Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnjdt0ok.1qq6.proteus@pl-test.org...
> On 2011-12-06, Jackare <1...@1...tralala.com> wrote:
>
> [...]
>
>> handlowcych z małymi prywatnymi geszeftami na czele zarabiała miesięcznie
>> 8
>> tyś netto co zapewniałoby im spokojne acz skromne życie. Wg tego co
>> napisałeś ludzie ci żyją poniżej progu ubóstwa a zasiedlając liczne
>> slumsy i
>> squaty zapewniają kolejne pokolenia nedzy i patologii....
>> Czy w moim rozumowaniu jest jakaś luka ?
>
> Ale rozpatrujesz:
> - osoby utrzymujące się samotnie i/lub utrzymujące samodzielnie rodzinę
> - spłacające dużą ratę za mieszkanie, tudzież za wynajem
> ? Naprawdę zakładasz emigrację zarobkową do Warszawy w celu zarabiania
> 2 tys zł "na kasie"?
>
Włączyłem się do dyskusji po poście osoby która chce pojechać do Wawy i pyta
o zarobki. Nie pisze nic o kwalifikacjach i doświadczeniu więc zakładam że
nie są oszałamiające, tym bardziej że zaproponowano jemu/jej stawkę 2 tys
czy brutto czy netto tego też nie wiadomo, co nadal wskazuje na stanowisko
pracy na które nie są wymagane jakieś szczególne kwalifikacje czy nie wiąże
się z jakąś większą odpowiedzialnością.

Czy ktoś mieszka sam czy z rodziną, czy ma kredyty czy nie - pracodawcę
raczej to nie interesuje. Ma jakiś tam budżet związany ze stanowiskiem i nie
wnika w prywatne sprawy pracownika. Chcę po prostu pdkreślić fakt że w
Warszawie zapewne znakomita większość ludzi nie zarabia kilkukrotności
średniej krajowej i też zyją, mają kredyty, dom na utrzymaniu, dzieci etc.