eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjew czym się kształcić??? › Re: w czym się kształcić???
  • Data: 2004-12-13 10:15:33
    Temat: Re: w czym się kształcić???
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2004-12-12, Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> wrote:
    > Sun, 12 Dec 2004 21:06:15 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kapsel napisal(a):
    > > IMHO informatyk powinien miec rozeznanie w kazdej z podstawowych dziedzin,
    > Mega rotfl. Chyba nie wiesz co mowisz. Poznanie C/C++/C# to juz kilka lat.
    Bzdura. Język jak język. Składnia, dostępne ficzery[1], przykłady rozwiązań
    problemów, unikanie podstawowych błędów. Dla osoby, która ma przygotowanie
    (bądź formalne, bądź dużą praktykę w innych językach) do programowania
    wystarczy krótszy czas. Od niedawna uczę się C++. Śmiem twierdzić,
    że po 2-3 miesiącach będę mógł powiedzieć, że znam język. Z pewnością
    nie biegle ale skutecznie. Tzn. w takim stopniu, aby sobie poradzić
    z typowymi problemami. A w przypadku nietypowych umieć zadać pytanie w taki
    sposób, aby uzyskać na nie sensowną odpowiedź.

    > Bazy danych - niby to samo - a jednak kazda inna. Znasz Oracle to nie znasz
    > MS SQL. Znasz MS SQL to nie znasz DB2. Znasz DB2 to nie znasz MySQL.
    Podobnie bzdura. Relacyjne bazy danych są do siebie podobne. SQL to SQL.
    A rozszerzenia specyficzne dla danego silnika bazodanowego to kwestia
    relatywnie krótkiego czasu poświęconego na przeczytanie dokumentacji.
    Ale na pewno nie kilka lat.
    Chyba, że mówisz o administrowaniu. Zostanie specjalistą faktycznie
    z pewnością zajmie znaczącą ilość czasu. I pochłonie znaczącą ilość
    pieniędzy.

    > A jak bazy danych to moze PHP.
    Przepraszam, mówimy o poważnych zastosowaniach? Dla kogoś, kto biegle
    programuje w języku C-podobnym nauka programowania w PHP polega li-tylko
    na poznaniu dostępnych w tym języku funkcji. Wystarczy posiedzieć
    pół dnia nad dokumentacją i przestudiować listę funkcji, żeby mieć ogólny
    zarys. A potem siedzisz i klepiesz.

    > Zaraz sie okaze za jak bazy danych + PHP to wypadaloby znac i HTML,
    > DMTML, JavaScript.
    A to jakiś problem? A nie, faktycznie, to jest problem. Robienie stron WWW
    i rzeźbienie w g^Hjavascripcie wymaga pewnej specyficznej wiedzy na temat
    tego jaka przeglądarka i w jaki sposób (nie) obsługuje różne konstrukcje.
    Stąd też się wzięła moja klątwa brzmiąca "Obyś webmasterem został"[2].
    Jednakowoż nie sądzę aby nabycie takiej wiedzy zajęło kilka lat.
    Chyba, że komuś tyle potrzeba, aby nauczył się skutecznie korzystać
    z googla (no cóż, przyznam się, że do tej pory nie umiem, kiedyś przegrałem
    przez to flaszkę dobrej whisky :>).

    > Potem sie okaze ze aby to dzialalo musisz umiec przynajmiej uruchomic
    > Apache.
    Wcześniej podejrzewałem, że sobie jaja robisz[3], ale teraz to już jestem
    pewien. Owszem, uruchomienie apacza to może być problem. Ale co najwyżej
    dla pryszczatego nastolatka, który właśnie postawił swojego pierwszego
    linuksa.

    > Ale jak juz JavaScript to czemu nie Java.
    A co ma piernik do wiatraka?[4]

    > Tylko ktora? EE, ME, ... ?? Tylko ze to prowadzi do sytuacji gdy nie zna
    > sie dobrze niczego a jedynie ma sie pojecie o tym ze cos gdzies tam
    > piszczy w trawie.
    Czyżbyś znał to autopsji? Bo takie sprawiasz wrażenie.

    > Poszukiwani sa specjalisci w danej dziedzinie, ktorzy np. znaja tylko
    > Oracla ale tak ze siodme poty z niego wycisna.
    No cóż, żeby wyjąć trzeba wpierw włożyć. Dobry admin nie weźmie się znikąd.
    Najpierw trzeba włożyć $BIGNUM kasy na szkolenie gościa. A potem dać mu
    na tyle dobre wynagrodzenie, żeby nie poszedł do konkurencji, jak już się
    "cyrograf" skończy.
    Alternatywnie można podkupić człowieka od konkurencji, dając mu jeszcze
    lepsze wynagrodzenie.

    Pozdrawiam
    Czesiu

    [1] ktoś zna jakiś ładny odpowiednik angielskiego "features"?
    [2] można korzystać, z podaniem autora, może być z ksywy
    [3] to taki eufemizm na "trollujesz" :>
    [4] ciekawe, napisałem w pierwszym momencie "pierdnik"; po zastanowieniu
    doszedłem do wniosku, że to dlatego, iż prostu bredzisz, tylko chciałem
    to wyrazić dosadniej :]
    --
    Moje dziecko rano po raz pierwszy powiedziało: "Tatusiu, ale ja nie chcę
    jeszcze wstawać do przedszkola". A ja miałem ochotę mu powiedzieć: "Synu,
    od dzisiaj będziesz co rano, aż do emerytury miał to parszywe uczucie, że znowu
    trzeba wstawać choć jeszcze chciałoby się pospać" - na tym generalnie polega
    życie. /Kuba Chabik/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1