czy prawo zezwala narzucic taki czas pracy bez nadgodzin
0d 7.00 do 18.00
przerwa od 10..00 do 10.30
i zakaz jakiejkolwiek przerwy az do 18.00

zasady obowiazuja od 25 marca 2008 a jesli ktos odmowi traci prace...
co mozna zrobic na ta represje.

Prosze o powazne uwagi,
1. sprawa nie dotyczy obcokrajowcow i tez
2. po drugie, nie byla z nikim uzgadniana
3. Czy niezgodzenie sie z ta regulacja moze byc traktowane jako odmowa pracy i
wyrzucenie z pracy.
pozdr
k

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dnia 21 Mar 2008 16:57:36 +0100, k...@p...onet.pl napisał(a):

> czy prawo zezwala narzucic taki czas pracy bez nadgodzin
> 0d 7.00 do 18.00
> przerwa od 10..00 do 10.30
> i zakaz jakiejkolwiek przerwy az do 18.00
>
> zasady obowiazuja od 25 marca 2008 a jesli ktos odmowi traci prace...
> co mozna zrobic na ta represje.
>
> Prosze o powazne uwagi,
> 1. sprawa nie dotyczy obcokrajowcow i tez
> 2. po drugie, nie byla z nikim uzgadniana
> 3. Czy niezgodzenie sie z ta regulacja moze byc traktowane jako odmowa pracy i
> wyrzucenie z pracy.
> pozdr
> k

ale 40h na tydzien?

do góry

> ale 40h na tydzien?
-------
Nie, praca dotyczy prace od pon do piatku-czyli 55 godzin na tydzien.
czy takie zarzadzenie od 25 marca jest legalne i czy mozna odmowic?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> czy prawo zezwala narzucic taki czas pracy bez nadgodzin
> 0d 7.00 do 18.00
> przerwa od 10..00 do 10.30
> i zakaz jakiejkolwiek przerwy az do 18.00
>
> zasady obowiazuja od 25 marca 2008 a jesli ktos odmowi traci prace...
> co mozna zrobic na ta represje.
>
> Prosze o powazne uwagi,
> 1. sprawa nie dotyczy obcokrajowcow i tez
> 2. po drugie, nie byla z nikim uzgadniana
> 3. Czy niezgodzenie sie z ta regulacja moze byc traktowane jako odmowa pracy i
> wyrzucenie z pracy.

Ale ponoć z budowlańcami jest obecnie problem z uwagi na nadmiar ofert, tak?

Jeśli tak, to zawsze można zmienić pracę, co jest ponoć bardzo łatwe.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> Ale ponoć z budowlańcami jest obecnie problem z uwagi na nadmiar ofert,
> tak?
>
> Jeśli tak, to zawsze można zmienić pracę, co jest ponoć bardzo łatwe.
>
>
> --
> Zobacz, jak się pracuje w Google:
> http://pracownik.blogspot.com

no wlasnie .... ponoć...

--
pozdro
tuMEk

do góry

Dnia 21 Mar 2008 17:40:45 +0100, k...@p...onet.pl napisał(a):

> Nie, praca dotyczy prace od pon do piatku-czyli 55 godzin na tydzien.
> czy takie zarzadzenie od 25 marca jest legalne i czy mozna odmowic?

nie wiem, czy sie cos nie zmienilo, ale dotychczas bylo tak ze pracownik w
obowiazku mial przychodzic tylko na 48 h na tydzien (oczywiscie 8 h bylo
placone jako nadgodziny).

do góry

Dnia Fri, 21 Mar 2008 17:55:43 +0100, Any User napisał(a):

> Jeśli tak, to zawsze można zmienić pracę, co jest ponoć bardzo łatwe.

bez obrazy, ale nie lubie takiego podejscia. Przypomina mi to sytuacje,
kiedy upmniwszy wlasciciela zeby trzymal psa na swojej posesji to ten mi
odpowiada ze nie musze tedy chodzic.

do góry

>> Ale ponoć z budowlańcami jest obecnie problem z uwagi na nadmiar
>> ofert, tak?
>>
>> Jeśli tak, to zawsze można zmienić pracę, co jest ponoć bardzo łatwe.
>
> no wlasnie .... ponoć...

Noooo... chyba, że się jest kiepskim budowlańcem, tzw. bumelantem. W
takim przypadku nie widzę w postępowaniu pracodawcy nic złego.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Fri, 21 Mar 2008 18:05:21 +0100, tuMEk napisał(a):

> no wlasnie .... ponoć...

propaganda pt "w Polsce jest praca a bezrobotni zyja z zasilkow" jest w
Polsce rozpowszechniana od lat. Tylko nikt nie zadaje chyba kluczowego
pytania ministerstwu. Ile w tym a tym roku Urzedy Pracy daly formalnych
propozycji pracy i ile zostalo z nich odrzuconych/przyjetych. Byloby bardzo
smiesznie gdyby Min. Pracy bylo w stanie takie dane przedstawic.

do góry

Dnia Fri, 21 Mar 2008 18:13:24 +0100, Any User napisał(a):

> Noooo... chyba, że się jest kiepskim budowlańcem, tzw. bumelantem. W
> takim przypadku nie widzę w postępowaniu pracodawcy nic złego.

jak jest kiepski, to placi mu mniej albo go zwalnia a nie wydluza czas
pracy.

do góry