eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › zapotrzebowanie na informatyków
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 51. Data: 2004-11-26 14:37:36
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>

    In article <co7eh6$j5s$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
    >>> - "nikt nie powinien dostac dostepu do e-bankingu" - jakiego rodzaju
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>> dostepu? jako klient? jak ma wygladac weryfikacja wiedzy?
    >> - Czy wie Pan jak sprawdzić, czy strona, na którą Pan wchodzi jest
    >> rzeczywiścię tą, za którą się podaje? Proszę zademonstrować.
    >> - (opcjonalnie) Czy wie pan co to jest certyfikat?
    > I od tego by mialo byc uzaleznione zezwolenie na zalozenie konta
    > w e-banku?

    Nie, nie założenie konta. Patrz podkreślenie.

    > Kto by udzielal takiego zezwolenia? bank, panstwo?

    Wystarczy 5 minut rozmowy z kompetentnym pracownikiem banku. I do ręki
    ładna broszurka z chwytliwym tytułem, np. "bezpieczeństwo twoich
    pieniędzy w internecie".

    BTW. Ja w szwajcarskim banku dostałem taką książeczkę - z dokładnym
    opisem co i gdzie klikać i skrótowym opisem co, jak i _dlaczego_.
    Niemniej uważam, że bezpośrednie sprawdzenie/pouczenie klienta też
    nie zaszkodzi.

    Daniel
    --
    \ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
    \---------------------------------------------------
    -----------------
    \ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
    \ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++


  • 52. Data: 2004-11-26 15:02:12
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "Immona" <n...@z...com.pl>


    Użytkownik "Daniel Rychcik" <m...@u...mat.uni.torun.pl> napisał w
    wiadomości news:slrncqeftg.dho.muflon@devil.hell.org...
    > In article <co7eh6$j5s$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
    > >>> - "nikt nie powinien dostac dostepu do e-bankingu" - jakiego rodzaju
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > >>> dostepu? jako klient? jak ma wygladac weryfikacja wiedzy?
    > >> - Czy wie Pan jak sprawdzić, czy strona, na którą Pan wchodzi jest
    > >> rzeczywiścię tą, za którą się podaje? Proszę zademonstrować.
    > >> - (opcjonalnie) Czy wie pan co to jest certyfikat?
    > > I od tego by mialo byc uzaleznione zezwolenie na zalozenie konta
    > > w e-banku?
    >
    > Nie, nie założenie konta. Patrz podkreślenie.

    Moze ja mam syndrom piatkowego popoludnia i uposledzenie w kojarzeniu, ale
    dalej nie rozumiem, co ma byc uzaleznione od tego testu, tzn. jak rozumiesz
    "dostanie dostepu do ebankingu". Skoro nie zalozenie ekonta czy w ogole
    konta z dostepem przez Siec, to co jest dla Ciebie tym dostepem?

    > > Kto by udzielal takiego zezwolenia? bank, panstwo?
    >
    > Wystarczy 5 minut rozmowy z kompetentnym pracownikiem banku. I do ręki
    > ładna broszurka z chwytliwym tytułem, np. "bezpieczeństwo twoich
    > pieniędzy w internecie".
    >

    Chcesz banki zobowiazac prawnie do czegos takiego?

    > BTW. Ja w szwajcarskim banku dostałem taką książeczkę - z dokładnym
    > opisem co i gdzie klikać i skrótowym opisem co, jak i _dlaczego_.
    > Niemniej uważam, że bezpośrednie sprawdzenie/pouczenie klienta też
    > nie zaszkodzi.
    >
    > Daniel

    Bank decyduje o swoich procedurach. W praktyce jest tak, ze w Polsce
    swiadomosc ludzi nt. internetowych spraw jest niska, wiec banki unikaja
    wszystkiego, co mogloby klienta wystraszyc. W krajach bardziej
    cywilizowanych nikt sie nie wystraszy, wiec nie boja sie klasc wiekszego
    nacisku na taki instruktaz. Okradzenie klienta jest niekorzystne dla banku,
    nawet jak nie musi zwracac pieniedzy, bo klient opowie innym, ze go
    "hackerzy" okradli i przez to zmniejszy ich sklonnosc do zakladania sobie
    konta w tym banku albo w ogole w bankowosci internetowej. IMHO trzeba
    poczekac, az te naturalne czynniki (bankowi zalezy na bezpieczenstwie
    pieniedzy klienta, swiadomosc internetowa rosnie) zrobia swoje, a nie
    wprowadzac administracyjne rozwiazania.

    I.



  • 53. Data: 2004-11-26 15:04:56
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "macko42" <m...@W...gazeta.pl>

    Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl> napisał(a):

    > In article <co7eh6$j5s$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
    > >>> - "nikt nie powinien dostac dostepu do e-bankingu" - jakiego rodzaju
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > >>> dostepu? jako klient? jak ma wygladac weryfikacja wiedzy?
    > >> - Czy wie Pan jak sprawdzić, czy strona, na którą Pan wchodzi jest
    > >> rzeczywiścię tą, za którą się podaje? Proszę zademonstrować.
    > >> - (opcjonalnie) Czy wie pan co to jest certyfikat?
    > > I od tego by mialo byc uzaleznione zezwolenie na zalozenie konta
    > > w e-banku?
    >
    > Nie, nie założenie konta. Patrz podkreślenie.
    >
    > > Kto by udzielal takiego zezwolenia? bank, panstwo?
    >
    > Wystarczy 5 minut rozmowy z kompetentnym pracownikiem banku. I do ręki
    > ładna broszurka z chwytliwym tytułem, np. "bezpieczeństwo twoich
    > pieniędzy w internecie".

    wystarczy. do czasu do znalezienia kolejnej dziury w IE/czymstam.
    Wtedy trzeba bedzie egzaminy zweryfikowac (czyli powinna sie zebrac specjalna
    komisja specjalistow, ktora ulozy nowe zestawy pytan,
    przeprowadzi 'odpytywanie' itp.) - do tego czasu najlepiej konta poblokowac ;)

    proponuje rowniez wymagac skonczenia kursu samoobrony. Trzeba sie przeciez
    umiec obronic, jak ktos bedzie nam chcial wydrzec kase pod bankomatem ;)

    pozwol jednak, ze sam bede decydowal czy moja wiedza nt bezpieczenstwa
    jest wystarczajaca, zeby korzystac z bankow internetowych.
    To w koncu _moje_ pieniadze.
    Jesli bank, _kaze_ mi udawadniac, ze jestem wystarczajaco wyedukowany zeby
    z niego korzystac, to straci mnie jako klienta.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 54. Data: 2004-11-26 15:21:27
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>

    In article <co7gmo$brk$1@inews.gazeta.pl>, macko42 wrote:
    > wystarczy. do czasu do znalezienia kolejnej dziury w IE/czymstam.
    > Wtedy trzeba bedzie egzaminy zweryfikowac (czyli powinna sie zebrac specjalna
    > komisja specjalistow, ktora ulozy nowe zestawy pytan,
    > przeprowadzi 'odpytywanie' itp.) - do tego czasu najlepiej konta poblokowac ;)

    Dlaczego robicie z tego nie wiadomo co? W tym przykładzie z bankiem, mi
    nawet nie chodzi o robienie "egzaminów"... (choć to byłoby w sumie fajne,
    gdyby takie rzeczy wchodziły np. w skład ECDL). Zwykła, krótka rozmowa z
    kimś, kto potrafi sprawdzić, czy delikwent prosto z banku nie pójdzie z
    kartą, PINem do kawiarenki, nie siądzie na Windowsie z trzema trojanami
    i keyloggerem, sprawdzi pocztę i wejdzie na stronę udającą bank na
    serwerze gdzieś na Antylach, bo tak mu poradził "customer support"...

    I jeżeli rzeczywiście trafi się taki gość, to może chociaż _zasugerować_,
    że może by jednak dać sobie spokój z e-bankingiem.

    Nie wiem, może rzeczywiście mam nieżyciowe podejście - zboczenie
    zawodowe...


    > proponuje rowniez wymagac skonczenia kursu samoobrony. Trzeba sie przeciez
    > umiec obronic, jak ktos bedzie nam chcial wydrzec kase pod bankomatem ;)

    Hmm.. a to akurat, mimo że żartobliwy, jest jedyny sensowny kontrargument
    w tym watku :)

    > Jesli bank, _kaze_ mi udawadniac, ze jestem wystarczajaco wyedukowany zeby
    > z niego korzystac, to straci mnie jako klienta.

    A w moich oczach zyska.

    Daniel
    --
    \ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
    \---------------------------------------------------
    -----------------
    \ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
    \ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++


  • 55. Data: 2004-11-26 15:27:44
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>

    In article <co7ggd$snt$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
    > Moze ja mam syndrom piatkowego popoludnia i uposledzenie w kojarzeniu, ale
    > dalej nie rozumiem, co ma byc uzaleznione od tego testu, tzn. jak rozumiesz
    > "dostanie dostepu do ebankingu". Skoro nie zalozenie ekonta czy w ogole
    > konta z dostepem przez Siec, to co jest dla Ciebie tym dostepem?

    OK, rozumiem nieporozumienie. U mnie założenie konta jako takie (przelewy
    "papierowe", bankomat, itp.) jest rozłączne z uzyskaniem dostępu do
    e-bankingu. I tak moim zdaniem powinno być.

    >> Wystarczy 5 minut rozmowy z kompetentnym pracownikiem banku. I do ręki
    >> ładna broszurka z chwytliwym tytułem, np. "bezpieczeństwo twoich
    >> pieniędzy w internecie".
    > Chcesz banki zobowiazac prawnie do czegos takiego?

    To nie byłby zły pomysł. "Rozmowy" pewnie się usankcjonować prawnie
    nie da, ale broszurka - why not.

    > Bank decyduje o swoich procedurach. W praktyce jest tak, ze w Polsce
    > swiadomosc ludzi nt. internetowych spraw jest niska, wiec banki unikaja
    > wszystkiego, co mogloby klienta wystraszyc.

    I dobrze! Bo wtedy przynajmniej niektórzy z tych, którzy dostępu
    internetowego mieć nie powinni (np. z przyczyn o których napisałem
    przed chwilą odpowiadajac macko42), nie zdecydują się na niego.

    > IMHO trzeba poczekac, az te naturalne czynniki (bankowi zalezy na
    > bezpieczenstwie pieniedzy klienta, swiadomosc internetowa rosnie)
    > zrobia swoje, a nie wprowadzac administracyjne rozwiazania.

    To też jakaś możliwość... "niech póki co będzie jak będzie, poczekamy
    aż się samo poprawi".

    Proponuję skończyć temat, bo chyba mamy zbyt rozbieżne punkty widzenia.

    Daniel
    --
    \ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
    \---------------------------------------------------
    -----------------
    \ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
    \ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++


  • 56. Data: 2004-11-26 18:21:26
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-11-26, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
    > PS. Przyjety zostal moj wniosek o wypowiedzenie umowy "p. Heniowi". Pojawial
    > sie w biurze (on albo przyslany przez niego dlugowlosy student) kilka razy w
    > roku odprawiajac tajemnicze rytualy nad komputerami. Popatrzylam, co to
    Z czystej ciekawości - przychodził sam z siebie, czy ktoś po niego dzwonił?

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    "Nawet marzenia muszą dostać swój pogrzebowy lament, gdy umierają"
    /John Enright "Poradnictwo bez oporu"/


  • 57. Data: 2004-11-26 18:25:53
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-11-26, Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl> wrote:
    > In article <co7ggd$snt$1@atlantis.news.tpi.pl>, Immona wrote:
    > > Bank decyduje o swoich procedurach. W praktyce jest tak, ze w Polsce
    > > swiadomosc ludzi nt. internetowych spraw jest niska, wiec banki unikaja
    > > wszystkiego, co mogloby klienta wystraszyc.
    > I dobrze! Bo wtedy przynajmniej niektórzy z tych, którzy dostępu
    > internetowego mieć nie powinni (np. z przyczyn o których napisałem
    > przed chwilą odpowiadajac macko42), nie zdecydują się na niego.
    No well, skoro już o tym mówimy, to niektórzy nie powinni mieć nawet
    komputera podłączonego do Internetu :)

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    Nie resetuj drugiemu, co Tobie nie miło
    /z pamiętnika administratora/


  • 58. Data: 2004-11-26 18:31:22
    Temat: [OT] Re: zapotrzebowanie na informatykĂłw
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-11-26, Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl> wrote:
    > Dla porównania: człowiek, który postawił sobie domowy serwerek,
    > na nim dziurawego apacza, open-relay postfixa itp. prawie natychmiast
    > (mnóstwo ludzi skanuje Internet w poszukiwaniu takich maszyn) staje
    > się bramką wykorzystywaną do uprzykrzania życia _tysiącom_ innym. Tylko
    > niestety w najgorszym razie dostanie tzw. "upomnienie" od operatora
    > i za miesiąc będzie robił to samo. Hulaj dusza, piekła nie ma.
    Z tym upomnieniem to też różnie bywa. Nie więcej niż dwa tygodnie temu
    albo na mordpliku, albo na lokalnych grupach mojego prowidera opowiadał,
    jak to zgłosił mailem skargę na kogoś z chello. Chello odpisało coś
    w rodzaju: "nie odpowiadamy za czyny naszy abonentów" i zamknęło sprawę.
    Przyczłapki opadają.

    > Kiedy za robienie takich rzeczy urzędowa kara u nas będzie podobna
    E tam, urzędowa kara. To się powinno załatwiać na drodze cywilnej.

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    Wyjaśnienie odwołujące się do przetrwania, niczego nie wyjaśnia,
    dopóki nie wyjaśni się, dlaczego przetrwanie przetrwało
    /Pierre Bourdieu, Jean Claude Passeron "Reprodukcja"/


  • 59. Data: 2004-11-26 19:34:40
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "Immona" <n...@z...com.pl>


    Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:slrncqet16.hrb.arturcz@blabluga.hell.pl...
    > On 2004-11-26, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
    >> PS. Przyjety zostal moj wniosek o wypowiedzenie umowy "p. Heniowi".
    >> Pojawial
    >> sie w biurze (on albo przyslany przez niego dlugowlosy student) kilka
    >> razy w
    >> roku odprawiajac tajemnicze rytualy nad komputerami. Popatrzylam, co to
    > Z czystej ciekawości - przychodził sam z siebie, czy ktoś po niego
    > dzwonił?

    Zapowiadal sie telefonicznie i przychodzil, sam z siebie :)

    I.



  • 60. Data: 2004-11-26 19:59:42
    Temat: Re: zapotrzebowanie na informatyków
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-11-26, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
    > > Z czystej ciekawości - przychodził sam z siebie, czy ktoś po niego
    > > dzwonił?
    > Zapowiadal sie telefonicznie i przychodzil, sam z siebie :)
    Otóż to. Gwarantował, że raz na te 2-3 miesiące zajrzy i zrobi
    uaktualnienie. A teraz obowiązek pamiętania o tym spadł na Was.
    Jak znów zatrudnicie jakiegoś p.Henia to daj znać :)

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    "przecież pani mówiłem, że tył jest od drugiego pułku, a przód od biedronki"
    /krakowski taksówkarz/

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1