eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 11. Data: 2005-01-23 12:28:45
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "Illuminatus Primus" <c...@p...onet.pl>

    > [cut all]
    Sorry, że lekko zmienię temat, ale nie mam najmniejszego zamiaru wstrzeliwać się
    w ten gąszcz postów składających się na dyskusję o powołaniu korporacji
    zawodowej informatyków - by mój głos pozostał wołaniem na puszczy. Powiem zaś
    tak: wolę zapierniczać po 9-10h w niewielkiej firmie niż w perspektywie pracy
    disco-polo ("lekkiej, łatwej i przyjemnej") użerać się z Panią Ekonomistką,
    która kazała (to tylko przykład) zrobić logowanie w aplikacji accessowej i
    dostawszy projekt stwierdza, że jest stuprocentowo przekonana że nie zrobiłem
    tego sam... tylko dla tego, że robiąc to w accessie 97 musiałem (15 min roboty)
    zrobić DLL-kę (dałem naturalnie źródła) i troszkę poskryptować w VBA. Cóż - to
    dla Pani Ekonomistki trochę za skomplikowane. Żeby rozwiać Twoje wątpliwości
    zarabiam N*tyle co wyśmiewany przez Ciebie studencina za 9zph (dawnymi czasy -
    AD 2001 - zaczynałem od 17.5zph netto). Btw, piszesz tyle o tym, że potrzebujesz
    na książki, certyfikaty - na studiach ich nie potrzebowałeś ? Wystarczała Ci
    pewnie kartka i ołówek. Śmiejesz się z chłopaka który zadowala się z 9zph (a
    robi za tylke głównie gdzięki powtarzanemu na okrągło, przez Ciebie popieranemu
    w całej rozciągłości, a mnie na odległość cuchnącego von Mises'owskim 'class
    interest' twierdzeniu, że dużo ważniejszym niż sama wiedza jest sposób jej
    zdobycia, gdyby było inaczej wystarczyło by parę dobrych projektów na SF/
    BerliOS/Savannah etc. i studencina by mógł zarobić, czy wręcz nachapać). A ja
    się z kumplami tarzam ze śmiechu czytając te smalone duby jakie w CV-kach
    wypisują ludzie po studiach - także tych "dobrych, wspaniałych ... bo
    państwowych". Choć mówiąc tak nawiasem wcale nie jest nam do śmiechu, bo wkrótce
    nie będzie w co ręce włożyć. Taki sam problem ma kumpel z innej firmy przy
    zupełnie innego rodzaju projektach.
    Całe życie znany byłem z tego że mówię prosto w oczy, co myśle, ale urągałbym
    Twojej niewątpliwej inteligencji pisząc li tylko, że popierany przez Ciebie
    projekt stworzenia korporacji informatycznej w sposób oczywisty narusza moje
    żywotne interesy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na alternatywę z cytowanej
    przez Ciebie niedysiejszej propozycji PIIiT (i podobnej rodem z PTI): "albo
    ukończone studia informatyczne, albo pięć lat doświadczenia". Naprawdę chciałbyś
    aby o dostaniu się do korporacji decydowały (formalnie kwalifikujące się nawet
    do zarządu) osoby pokroju wspomnianej Pani Ekonomistki? To daruj sobie te teksty
    o firmach z których wyciekają dane, roznoszą się wirusy etc. Zresztą, nawet
    wśród zachodniego softu (którego nie pisze raczej studencina) widziałem takie
    knoty, że z dziką przyjemnościa spaliłbym towarzystwu wzajemnej adoracji i braku
    szacunku dla klienta wszystkie dyplomy a ich profesorów powsadzał do mamra razem
    z seryjnymi gwałcicielami.

    Illuminatus Primus


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2005-01-23 12:50:15
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Jan Kowalski <j...@k...pl>

    > prześledĽmy to na przykładzie TPsy. Do niedawna monopolista
    > CZYLI ZMIANA MYŚLENIA

    No właśnie. Z tym, że akurat TPsa zmieniła myślenie:
    1. Postawiła na usługi dodane, co zastapi im zmniejszenie obrotu na
    normalnych połaczeniach. Możesz nie wiedzieć co się dzieje w stosunku
    do ofert np. firmowych, ale wystarczy śledzić reklamy.
    2. Zwolniła masę ludzi koniecznych do działania w poprzedniej epoce,
    zastępując ich ludźmi z firm powiązanych, zajmujących się docieraniem
    do klienta. Inna sprawa, że to są osoby dla obniżenia kosztów
    zatrudniane wyłącznie na DG... właśnie w odpowiedzi na fiskalizm.
    3. Koordynuje działalnia handlowców (nie pozostawia ich samym sobie,
    uznając ze sprzedaż jest podstawą) poprzez własne centra telemarketinkgowe.

    > TYLKO NIECH KTOŚ ZLIKWIDUJE TE NADMIERNE OBCIĄŻENIA PODATKOWE
    > ,ŻEBY SIĘ DAŁO TEGO EMERYTA/BEZROBOTNEGO ZA KOMPEM POSADZIĆ !!!

    A dlaczego emeryta? Bezrobotnego, bo emeryt może usiłować przeżyć :(.



  • 13. Data: 2005-01-23 13:17:55
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sun, 23 Jan 2005 11:41:45 +0100, użyszkodnik Kyniu
    <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał:

    > rownego podzialu dobr (czyz nie znamy tego z historii?). A wystarczyloby by
    > po pierwszym zwolnieniu tych 90-ciu pracownikow powiedzialo ze nie
    > zamierzaja pracowac dluzej niz dotychczasowe 8 godzin.

    taką sytuacje mamy właśnie na PKP i nidługo pociągi bedziemy oglądać
    na filamch







    --
    futszaK
    601061867
    Bede pomagał zmniejszać straty PKP - pojade samochodem


  • 14. Data: 2005-01-23 13:18:59
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sun, 23 Jan 2005 12:17:38 +0100, użyszkodnik Kyniu
    <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał:

    > > Jeśli zdecydują się poczekać... kto dłużej wytrzyma Twoim zdaniem?
    > Historia pokazala jak reaguje tlum w akcie desperacji.

    poczytaj psychologie tłumu, tam jest napisane jak sobie z tym radzić





    --
    futszaK
    601061867
    Bede pomagał zmniejszać straty PKP - pojade samochodem


  • 15. Data: 2005-01-23 15:19:09
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl>


    Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:1nydhutk7gu3r$.1gyd5xm7loenp.dlg@40tude.net...
    > Hej,
    >
    > A teraz wloze kij w mrowisko i oberwie sie tym co prace maja. Bo kto jest
    > winny bezrobociu - otoz bezrobociu winni sa wlasnie Ci co pracuja - co
    > pracuja na warunkach jakie im dyktuja pracodawcy wyzyskiwacze. Nie
    > wyzyskiwacze jako tacy tylko pracownicy ktorzy wysyskiwac sie daja. Bo to
    > powstanie warunkow w ktorych mozliwy jest wysyk pracownikow - czyli zgoda
    > wyzyskiwnych na bycie wyzyskiwanymi - do niego prowadzi a nie odwrotnie.
    >
    > Posluze sie do tego celu malym przykladem w skali mikro ktory mozna
    > rozwinac bez problemu ddo skali makro. Wyobrazmy sobie ze mamy panstwo -
    > firme i to panstwo - firma zatrudnia 100 osob czyli ogol swoich obywateli.
    > A zatem mamy zerowe bezrobocie i stan idealny. Ale pewnego dnia pracodawca
    > wpada na pomysl zwolnienia 10% pracownikow bo tak zrobilo sasiednie
    > panstwo. Ocywiscie pracy jest nadal tyle samo - 800 osobogodzin pracy
    > dziennie (8 godzin x 100 osob) ale tym razem ma ja wykonac 90 osob czyli
    > kazdy przepracuje niecale 9 godzin. Nikt nie odwazy sie zaprotestowac bo
    > nagle bezrobocie skoczylo do 10% i praca stala sie towarem o ktory warto
    > rywalizowac. A poniewaz warto rywalizowac niektorzy postanowili z wlasnej
    > woli pracowac 10 godzin. Widzac to pracodwaca wymyslil ze w takim razie
    > wystarczy mu 80 pracownikow pracujacych po 10 godzin i zwolnil kolejne
    > 10%.
    > Bezrobocie siegnelo 20%, sasiednie panstwo postanowilo zrobic to samo, a
    > Ci
    > co maja prace zaczeli pracowac po 11 godzin by jeszcze bardziej zasluzyc
    > sobie na posade. I tak ta spiralka sie nakreca az Ci bezrobotni nie majac
    > za co zyc nadzieja kosy na sztorc i wyrzna tych co prace maja by dokonac
    > rownego podzialu dobr

    Tak. Zawsze najłatwiej osadzić kosy na sztorc... Tak się to dzieje w
    biednych społeczeństwach których obywatele uważają, że im sie "należy". W
    społeczeństwie bogatym nic się nikomu nie należy. Należy się jedynie tyle,
    ile jest warta wykonywana praca.

    W takim społeczeństwie owe 20% zwolnionych z pracy nie osadziłoby kos na
    sztorc. Założyliby konkurencyjną firmę, która przejęłaby 20% rynku tej
    starej. I straciłby jedynie krótkowzroczny przedsiębiorca.

    Oczywiście upraszczam niemiłosiernie, ale dostosowuje się do poziomu w/w
    przykładu.

    pozdr
    Andrzej


  • 16. Data: 2005-01-23 16:04:38
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:1nydhutk7gu3r$.1gyd5xm7loenp.dlg@40tude.net...
    > Hej,
    >
    > A teraz wloze kij w mrowisko i oberwie sie tym co prace maja. Bo kto jest
    > winny bezrobociu - otoz bezrobociu winni sa wlasnie Ci co pracuja - co
    > pracuja na warunkach jakie im dyktuja pracodawcy wyzyskiwacze. Nie
    > wyzyskiwacze jako tacy tylko pracownicy ktorzy wysyskiwac sie daja. Bo to
    > powstanie warunkow w ktorych mozliwy jest wysyk pracownikow - czyli zgoda
    > wyzyskiwnych na bycie wyzyskiwanymi - do niego prowadzi a nie odwrotnie.

    Wyklety powstan ludu ziemi,
    powstancie, ktorych dreczy glod
    Mysl nowa blaki promiennymi
    dzis wiedzie nas na boj na trud


    sz.



  • 17. Data: 2005-01-23 16:08:25
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Sun, 23 Jan 2005 14:17:55 +0100, na pl.praca.dyskusje, futszaK napisal(a):

    > taką sytuacje mamy właśnie na PKP i nidługo pociągi bedziemy oglądać
    > na filamch

    Rynek ma to do siebie ze nie lubi prozni i gdyby nie fakt ze przewozy
    kolejowe sa usluga koncesjonowana i pozostaja pod kontrola panstwa, to
    mielibysmy w jeden dzien tyle pociagow co w tej chwili prywatnych busow.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 18. Data: 2005-01-23 16:13:13
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Sun, 23 Jan 2005 16:19:09 +0100, na pl.praca.dyskusje, AndrzejW napisal(a):

    > Tak się to dzieje w biednych społeczeństwach których obywatele uważają, że im sie
    "należy".

    W kazdym spoleczenstwie pracownikowi nalezy sie godziwa praca i godziwe
    warunki pracy.

    > Należy się jedynie tyle, ile jest warta wykonywana praca.

    A czy ja napisalem cos innego? Czy ja napisalem ze placa nalezy sie i tym
    co leza badz tym co nie chca pracowac?

    > Założyliby konkurencyjną firmę, która przejęłaby 20% rynku tej
    > starej. I straciłby jedynie krótkowzroczny przedsiębiorca.

    Widzisz - jest jeden problem. Kapital. Jak Ci ludzie maja zalozyc
    konkurencyjna firme? A do tego co jesli ta firma ma monopol jak np. PSE ma
    monopol na przesyl energii elektrycznej, badz dzialalnosc podlega regulacji
    jak operatorzy sieci komorkowych.

    > Oczywiście upraszczam niemiłosiernie, ale dostosowuje się do poziomu w/w
    > przykładu.

    Owszem, przyklad byl maksymalnie uproszczony ale obrazuje zjawisko ktore
    dokonuje sie na codzien.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 19. Data: 2005-01-23 16:19:07
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Sun, 23 Jan 2005 13:10:41 +0100, na pl.praca.dyskusje, Piotr Kreglicki
    napisal(a):

    > W twojej firmie-państwie liczba ludności musiałaby być stała, żeby
    > zapewić owo pełne zatrudninie. Co zrobisz jak ci przybędzie ludności?

    Bo to byl bardzo prosty przyklad w skali mikro. Ale jak przy tym jestesmy
    to tak sie sklada ze wiekszosc krajow UE ma ujemny wskaznik przyrostu
    naturalnego wiec ten problem mamy z glowy.

    > To co proponujesz to jest przegięcie dokładnie w drugą stronę - rynek
    > pracy, na którym totalnie dominuje pracownik.

    Ja proponuje rynek rownowagi na ktorym nie dominuje zadna sila i na ktorym
    wszyscy wygrywaja a nie ma przegranych - na zasadzie moja wygrana jest
    twoim zwyciestwem - uklad partnerski a nie uklad wyzysku jednej sily przez
    druga.

    > Nie wiem czemu zakładasz, że ludzie są istotami w pełni racjonalnymi, w
    > swoim postępowaniu kierują się wyłącznie logiką więc ich zachowaina są
    > przewidywalne i "programowalne".

    W aspektach ekonomicznych ludzie sa istotami racjonalnymi.

    > Ale przede wszystkim nie rozumiem twojej początkowej tezy - twierdzisz,
    > że gdyby ludzie nie zgadzali się na niższe płace to bezrobocie byłoby
    > mniejsze??

    Nie kombinuj - przyklad obrazowal zwalnianie ludzi a nie obnizanie placy.
    Czasem ludzie sa sklonni zrezygnowac z czesci placy jesli pozwoli to firmie
    przejsc ciezki okres i utrzymac zatrudnienie - takie przypadki sa znane i
    to nawet z naszego kraju.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 20. Data: 2005-01-23 16:20:49
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Sun, 23 Jan 2005 14:18:59 +0100, na pl.praca.dyskusje, futszaK napisal(a):

    > poczytaj psychologie tłumu, tam jest napisane jak sobie z tym radzić

    Znamy juz Twoje zdanie w temacie "trzymac za morde". Moja nadzieja na to ze
    i Ciebie ktos "zlapie za morde" pozostaje aktualna.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1