Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie trzeba
zlozyc.

Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
opisanych w ogloszeniu...

Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?

Kania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Kania napisał(a):
> Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
> wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie trzeba
> zlozyc.
>
> Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
> opisanych w ogloszeniu...
>
> Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?

Tonacy brzytwy sie chwyta.
Mnie to wcale nie dziwi. Ludzie, ktorzy szukaja pracy od x miesiecy/lat
sa tak zdesperowani, ze wysylaja swoje zgloszenia wszedzie. Zrozum tych,
ktorzy nie maja co do gara wlozyc.

--
Pozdrawiam: BbT

do góry

3 Jan 2005 09:51:17 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kania napisał(a):

> Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
> wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie trzeba
> zlozyc.
> Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
> opisanych w ogloszeniu...
> Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?

Mysle, ze po czesci spowodowane jest to faktem, ze pracodawcy ogromnie
zawyazaja swoje oczekiwania. Wymagania sa niejednokrotnie nie do
osiagniecia, wiec ludzie z gory zakladaja ze pracodawca nie wie do konca
kogo szuka i byc moze im sie uda jakims cudem dostac.

Nie twierdze bynajmniej ze Twoje ogloszenie zawieralo takie wlasnie
przerosniete wymagania, ale pracodawcy nauczyli juz poszukujacych pracy ze
nie zawsze wiedza kogo potrzebuja. Niekiedy jasno widac praktyke kopiowania
wymagan z podobnego ogloszenia, bo samemu nie ma sie wiedzy czego
oczekiwac, a potem na rozmowie dopiero okazuje sie jaki jest zakres wymagan
rzeczywistych.

Uwazam, ze gdyby pracodawcy dokladnie okreslali wymagania, bez
przerosnietych oczekiwan, to ilosc tych nietrafionych aplikacji bylaby
wyraznie mniejsza. Ale faktem jest tez to, co kolega wyzej BbT napisal.
Istnieje pewna grupa poszukujacych pracy, ktorzy wysylaja swoje aplikacje
jak tylko widza ze to ich branza bez wzgledu na wymagania, istnieja tez
tacy ktorzy wysylaja papiery w ogole gdzie popadnie. Wyglada to troche jak
spamerstwo, ale niestety mamy zepsuty rynek i szalejace bezrobocie i jak
widac odbija sie to nie tylko na pracownikach.


--
Kapsel
kapsulski(malpka)poczta.onet.pl

do góry

Użytkownik "BbT" <bimbelt@do_usuniecia.home.pl> napisał w wiadomości
news:41d90a8e$1@news.home.net.pl...
> Kania napisał(a):
>> Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
>> wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie
>> trzeba zlozyc. Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie
>> spelniala wymogow opisanych w ogloszeniu... Zastanawiam sie, czy to tak
>> trudno przeczytac do konca ogloszenie?
> Tonacy brzytwy sie chwyta.
> Mnie to wcale nie dziwi. Ludzie, ktorzy szukaja pracy od x miesiecy/lat sa
> tak zdesperowani, ze wysylaja swoje zgloszenia wszedzie. Zrozum tych,
> ktorzy nie maja co do gara włożyć.

A mnie to dziwi...
Na moje ogłoszenie nie przyszła tylko jedna! oferta spełniająca warunki
postawione w ogłoszeniu - chodziło o przesłanie na inny adres e-mail cv w
PDF, plik miał mieć w nazwie imię i nazwisko osoby aplikującej a mail miał
mieć konkretny temat....

i naprawdę ponad 70 maili które w ogóle trafiły na wszelkie konta firmy nie
spełniało tych wymagań formalnych.... nie wspomnę już o wymaganych
umiejętnościach...
ale to tylko świadczy o kandydatach...

--
Pozdrawiam
Piotr Żebrowski
http://www.otwarte.com.pl

do góry

> Tonacy brzytwy sie chwyta.
> Mnie to wcale nie dziwi. Ludzie, ktorzy szukaja pracy od x miesiecy/lat
> sa tak zdesperowani, ze wysylaja swoje zgloszenia wszedzie. Zrozum tych,
> ktorzy nie maja co do gara wlozyc.

Ciezko mi to zrozumiec. Jesli chcesz dostac prace musisz wypelnic wymagania
pracodawcy. Pisanie byle czego nie spowoduje, ze pracodawca zainteresuje sie
aplikacja, a wrecz przeciwnie - dokumenty pojda do kosza.

Jak szukalam pracy zawsze staralam sie dokladnie zapoznac z ogloszeniem zanim
odpowiedzialam, zeby uniknac wpadki (wymagania nie pasujace do mojej wiedzy)
oraz, zeby moje dokumenty zostalu zauwazone i przyjete.

Zobaczymy co bedzie dalej. Na razie wszystkie aplikacje nadaja sie do kosza.

Kania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Mysle, ze po czesci spowodowane jest to faktem, ze pracodawcy ogromnie
> zawyazaja swoje oczekiwania. Wymagania sa niejednokrotnie nie do
> osiagniecia, wiec ludzie z gory zakladaja ze pracodawca nie wie do konca
> kogo szuka i byc moze im sie uda jakims cudem dostac.

Problem w tym, ze ja pisze TYLKO o wymaganiach formalnych - czyli, jak
wygladac ma zlozona aplikacja. Czytanie CV osob, ktore nie przesylaja nazwy
stanowiska, na ktore aplikuja, portfolio, oczekiwanej stawki za prace czy
krotkiego opisu siebie za to zawieraja list motywacyjny, o ktory nikt nie
prosil, uwazam za strate czasu...

Kania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

3 Jan 2005 10:22:19 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kania napisał(a):

>> Mysle, ze po czesci spowodowane jest to faktem, ze pracodawcy ogromnie
>> zawyazaja swoje oczekiwania. Wymagania sa niejednokrotnie nie do
>> osiagniecia, wiec ludzie z gory zakladaja ze pracodawca nie wie do konca
>> kogo szuka i byc moze im sie uda jakims cudem dostac.
>
> Problem w tym, ze ja pisze TYLKO o wymaganiach formalnych - czyli, jak
> wygladac ma zlozona aplikacja. Czytanie CV osob, ktore nie przesylaja nazwy
> stanowiska, na ktore aplikuja, portfolio, oczekiwanej stawki za prace czy
> krotkiego opisu siebie za to zawieraja list motywacyjny, o ktory nikt nie
> prosil, uwazam za strate czasu...

A to juz glupota narodu :((
Niestety w szkole mnie na przyklad nikt nie uczyl jak porzadnie pisac CV,
za to mam jeszcze przeblyski tego jak wyglada uklad pokarmowy dzdzownicy
ziemnej :]

Jednakze w obliczu tego co piszesz, przestaje sie dziwic tym historiom, ze
95% CV trafia do kosza przed dokladniejszym przeczytaniem...


--
Kapsel
kapsulski(malpka)poczta.onet.pl

do góry

In article <0...@n...onet.pl> "Kania"
<k...@p...onet.pl> writes:
>From: "Kania" <k...@p...onet.pl>
>Subject: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
>Date: 3 Jan 2005 09:51:17 +0100

>Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
>opisanych w ogloszeniu...

Moze brakowalo zdjec? :-((((


--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.

do góry

> In article <0...@n...onet.pl> "Kania"
<k...@p...onet.pl> writes:
> >From: "Kania" <k...@p...onet.pl>
> >Subject: szukajacy pracy - czytajcie dokladnie ogloszenia!!!
> >Date: 3 Jan 2005 09:51:17 +0100
>
> >Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
> >opisanych w ogloszeniu...
>
> Moze brakowalo zdjec? :-((((

Nie.

Tak jak pisalam juz wczesniej brakowalo nazwy stanowiska, kwoty, jaka chce sie
zarabiac, krotkiego opisu osoby skladajacej dokumenty i portfolio... Za to
bardzo czesto dostajemy listy motywacyjne, o ktore nikt nie prosil.

Kania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Kania napisał :

> Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
> wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie trzeba
> zlozyc.
>
> Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
> opisanych w ogloszeniu...
>
> Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?
>
> Kania
>
1) i o to chodzi, jak sie szuka pracy to dzięki takim wystarczy dobrze
zrobić aplikacje i już się ma pracę (przetrwają najsprytniejsi).
2) niektórzy hurtowo wysyłają aplikacje, stąd niezgodności.
--
=======================================
Między duszą a materią pośredniczy matematyka.
=======================================

do góry