rozumiem jego intencji.
    > Jak odzyskac nalezne mi pieniadze i czy moge domagac sie jakis procentow od
    > tej kwoty, jako ze to juz
    > jest ponad miesiac spoznienia.
    > Sprawa czwarta, to swiadectwo pracy. Jak wspomianlem, znajduja sie na nim
    > informacje o fikcyjnym
    > terminie zakonczenia umowy o prace oraz dwa nieusprawiedliwione dni w pracy,
    > ktore pojawily sie tam na
    > podstawie nieprawomocnej decyzji ZUS. Swiadectwo pracy otrzymalem oczywiscie
    > terminowo, ale biorac pod
    > uwage zakonczenie umowu 7.12 a nie 30.11. Zlozylem prosbe o sprostowanie,
    > bylo to jescze w zeszlym
    > roku, niestety pracodawca do tej pory sie nie wypowiedzial na ten temat. Mam
    > podstawy przypuszczac, ze
    > prosba o sprostowanie nie zostanie przez niego odebrana.
    > Prosze o porade jak postapic w tym przypadku. Jesli sa potrzebne jakies
    > dodatkowe informacje, chetnie
    > ich udziele.
    > Dodam, ze ostatnie piec tygodni przed zakonczeniem pracy przebywalem na
    > zwolnienu lekarskim, podczas ktorego podjalem decyzje o wypisaniu sie z
    > firmy.
    > Zapewne narodzi sie pytanie, daczego nie pojade po prostu po te pieniadze.
    > Nasz konflikt zszedl na
    > poziomy w ktorych moglo by dojsc w osobistym kontakcie do rekoczynow. Poza
    > tym nie widze powodow dla
    > ktorych mialbym jezdzic na drogi koniec miasta, narazac sie na strate czasu
    > i na koszty skoro moim
    > zdaniem to on dysponuje moja wlasnoscia a nie ja jego.
    >
    > Pozdrawiam - Tomek
    >Dodsumuje to: nie znajomość prawa szkodzi, opisz ten przypadek do miejscowego
    PIP, roszczenia z tytułu stosunku pracy przedawniają się po 3 latach ,możesz
    skorzystać z drogi sądowej.Na marginesie to w Twojej byłej fimie panuje
    straszny bałagan.Dobrze by było żeby się zajoł tym PIP.
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1