eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 101. Data: 2005-01-05 21:58:16
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    > Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?
    Chyba trudno ;-)

    Przeczytalem caly watek i dochodze do wniosku, ze szukajacy pracy
    probuja Cie przeszkolic, jak pisac ogloszenie, zeby IM sie dobrze i
    latwo je czytalo.
    Ale jaja ;-))))))))))

    Moje odczucia sa identyczne jak Twoje - kilkukrotnie szukalem pracownikow
    (glownie na pl.praca.oferowana), bardzo staralem sie zwiezle i konkretnie
    opisywac wymagania, zakres obowiazkow (nawet z wariantami zaleznymi
    od kompetencji), ale co z tego? Ponad 70% ofert byla nie na temat, lub nie
    spelniala istotnych wymagan formalnych (nieistotnych sie nie czepialem).
    A wszystko w ogloszeniu bylo opisane.
    Oczywiscie oferowanej stawki w ogloszeniu nie bylo - jestem identycznego
    zdania jak Ty: to sie omawia na koncu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej.

    Pozdrawiam,
    PiotrG


  • 102. Data: 2005-01-05 22:16:29
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Wed, 5 Jan 2005 22:58:16 +0100, PiotrG <p...@s...com.pl>
    napisał:

    > Oczywiscie oferowanej stawki w ogloszeniu nie bylo - jestem identycznego
    > zdania jak Ty: to sie omawia na koncu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej.

    W Polsce......
    W swiecie podaje sie widelki placowe wlasnie po to, zeby wybierac
    najlepszych kandydatow wylacznie sposrod zdecydowanych zaakceptowac
    proponowane warunki placowe. W zaleznosci od przebiegu rozmow i
    kwalifikacji kandydata, precyzuje sie jego miejsce w widelkach.
    Jednoczesnie jasno zadeklarowana atrakcyjna stawka pomaga podjac decyzje
    ludziom pracujacym za nizsza i nie aplikujacym chociazby dlatego, ze nie
    znajac swojej prawdziwej wartosci na rynku pracy.
    Naturalnie mowa o prawdziwym rynku pracy.

    Sprecyzowanie mozliwych zarobkow juz w ogloszeniu o prace daje rowniez
    wieksza pewnosc, ze pracownik przyjety do pracy nie zostanie zaskoczony
    innymi warunkami na umowie o prace niz wynegocjowane w rozmowach.
    Naturalnie mowa o prawdziwym rynku pracy.

    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 103. Data: 2005-01-05 23:00:28
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    >> Oczywiscie oferowanej stawki w ogloszeniu nie bylo - jestem identycznego
    >> zdania jak Ty: to sie omawia na koncu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej.

    >W Polsce......

    Masz racje.
    Ale, zdaje sie, wlasnie o rekrutacji w Polsce mowimy (piszemy), prawda?

    Mam wrazenie, ze pozycja szukajacych pracy, malo sprzyja forsowaniu
    przez nich zmian w tej kwestii...

    Mowiac prosto: jesli sie to komus nie podoba, to po prostu niech nie
    przysyla oferty. To wszystko.

    A powazniej: juz kilka razy bylo pisane na tej grupie, dlaczego firmy
    nie lubia podawac widelek placowych. Wbrew pozorom, chec oszukania
    czy wykorzystania potencjalnego pracownika zwykle nie jest tego
    powodem.

    PiotrG


  • 104. Data: 2005-01-05 23:28:32
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Thu, 6 Jan 2005 00:00:28 +0100, PiotrG <p...@s...com.pl>
    napisał:

    >>> Oczywiscie oferowanej stawki w ogloszeniu nie bylo - jestem
    >>> identycznego
    >>> zdania jak Ty: to sie omawia na koncu pierwszej rozmowy
    >>> kwalifikacyjnej.
    >
    >> W Polsce......
    >
    > Masz racje.
    > Ale, zdaje sie, wlasnie o rekrutacji w Polsce mowimy (piszemy), prawda?
    >
    > Mam wrazenie, ze pozycja szukajacych pracy, malo sprzyja forsowaniu
    > przez nich zmian w tej kwestii...
    >
    > Mowiac prosto: jesli sie to komus nie podoba, to po prostu niech nie
    > przysyla oferty. To wszystko.


    Dokladnie o tym pisze...w Polsce.
    Dlatego budzi we mnie zimna satysfakcje wypowiedz jednego z grupowiczow,
    ktory opisal jak mocna opieprzyl na trzeciej rozmowie rekrutujacych
    ciagajacych go do innego miasta, uporczywie odmawiajacych informacji o
    przewidywanym wynagrodzeniu oraz kwalifikujacych go do dalszych etapow,
    aby na koniec zaoferowac mu 1/3 wynagrodzenia, ktore aktualnie pobiera.
    Nie pisz prosze, ze sprawe rozwiazaloby podanie przez niego wymagan
    placowych juz na wstepie, poniewaz przykladowo moglaby go interesowac
    praca NAWET za nieznacznie nizsza pensje ale przykladowo w firmie dajacej
    lepsze mozliwosci rozwoju - a jednoczesnie nie kwalifikowalby sie na
    klienta Media Markt, jesli nie znajac calosci oferty firmy juz na starcie
    deklarowalby chec pracy za nizsze wynagrodzenie.


    > A powazniej: juz kilka razy bylo pisane na tej grupie, dlaczego firmy
    > nie lubia podawac widelek placowych.

    To napis zjeszcze raz, bo jakos nic przekonyujacego nie przypominam sobie
    - za wyjatkiem wypowiedzi, ze to jest rynek pracodacy nie pracownika i
    pracodawca dyktuje warunki.

    > Wbrew pozorom, chec oszukania
    > czy wykorzystania potencjalnego pracownika zwykle nie jest tego
    > powodem.

    Przypominam sobie tylko jedna wypowiedz, gdy pracownikowi dano wyzsze
    uposazenie niz deklarowane przez niego. wg mnie kazda rekrutacja jest
    polaczona z badaniem rynku bo "po co przeplacac".
    Faktycznie praktycznie jedyne oferty jaki spotykam z jasno zadeklarowanym
    wynagrodzeniem, to prasowe oferty oszustow (10 zl/godz. praca w handlu i
    nr telefonu) oraz proste pollegalne prace fizyczne (placimy 2,50 za
    godzine, praca w nocy po 12 godzin kafelkowanie hali)


    > PiotrG
    >



    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 105. Data: 2005-01-05 23:43:02
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>

    W artykule <s...@b...hell.pl> Artur R. Czechowski napisał(a):

    > A firma szuka np. operatora ciężkiego sprzętu budowlanego. Taki operator
    > powinien mieć zdolności komunikacyjne na poziomie wystarczającym na
    > zwrócenie uwagi współpracownikowi, który wchodzi w zasięg łyżki.
    > Umiejętność wydarcia się "Gdzie, k...a, leziesz" będzie wystarczająca :)

    Nic prostszego.

    Za....ista, k...a, firma budowlana poszukuje prawdziwych facetów na
    stanowsiko operatora ciężkiego sprzętu budowlanego.

    Wymagania:

    Umiejętność obsługi tych wyku....ie wielkich maszyn,

    Nie, k...a, karalność

    W ch.j wysokie umiejętności interpersonalne.

    BP, NMSP
    --
    _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(")- _-(_)- _-(_)- _-(_)-
    `(___) `(___) `(___) `(___) `%%%%% `(___) `(___) `(___) `(___)
    // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\
    http://hell.pl/agnus ,,Who's the black sheep in the family?'' --jgs


  • 106. Data: 2005-01-06 00:18:54
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    Jarek Hirny napisał(a):

    > Za....ista, k...a, firma budowlana poszukuje prawdziwych facetów na
    > stanowsiko operatora ciężkiego sprzętu budowlanego.

    > Wymagania:

    > Umiejętność obsługi tych wyku....ie wielkich maszyn,

    > Nie, k...a, karalność

    > W ch.j wysokie umiejętności interpersonalne.

    Dodaj jeszcze:
    Forma zatrudnienia: do uzgodnienia k...a, przy piwie
    bo nie przejdzie przez moderatora. ;)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl
    http://42.pl/ppo/ - interfejs do wysyłania ogłoszeń na ppo


  • 107. Data: 2005-01-06 00:33:48
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Wed, 5 Jan 2005 22:58:16 +0100, na pl.praca.dyskusje, PiotrG napisal(a):

    > Ale jaja ;-))))))))))

    Jaja to sobie robi autorka postu bo kilka razy byla proszona o link do
    ogloszenia i g..... nie ma go ani na grupie ani na privie.

    Kyniu


    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 108. Data: 2005-01-06 00:41:12
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    >Dlatego budzi we mnie zimna satysfakcje wypowiedz jednego z grupowiczow,
    >ktory opisal jak mocna opieprzyl na trzeciej rozmowie rekrutujacych
    >ciagajacych go do innego miasta, uporczywie odmawiajacych informacji o
    >przewidywanym wynagrodzeniu oraz kwalifikujacych go do dalszych etapow,
    >aby na koniec zaoferowac mu 1/3 wynagrodzenia, ktore aktualnie pobiera.
    Mial racje. Powinien dac sobie siana z nimi.
    Osobiscie podczas rekrutacji stosuje taki schemat:
    1. Ustalam z prezesami koniecznosc zatrudnienia, okreslamy razem widelki
    placowe (ja znam rynek, a prezes wie, ile moze dac - razem wypracowujemy
    sensowne dla obu stron kwoty). Daje anons - ale ze wzgledu na polityke firmy
    nie podaje widelek. Sorry.
    2. Przegladam otrzymane CV. Poniewaz nie bede w stanie (czas!!!!) rozmawiac
    z wiecej niz 15...20 kandydatami, selekcjonuje CV, na poczatku wylapujac te,
    ktore ewidentnie nie spelniaja wymagan (nie ta branza, powazne bledy
    formalne),
    a dalej wybierajac po prostu te 15...20 najlepszych.
    3. Zapraszam (zwykle via e-mail) na rozmowe. Przewaznie okazuje sie, ze
    z 5 osob juz nie jest zainteresowanych, czyli zostaje 10...15. Umawiam
    max. 2 osoby dziennie. Prosze takze, zeby przed spotkaniem obejrzaly
    sobie nasza strone internetowa - to daje kandydatowi wstepne pojecie o tym,
    czym sie zajmujemy.
    4. Pierwsza rozmowa (0.5....1.5 godziny). Prosze o rozszerzenie tego, co
    mnie zaciekawilo w CV, opowiadam o firmie - czym sie zajmuje, jaki zespol,
    na czym polega praca itp., zadaje czasem jakies podchwytliwe pytanka
    lekko-merytoryczne, oceniam sposob prezentacji, reakcje na stres (bo
    przeciez w trakcie takiej rozmowy prawie kazdy kandydat jest zestresowany)
    - caly czas obserwuje jednak kandydata wylapujac, jak reaguje podczas
    rozmowy na lekkie proby prowokacji, na "wciskanie kitu"...
    Generalnie scenariusz jest bardzo plynny i zalezy po prostu od tego,
    jak idzie rozmowa.
    Na koniec przedstawiam jeszcze raz konkretne oczekiwania, oferowane
    warunki pracy i bonusy, i zadaje ostateczne pytanie: Jakie sa Pana/Pani
    oczekiwania finansowe w kontekscie tego, co sie Pan/Pani dzis dowiedziala.
    Tutaj oczekuje propozycji kandydata (jesli kandydat pyta: A ile moglbym
    dostac? - to w zasadzie jest spalony - to on ma pokazac, jak sie ocenia.)
    Oczekiwania finansowe kandydata zapisuje na odwrocie jego CV.
    Przewaznie nie komentuje tych oczekiwan kandydatow, ale jesli sa duzo za
    wysokie, daje o tym znac pytajac, czy kwota jest do negocjacji.
    5. Powtarzam p. 4 z kolejnymi kandydatami.
    Jesli w miedzyczasie trafie kandydata - orla, ktory mi na 100% odpowiada,
    a jego oczekiwania sa akceptowalne, to czasem na tym etapie koncze
    rekrutacje, powiadamiajac pozostalych, ze juz kogos zatrudnilismy.
    6. Analizuje informacje otrzymane podczas rozmow, wybieram typy
    osobowosci, ktore najbardziej mi sie spodobaly, weryfikuje oczekiwania
    finansowe, i wybieram max 3 osoby (czesto tylko jedna).
    7. Informuje osoby, ktore odpadly. Umawiam sie w ciagu najblizszych
    dni z wybranymi osobami, proszac, zeby zarezerwowaly sobie wiecej
    czasu.
    8. Druga rozmowa (0.5...5 godzin) - zwykle jakis sprawdzian praktyczny,
    sporo pytan merytorycznych (kilku kolegow, ktorzy teraz ze mna pracuja
    przyznalo, ze niezle sie spocili ;-) ).
    9. Oceniam wyniki, konfrontuje je z oczekiwaniami finansowymi, wybieram
    najlepszego.
    10. Informuje tych, ktorzy odpadli. Zapraszam wybranego na rozmowe
    z prezesami - tutaj czasem jest dodatkowy sprawdzian z jez. angielskiego
    ("konik" prezesa - jego prawo), i ostateczne negocjacje n/t wynagrodzenia
    (jesli kwoty sa wysokie, prezesi lubia cos zbic - chocby "symbolicznie").
    W zasadzie to po prostu formalnosc.
    11. No i do roboty ;-)

    > Nie pisz prosze, ze sprawe rozwiazaloby podanie przez niego wymagan
    > placowych juz na wstepie, poniewaz przykladowo moglaby go interesowac
    > praca NAWET za nieznacznie nizsza pensje ale przykladowo w firmie dajacej
    > lepsze mozliwosci rozwoju - a jednoczesnie nie kwalifikowalby sie na
    > klienta Media Markt, jesli nie znajac calosci oferty firmy juz na starcie
    > deklarowalby chec pracy za nizsze wynagrodzenie.
    Dlatego o oczekiwania pytam dopiero po wstepnej rozmowie i po prezentacji
    firmy oraz stanowiska - obie strony wiedza wtedy duzo wiecej o sobie na
    wzajem.
    (patrz p.4 wyzej)

    > To napis zjeszcze raz, bo jakos nic przekonyujacego nie przypominam
    > obie - za wyjatkiem wypowiedzi, ze to jest rynek pracodacy nie pracownika
    > i pracodawca dyktuje warunki.
    Jest to istotny powod - nie da sie ukryc.
    Innym powodem, o ktorym juz pisano wiele razy, jest to, ze ogloszenia bywaja
    czytane zarowno przez innych pracownikow firmy, jak i przez konkurencje.
    W pierwszym przypadku grozic to moze wzrostem oczekiwan pracownikow,
    w drugim moze prowadzic do podkupywania pracownikow przez konkurencje
    (bo konkurencja wie, o jakich kwotach rozmawiac). Nie musze chyba mowic,
    ze obydwa przypadki sa niekorzystne dla firmy.

    >> Wbrew pozorom, chec oszukania
    >> czy wykorzystania potencjalnego pracownika zwykle nie jest tego
    >> powodem.

    > Przypominam sobie tylko jedna wypowiedz, gdy pracownikowi dano wyzsze
    > uposazenie niz deklarowane przez niego. wg mnie kazda rekrutacja jest
    > polaczona z badaniem rynku bo "po co przeplacac".
    Generalnie masz racje. Ale zdarza mi sie sugerowac dobrym merytorycznie
    kandydatom, ze powiedzieli troche za malo ("Rozumiem, ze podane
    oczekiwania dotycza okresu probnego? A po okresie probnym?").

    > Faktycznie praktycznie jedyne oferty jaki spotykam z jasno zadeklarowanym
    > wynagrodzeniem, to prasowe oferty oszustow (10 zl/godz. praca w handlu i
    > nr telefonu) oraz proste pollegalne prace fizyczne (placimy 2,50 za
    > godzine, praca w nocy po 12 godzin kafelkowanie hali)
    Czasy godzinowki mam nadzieje odeszly do przeszlosci ("czy sie stoi,
    czy sie lezy, 500zl sie nalezy") - to jest dobre najwyzej moze na budowie.
    Czasy siatki plac chyba tez minely bezpowrotnie (na szczescie!).
    W zasadzie czesto jest tak, ze dwie osoby pracujace na identycznych
    stanowiskach zarabiaja rozne pieniadze - bo takie sobie kwoty wynegocjowaly
    podczas przyjmowania do pracy. Czyli to nie jest tak, ze kandydat MUSI
    przyjac
    minimalne warunki - zawsze mozna negocjowac, i bywalo, ze prezes akceptowal
    kwote i o 40% wyzsza od tej, jakiej sie spodziewal, komentujac to potem:
    "No ten czlowiek mi sie spodobal. Jest niesamowity.".
    Wszytko zalezy po prostu od tego, jak sie kandydat sprzeda.
    To tak, jak w sklepie: towar identyczny, ale lepiej opakowany, zawsze
    sprzeda
    sie lepiej.

    PiotrG

    P.S. Niezle sie z Toba rozmawia. Napisz mi na priv, czego konkretnie szukasz
    (oczywiscie usun co trzeba z mojego adresu).


  • 109. Data: 2005-01-06 09:48:39
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    PiotrG napisał(a):

    > Jest to istotny powod - nie da sie ukryc.
    > Innym powodem, o ktorym juz pisano wiele razy, jest to, ze ogloszenia
    > bywaja
    > czytane zarowno przez innych pracownikow firmy, jak i przez konkurencje.
    > W pierwszym przypadku grozic to moze wzrostem oczekiwan pracownikow,
    > w drugim moze prowadzic do podkupywania pracownikow przez konkurencje
    > (bo konkurencja wie, o jakich kwotach rozmawiac). Nie musze chyba mowic,
    > ze obydwa przypadki sa niekorzystne dla firmy.

    Owo zjawisko czytania ogłoszeń przez pracowników lub konkurencję dotyczy
    tylko Polski? Na Zachodzie widełki płacowe się podaje ponieważ
    pracownicy i konkurencja czytać nie umieją bądź ich to nie interesuje?
    Szczerze mówiąc dla mnie to jest mało przekonujące wytłumaczenie.
    O ile jestem w stanie się zgodzić, że ma to sens w przypadku
    "pracowników specjalnej troski" - specjalistów o wyjątkowych
    kwalifikacjach badź zajmujących kluczowe stanowiska, o tyle w
    odniesieniu do "normalnych" pracowników nie widzę szczególnego uzasadnienia.

    P. Kręglicki


  • 110. Data: 2005-01-06 11:29:56
    Temat: Re: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
    Od: Robert Drózd <r...@y...iq.wytnijto.pl>

    Stało się to Thu, 06 Jan 2005 10:48:39 +0100, gdy Piotr Kreglicki
    <p...@U...wp.pl> napisał:

    >Owo zjawisko czytania ogłoszeń przez pracowników lub konkurencję dotyczy
    >tylko Polski? Na Zachodzie widełki płacowe się podaje ponieważ
    >pracownicy i konkurencja czytać nie umieją bądź ich to nie interesuje?
    >Szczerze mówiąc dla mnie to jest mało przekonujące wytłumaczenie.
    >O ile jestem w stanie się zgodzić, że ma to sens w przypadku
    >"pracowników specjalnej troski" - specjalistów o wyjątkowych
    >kwalifikacjach badź zajmujących kluczowe stanowiska, o tyle w
    >odniesieniu do "normalnych" pracowników nie widzę szczególnego uzasadnienia.

    W Polsce nie dorobiliśmy się jeszcze "stawek rynkowych" za pracę na
    określonym stanowisku. W praktyce o wszystkim decydują negocjacje, a w
    tych wielu pracowników (i zleceniobiorców) nie ma doświadczenia.
    I często proponują kwoty o 2-3 razy mniejsze od tych, których
    spodziewała się firma. Oczywiście firmie jest to na rękę.

    r.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1