eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › ciąża na wypowiedzeniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2006-09-01 16:57:33
    Temat: Re: ciąża na wypowiedzeniu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ed9ect$b6c$2@nemesis.news.tpi.pl herakles
    <h...@b...pl> pisze:

    > wizja macierzyńskiego na bezrobociu jest nienajlepsza
    A to w ogóle jest możliwe?
    Jak można mieć urlop, będący uprawnieniem pracownika, nie będąc pracownikiem
    tylko bezrobotnym?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 12. Data: 2006-09-04 06:58:15
    Temat: Re: ciąża na wypowiedzeniu
    Od: herakles <h...@b...pl>

    Nixe wrote:

    >
    > Użytkownik "herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:ed9ect$b6c$2@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> A czemu nie, jeśli ciąża i tak była w planach,
    >
    > Jeśli ciąża była w planach, to w obliczu utraty pracy plany się po prostu
    > zmienia i w ciążę nie zachodzi. Dla mnie to logiczne.
    >
    >> to wizja macierzyńskiego na bezrobociu jest nienajlepsza.
    >
    > Lepsza wg Ciebie jest wizja macierzyńskiego bez perspektyw powrotu do
    > (jakiejkolwiek) pracy?
    > Ja w takiej sytuacji (wypowiedzenie) szukałabym po prostu nowej roboty, a
    > w ciążę zaszła dopiero w momencie stabilnego stanięcia na dwóch nogach i
    > wypracowania sobie w tej nowej pracy pozycji osoby cenionej, czyli takiej,
    > która bez większych problemów może wrócić po urlopie macierzyńskim do
    > swoich obowiązków, nie bojąc się, że zostanie wyrzucona na bruk.
    >
    > N.
    To zależy od pozycji zawodowej, jeśli jest niewysoka, to jest wskazanie moim
    zdaniem na zajście w ciążę. Na macieżyńskim można siedzieć do końca
    drugiego dziecka, a po drugim dziecku już nowy pracodawca zatrudnia matkę,
    która raczej nie będzie już rodzić i która ma powera na pracę zawodową, a
    młoda mężatka jest dla pracodawcy dużo większym ryzykiem.
    Jeżeli natomiast pozycja zawodowa jest wysoka i pracodawcy są skłonni
    zatrudniać takiego pracownika, byleby raczył pracować choćby z domu, to
    twoje zastrzeżenia są jak najbardziej zasadne.


  • 13. Data: 2006-09-04 07:46:05
    Temat: Re: ciąża na wypowiedzeniu
    Od: "Nixe" <n...@f...pl>

    W wiadomości <news:edgisp$h7i$3@atlantis.news.tpi.pl>
    herakles <h...@b...pl> pisze:

    > To zależy od pozycji zawodowej, jeśli jest niewysoka, to jest
    > wskazanie moim zdaniem na zajście w ciążę.

    Nie załamuj mni i powiedz, że żartujesz.

    > Na macieżyńskim można
    > siedzieć do końca drugiego dziecka, a po drugim dziecku już nowy
    > pracodawca zatrudnia matkę

    Taaaaa, jasne, pracodawcy nie mają co robić, tylko zatrudniać matki, które
    nie mając żadnej pozycji zawodowej, żadnego doświadczenia, żadnej praktyki,
    zaszły sobie w ciążę, a potem siedziały circa 5 lat w domu (lekko, biorąc
    pod uwagę dwoje dzieci, które proponujesz). Pracodawcy nie marzą o nikim
    innym, tylko o takich właśnie matkach.

    > która raczej nie będzie już rodzić i
    > która ma powera na pracę zawodową

    Oprócz "powera na pracę zawodową" trzeba mieć jeszcze coś, co się nazywa
    kwalifikacje i doświadczenie.
    Trudno to zdobyć siedząc w domu na macieRZyńskim, a potem na wychowawczym.

    --
    Nixe


  • 14. Data: 2006-09-04 08:31:50
    Temat: Re: ciąża na wypowiedzeniu
    Od: herakles <h...@b...pl>

    Nixe wrote:

    > W wiadomości <news:edgisp$h7i$3@atlantis.news.tpi.pl>
    > herakles <h...@b...pl> pisze:
    >
    >> To zależy od pozycji zawodowej, jeśli jest niewysoka, to jest
    >> wskazanie moim zdaniem na zajście w ciążę.
    >
    > Nie załamuj mni i powiedz, że żartujesz.
    Niedogadamy się, ale nie żartuję.

    >
    >> Na macieżyńskim można
    >> siedzieć do końca drugiego dziecka, a po drugim dziecku już nowy
    >> pracodawca zatrudnia matkę
    >
    > Taaaaa, jasne, pracodawcy nie mają co robić, tylko zatrudniać matki, które
    > nie mając żadnej pozycji zawodowej, żadnego doświadczenia, żadnej
    > praktyki, zaszły sobie w ciążę, a potem siedziały circa 5 lat w domu
    > (lekko, biorąc pod uwagę dwoje dzieci, które proponujesz). Pracodawcy nie
    > marzą o nikim innym, tylko o takich właśnie matkach.
    Albo jesteś matką, albo masz rozpieszczonego dziecika terrorystę, który
    urządza Ci niebotyczne wrzaski w sklepie, można to zaobserwować. Masz
    wybór!

    >
    >> która raczej nie będzie już rodzić i
    >> która ma powera na pracę zawodową
    >
    > Oprócz "powera na pracę zawodową" trzeba mieć jeszcze coś, co się nazywa
    > kwalifikacje i doświadczenie.
    > Trudno to zdobyć siedząc w domu na macieRZyńskim, a potem na wychowawczym.
    >
    To jest oczywiście męski, szowinistyczny punkt widzenia na macierzyństwo, z
    którym oczywiście się możesz nie zgodzić, ja jednak dla mojej żony zawsze
    jakąś robotę znajdę, czy to do pracy w domu na dzieło, czy też na etacik!


  • 15. Data: 2006-09-04 08:40:40
    Temat: Re: ciąża na wypowiedzeniu
    Od: "Nixe" <n...@f...pl>

    W wiadomości <news:edgogh$jn9$1@nemesis.news.tpi.pl>
    herakles <h...@b...pl> pisze:

    Nixe:
    >> Taaaaa, jasne, pracodawcy nie mają co robić, tylko zatrudniać matki,
    >> które nie mając żadnej pozycji zawodowej, żadnego doświadczenia,
    >> żadnej praktyki, zaszły sobie w ciążę, a potem siedziały circa 5 lat
    >> w domu (lekko, biorąc pod uwagę dwoje dzieci, które proponujesz).
    >> Pracodawcy nie marzą o nikim innym, tylko o takich właśnie matkach.

    > Albo jesteś matką, albo masz rozpieszczonego dziecika terrorystę,
    > który urządza Ci niebotyczne wrzaski w sklepie, można to
    > zaobserwować. Masz wybór!

    Przepraszam, ale o czym Ty teraz mówisz?

    >> Oprócz "powera na pracę zawodową" trzeba mieć jeszcze coś, co się
    >> nazywa kwalifikacje i doświadczenie.
    >> Trudno to zdobyć siedząc w domu na macieRZyńskim, a potem na
    >> wychowawczym.

    > To jest oczywiście męski, szowinistyczny punkt widzenia na
    > macierzyństwo, z którym oczywiście się możesz nie zgodzić, ja jednak
    > dla mojej żony zawsze jakąś robotę znajdę, czy to do pracy w domu na
    > dzieło, czy też na etacik!

    Jak wyżej - co ma piernik do wiatraka czyli fakt, że znajdziesz żonie pracę
    w domu czy na etacik, do faktu, że kobiety, które nie mają żadnego
    doświadczenia zawodowego, a za to mają na koncie kilka lat siedzenia w domu
    z dziećmi, bynajmniej nie osobami poszukiwanymi przez pracodawców (no chyba,
    że na stanowiska, na które żadne kwalifikacje nie są wymagane).
    Jeśli nie potrafisz zrozumieć tej oczywistości, to istotnie nie dogadamy
    się. Radzę jednak szerzej otworzyć oczy, zanim będzie za późno, bo
    rozczarowanie może okazać się niezwykle bolesne.

    --
    Nixe

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1