Witam

Dostałem ofertę pracy jako programista. Oferta jest "na gębę" tzn
powiedziano mi że jak przyjdę do pracy (w lutym) to podpiszą ze mną umowę.
Czy powinienem się domagac czegoś w rodzaju umowy przedwstępnej, o ile coś
takiego istnieje? Bedzie to moja pierwsza praca na etat (do tej pory
pracowałem na umowę o dzieło) i nie wiem jaka jest praktyka w takich
sytuacjach? Oferta pracy mi odpowiada, firma też ale jest pewien dyskomfort
że może się okazać że znaleźli kogoś innego a ja stracę czas i będę musiał
rozpoczynac poszukiwania od nowa.

pozdr

Ochódzki

do góry

Dnia Thu, 21 Dec 2006 13:04:00 +0100, Ochódzki <j...@p...onet.pl>
w <458a67ac$0$17959$f69f905@mamut2.aster.pl> napisał:

> Witam
>
> Dostałem ofertę pracy jako programista. Oferta jest "na gębę" tzn
> powiedziano mi że jak przyjdę do pracy (w lutym) to podpiszą ze mną umowę.
> Czy powinienem się domagac czegoś w rodzaju umowy przedwstępnej, o ile coś
> takiego istnieje? Bedzie to moja pierwsza praca na etat (do tej pory
> pracowałem na umowę o dzieło) i nie wiem jaka jest praktyka w takich
> sytuacjach? Oferta pracy mi odpowiada, firma też ale jest pewien dyskomfort
> że może się okazać że znaleźli kogoś innego a ja stracę czas i będę musiał
> rozpoczynac poszukiwania od nowa.

Umowę powinieneś dostać najpóźniej pierwszego dnia pracy.

Oczywiście możesz poprosić o umowe teraz, obowiązującą od 1 lutego.
Zarówno ty jak i ta firma ryzykujecie, ze druga strona znajdize sobie
trzecia, która jej bardziej odpowiada.

> Ochódzki

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

On Thu, 21 Dec 2006 13:04:00 +0100, "Ochódzki"
<j...@p...onet.pl> wrote:

>Dostałem ofertę pracy jako programista. Oferta jest "na gębę" tzn
>powiedziano mi że jak przyjdę do pracy (w lutym) to podpiszą ze mną umowę.
Niech podpiszą teraz normalną umowę. Umowę o pracę zawarta dnia ...
W umowie niech określą termin rozpoczęcia pracy 1. lutego 2007 r.

WAM
--
Sylwester 2006!
Może nad morze?
http://www.nadmorze.pl

do góry