Użytkownik "MP" <d...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:802032850.20041031175420@brak.adresu.tu...
> T> A jak to wygląda z punktu widzenia szefa. [...]Nie znoszę
> T> robotników najemnych, sa niestety konieczni [...]
> No właśnie. I obaj przesadzacie, widząc wszystko z jednej strony
> (przeciwnej). Pierwszy jest nie za dobrym kandydatem do awansu (brak
> politycznego podejścia i dystansu),

Uwierz mi, że czasami trudno zachować dystans i polityczne podejście przy
tym człowieku.

do góry

> Dla wyjaśnienia: mam biura na terenie ponad połowy kraju.
A ja mam słonia w karafce. Tomek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Pajączek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cm3isu$2lb$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "MP" <d...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:802032850.20041031175420@brak.adresu.tu...
>> T> A jak to wygląda z punktu widzenia szefa. [...]Nie znoszę
>> T> robotników najemnych, sa niestety konieczni [...]
>> No właśnie. I obaj przesadzacie, widząc wszystko z jednej strony
>> (przeciwnej). Pierwszy jest nie za dobrym kandydatem do awansu (brak
>> politycznego podejścia i dystansu),
>
> Uwierz mi, że czasami trudno zachować dystans i polityczne podejście przy
> tym człowieku.
>

Pisales zdaje sie, ze to syn wlasciciela i ze wlascicielem, w ktorego rekach
sa ostateczne decyzje, jest kto inny.

Jesli zachowanie syna wlasciciela obniza wam wydajnosc, utrudnia prace itd.,
to wlasciciel powinien o tym wiedziec. Nie bedzie sobie z milosci do dzieci
rozwalal firmy. Zeby to sie dobrze skonczylo, warunek jest jeden - trzeba
pojsc grupowo, wszyscy, solidarnie. Bo jak sie poskarzy jedna osoba, to sie
ja zwalnia jako buntownika i kogos, kto ma pretensje. Jak z czyms idzie caly
dzial, to kazdy wlasciciel kilka razy sie zastanowi, czy aby nie maja racji.

I.

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cm3fgq$qlo$1@news.dialog.net.pl...
>> A identyfikować się
>> powinni pracownicy ze swoją firmą. I szefem.
> To, oczywiście, bzdura, ale generalnie niegłupio gadasz.
>
Dlaczego bzdura? Wg Ciebie nie da sie, czy tez nie powinno?
Mam przyjemnosc (szczescie jak kto woli) pracowac w firmie, w ktorej szef
jest dla mnie wzorem i przykladem.

>> Nawet z konkurencją współpracuję ku wzajemnym
>> pożytkom.
> Jeśli to prawda, a nie pusty sloganik - to moje uznanie, rzadko się
> zdarza.

Wcale nie rzadko, przynajmniej z moich obserwacji tak wynika. To chyba dosc
powszechnie stosowana praktyka.

A tak troche uogolniajac.
Im dluzej czytam te grupe tym bardziej szanuje, doceniam, uwazam sie za
szczesciare pracujac i zarabiajac. Nie zostaje po godzinach, bo szef nie
pozwala (bo zmeczony pracownik to niewydajny pracownik), a jesli juz sie
zdarza, ze trzeba cos dokonczyc w nadgodzinach to jest to pamietane przy
wyplacie.
Umowe mam o prace, jakas tam podstawa + premia. Nigdy nie zdarzylo sie zeby
choc 100 zl z premii polecialo a wrecz jest odwrotnie z reguly cos dodatkowo
do niej wpada. Nawet jesli jestes na chorobowym to i tak premii nie ucinaja
bo wychodza z zalozoenia ze i tak na nia zasluzylbys.
Pensja zawsze jest na koncie 1 dnia roboczego miesiaca - nigdy nie zdarzylo
sie opoznienie. W przypadku gdy nie ma akurat wolnego auta sluzbowego a
trzeba gdzies pojechac wlasnym, firma zwraca za paliwo (kilometrowka).
Bez problemu mozna wziac urlop 1-2-dniowy kiedy sie chce, zostawac po pracy
i robic prywatne rzeczy na sluzbowym sprzecie ( pisac jakas prace, korzystac
ze stalego lacza, literatury, drukarki, faxu, skanera itd.)
Itd.
Duuzo moznaby tego wymieniac.
Jasne ze szef tez czlowiek i ma czasem muchy w nosie ale w swietle m.in.
powyzszych da sie to raz na jakis czas przezyc.

PS. Firma warszawska, niewielka (ok 10 osob na etacie).

m.
chyba szczesciara

do góry

> Jesli zachowanie syna wlasciciela obniza wam wydajnosc, utrudnia prace itd.,
> to wlasciciel powinien o tym wiedziec. Nie bedzie sobie z milosci do dzieci
> rozwalal firmy. Zeby to sie dobrze skonczylo, warunek jest jeden - trzeba
> pojsc grupowo, wszyscy, solidarnie. Bo jak sie poskarzy jedna osoba, to sie
> ja zwalnia jako buntownika i kogos, kto ma pretensje. Jak z czyms idzie caly
> dzial, to kazdy wlasciciel kilka razy sie zastanowi, czy aby nie maja racji.
>
> I.
>
>
Najlepiej niech związek zawodowy Solidarność założą. Styropian teraz tani bo
nie sezon na budowanie. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Wcale nie rzadko, przynajmniej z moich obserwacji tak wynika. To chyba dosc
> powszechnie stosowana praktyka.
>
> A tak troche uogolniajac.
> Im dluzej czytam te grupe tym bardziej szanuje, doceniam, uwazam sie za
> szczesciare pracujac i zarabiajac. Nie zostaje po godzinach, bo szef nie
> pozwala (bo zmeczony pracownik to niewydajny pracownik), a jesli juz sie
> zdarza, ze trzeba cos dokonczyc w nadgodzinach to jest to pamietane przy
> wyplacie.
> Umowe mam o prace, jakas tam podstawa + premia. Nigdy nie zdarzylo sie zeby
> choc 100 zl z premii polecialo a wrecz jest odwrotnie z reguly cos dodatkowo
> do niej wpada. Nawet jesli jestes na chorobowym to i tak premii nie ucinaja
> bo wychodza z zalozoenia ze i tak na nia zasluzylbys.
> Pensja zawsze jest na koncie 1 dnia roboczego miesiaca - nigdy nie zdarzylo
> sie opoznienie. W przypadku gdy nie ma akurat wolnego auta sluzbowego a
> trzeba gdzies pojechac wlasnym, firma zwraca za paliwo (kilometrowka).
> Bez problemu mozna wziac urlop 1-2-dniowy kiedy sie chce, zostawac po pracy
> i robic prywatne rzeczy na sluzbowym sprzecie ( pisac jakas prace, korzystac
> ze stalego lacza, literatury, drukarki, faxu, skanera itd.)
> Itd.
> Duuzo moznaby tego wymieniac.
> Jasne ze szef tez czlowiek i ma czasem muchy w nosie ale w swietle m.in.
> powyzszych da sie to raz na jakis czas przezyc.
>
> PS. Firma warszawska, niewielka (ok 10 osob na etacie).
>
> m.
> chyba szczesciara
>
Weź przestań bo mi z monitora wazelina kapie. Twój szef tego nie czyta. Nie
musisz sie podlizywać. Ale powinieneś pamiętać o tym że jak będziesz
niepotrzebny to twój szef nie bedzie miał najmniejszych oporów moralnych żeby
podać Ci rękę na pozegnamie. Tomek ( co nieraz podawał ręke na pożegnanie).

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik Tomek <k...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4...@n...onet.pl...

> Ale powinieneś pamiętać o tym że jak będziesz "..."

powinnaś

do góry

laptopkoparskey <l...@p...onet.pl> napisał(a):

>
> Użytkownik Tomek <k...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:4...@n...onet.pl...
>
> > Ale powinieneś pamiętać o tym że jak będziesz "..."
>
> powinnaś
>
Masz rację. Moja pomyłka. Ale to i tak nic nie zmienia. No może tylko tyle
że w pazur cmoknie na odchodne. Tomek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Masz rację. Moja pomyłka. Ale to i tak nic nie zmienia. No może tylko tyle
> że w pazur cmoknie na odchodne. Tomek

heh, kolego tomek, nie obraź się, ale twoje podejście jest w pełni
profesjonalne, widać że szanujesz ludzi (a zwłaszcza pracowników), i do
tego bardzo lubisz delegować obowiązki i w twojej firmie/twoich firmach
można na pewno zarobić na życie...

do góry

tomek tarasiuk w news:cm3iuq$jk8$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>
>> Dla wyjaśnienia: mam biura na terenie ponad połowy kraju.
> A ja mam słonia w karafce.

Wyczuwam sceptycyzm ;-) Dlaczego?
1. Nie istnieją właściciele większych (choćby terytorialnie) firm?
2. Właściciele takich firm nie potrafią korzystać z newsów lub nie mają na
to ochoty?
3. Ta grupa jest wyłącznie dla pracowników, bezrobotnych i
mikroprzedsiębiorców, którzy ledwo wiążą koniec z końcem?
4. Znasz MP i wiesz, że bajki opowiada?

:-)




pozdrawiam
Greg

do góry