eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca w szkole - może ktoś wie › Re: praca w szkole - może ktoś wie
  • Data: 2005-10-07 09:11:32
    Temat: Re: praca w szkole - może ktoś wie
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:di5cmh$rpn$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:di59t2$q5c$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    > <c...@n...googlemailu> pisze:

    >> powszechnie ucieka
    >> sie przed kosztami pracy w umowy cywilnoprawne.
    > W szkole publicznej oraz w innych placówkach (wymienionych w art. 1 KN) w
    > których nauczyciele zatrudniani są na podst. KN nie ma możliwości zawarcia
    > umowy cywilno-prawnej (KN art. 10 ust. 1).

    Tak, ale rozmawiamy o niepublicznych.

    > W szkołach niepublicznych można różnie - umowa o pracę na zasadach KP,
    > zlecenie, dzieło.
    > BTW - znam kilka takich szkół i uczących tam nauczycieli - kiepska sprawa,
    > nie polecałbym.

    To ja przy tej okazji chce opublikowac ostrzezenie przed wroclawska szkola
    prywatna "Sigma", do ktorej trafila nieszczesliwie nauczycielka z mojej
    rodziny. Zostala stamtad ocalona czesciowo dzieki ppd, bo na ppd sie
    dowiedzialam o mozliwosci wreczenia pracodawcy dyscylinarki, o ktorej to
    mozliwosci ona tez nie wiedziala, zanim jej nie przekazalam i skorzystala z
    tego, znajdujac sobie inna prace w normalnej szkole w trzecim tygodniu
    wrzesnia (w nauczycielskiej branzy to bardzo szczesliwy traf). Dyrekcja w
    tej szkole generalnie eksploatuje pracownikow starajac sie upchnac w
    40-godzinny tydzien pracy wszelkie zajecia wymagajace pobytu w szkole,
    obsadza nauczycielami np. swietlice i rozne prace porzadkowe, grafik tych
    zajec ustalajac z dnia na dzien (telefon wieczorem, kiedy nalezy przyjsc
    dnia nastepnego) i nie pozostawiajac czasu na przygotowanie sie do zajec w
    domu w ramach wymiaru godzin (nadgodzin sie oczywiscie nie placi). BHP lezy
    i kwiczy i male dzieci biegaja po korytarzach z wystajacymi, ostrymi
    progami, o ktore moga sie mocno uszkodzic w razie upadku, co naraza na
    odpowiedzialnosc karna nauczyciela. Placa tyle, ze stazystom sie to oplaca i
    jest mloda kadra, ktora wytrzymuje, zeby wyrobic sobie lata do stazu w
    lepszych warunkach finansowych, ale doswiadczeni nauczyciele, ktorzy tam
    dostaja juz mniej niz na panstwowym, uciekaja stamtad najszybciej jak
    potrafia po rozeznaniu sie w sytuacji, mimo komfortu pracy z grupami
    zlozonymi z 3-4 dzieci, ktore sa fajnymi dziecmi, a nie rozpieszczonymi
    bachorami.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1