>Wiadomo, ze nie o to chodzi zeby wpisywac do sie robi co minute
>ale taki program moze doprowadzic do ciewawych wniosków, np. ze
>pracownik siedzial nad jakims projektem tak dlugo, ze jego czas
>kosztowal 2x tyle co zlecenie opracowania firme zewnetrznej.

Tylko aby pracownik nie poświęcał wiecej czasu pracy na prowadzenie wpisów w
program-rejestrator, niż na prawdziwą pracę. :-) Przytoczony wcześniej
przykład był z jakiejś warszaw-kancelari-korporacji :-)

>Mozna tez porównac efektywnosc pracowników. Uwazam, ze do
>mobilizacji to ciekwa rzecz.

Jeśli ich pracę można porównać to czemu nie :-)

>A tak na marginesie jakby takie programy byly w urzedach to
>niektórzy pracownicy nie mieli by co wpisac przez tydzien.

Jak to, wpisywaliby: 8-16 praca administracyjna ;-) już lepsze było by
monitorowanie kamerami i puszczanie na jakimś kanale kablówki,

Pozdr
Kriss