eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › praca w fastfoodach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 1. Data: 2007-03-30 09:38:24
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "ryciek" <r...@g...pl>


    "o`rety" <o`rety@pl.pl> wrote in message:
    > Użytkownik ryciek napisał:
    >
    >> "Tomek" <t...@v...pl> wrote in message
    >>>tu akurat się zgadzam z Any Userem i nauka obsługi ramienia robota to
    >>>jest pierdoła której powinni w zawodówkach uczyć.
    > > Tu bym polemizował... Takie ramie robota sterowane jest po przez
    >> sterownik(np PLC). Żeby do tego się zabrać trzeba znać przynajmniej
    >> podstawy techniki cyfrowej, umieć programować i mieć wyobraźnię
    >
    > Nie przesadzasz trochę z tymi wymaganiami?

    Tak się właśnie składa, że nie. Opiszę ci taki jedno zdarzenie, w pewnej
    fabryce pod Wa-wą, wprowadzili nowy produkt, dysponowali pewną mało używaną
    linią produkcyjną i chcieli ją dostosować do nowego produktu. Generalnie
    produkty prawie się nie różniły ( z pewnych przyczyn nie będę pisał, o jaki
    produkt dokładnie chodziło). Ta fabryka dysponowała też przeszkolonymi
    technikami z zakresu obsługi tej linii i podstawami programowania PLC.
    Zarząd tej fabryki chciał zaoszczędzić pieniążki, więc zlecił tą
    modernizację swoim pracownikom - przeszkolonym technikom(potrafili zmienić
    pewne parametry w programie tak, aby coś zwolnić albo przyspieszyć).

    Zadanie wyglądało dość prosto, trzeba było jedynie dostosować część linii do
    nowego wymiaru produktu:

    - trzeba było dostosować prędkości dwóch taśm

    - jedno "ramie robota," które obracało produkt

    - drugie ramie, które przenosiło produkt z jednej linii na drugą

    - i obniżyć nabijanie nalepek na produkt o 1cm

    Większość z tych zadań nie była niczym nowym dla tych techników, bo linia
    miała skłonności do "rozjeżdżania się". Po tygodniu wszystko śmigało, a po
    dwóch tygodniach zaczęto używać tej linii przy produkcji. Nie cały tydzień
    po wysłaniu pierwszej partii zaczęły przychodzić pierwsze reklamacje,
    zwroty...

    Na pierwszy ogień poszła ekipa, która opracowała ten produkt - okazało się,
    że są niewinni. Dalej zaczęto badać linie, tym razem zatrudnili ekipę z,
    zewnątrz która zajmowała się projektowaniem, modernizacją itp. takich linii.
    I wiesz, co się okazało... owi technicy zrobili wszystko tak na oko i nawet
    wszystko PRAWIE działało!! Tylko nie uwzględnili jedenego szczegółu, NIE
    WYLICZYLI ŚCISKU "łapy" ROBOTA, którą przy tego typu produktach należy
    obliczyć z WIELKĄ precyzją. Bo przy za małym ścisku produkt może wypaść, a
    przy za dużym może zostać naruszona jego struktura. Okazało się, że oni
    ścisneli za mocno i produkt tracił około 80% swojej "odporności"
    mechanicznej, której nie było widać na pierwszy rzut oka.

    Nie wiem ile dokładnie straciła fabryka przez to felerne ustawienie ramienia
    robota, ale na pewno nie były to małe sumy. Nie mam jeszcze za dużo
    doświadczenia w tej dziedzinie, ale nie uwierzyłbyś z iloma podobnymi
    przypadkami spotkałem się tylko przez ostatni rok. Nie uwierzyłbyś ile różne
    firmy straciły przez takie myślenie, że drogich specjalistów można zastąpić
    tanimi ludźmi mniej wykwalifikowanymi ewentualnie trochę przeszkolonymi. A
    później płacz i płać.

    Oczywiście zgadzam się, że do jakiś małych zadań można wyszkolić człowieka
    niewykształconego i ten człowiek będzie potrafił to zadanie wykonywać
    dobrze, a nawet bardzo dobrze. Trochę sobie tego nie wyobrażam jak takiego
    przeciętnego człowieka (na przykładzie tego ramienia robota), można np. w
    dwa lata nauczyć tego samego, co trochę bardziej zdolnego przez pięć. Może
    trochę przesadziłem, bo na studiach uczą też wielu nie przydatnych rzeczy.
    Ale w końcu trzeba znać trochę fizyki, żeby obliczyć siłę, przepływ,
    prędkość i jeszcze wiele innych, znać właściwości danego sprzętu i potrafić
    to jak najefektywniej wykorzystać, automatyki, programowania itd. Obsługa
    ramienia robota nie polega na powciskaniu paru guzików, czy poruszaniu
    paroma gałkami, (chociaż też takie bywały) ale na umiejętności
    zaprogramowania sterownika. Może i znajdzie się jakiś geniusz, który to
    wszystko zrozumie w ciągu kilu tygodni czy miesięcy, ale na pewno nie
    przeciętny człowiek.




    Pozdrawiam rr.



  • 2. Data: 2007-04-15 11:22:25
    Temat: praca w fastfoodach
    Od: "Mariusz" <m...@i...sz>

    Jakie są warunki pracy w takich firmach jak McDonald's, KFC czy Pizza
    Hut?
    chodzi mi o zwykłe szeregowe stanowiska, nie kadra kierownicza.
    Ciekawią mnie też zarobki, ostatnio widzę pełno reklam MCDonaldsa
    zachwalających nowe wyższe stawki, jednak nie podają tych kwot, może
    ktoś uchyli rąbka tajemnicy dla osoby nieuczącej się już i chcącej
    pracować w tego typu przybytku


  • 3. Data: 2007-04-15 11:31:19
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Sun, 15 Apr 2007 13:22:25 +0200, "Mariusz" <m...@i...sz> wrote:

    >Jakie są warunki pracy w takich firmach jak McDonald's, KFC czy Pizza
    >Hut?
    >chodzi mi o zwykłe szeregowe stanowiska, nie kadra kierownicza.
    >Ciekawią mnie też zarobki, ostatnio widzę pełno reklam MCDonaldsa
    >zachwalających nowe wyższe stawki, jednak nie podają tych kwot,

    Jakiś czas temu codziennie mijałem billboard McDonalda, na którym było
    napisane bez specjalnego owijania w bawełnę: "1400 brutto po okresie
    próbnym".

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 4. Data: 2007-04-15 11:36:47
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Patryk" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Mariusz" napisał w wiadomości
    > Jakie są warunki pracy w takich firmach jak McDonald's, KFC czy Pizza Hut?
    > chodzi mi o zwykłe szeregowe stanowiska, nie kadra kierownicza.
    > Ciekawią mnie też zarobki, ostatnio widzę pełno reklam MCDonaldsa
    > zachwalających nowe wyższe stawki, jednak nie podają tych kwot, może ktoś
    > uchyli rąbka tajemnicy dla osoby nieuczącej się już i chcącej pracować w
    > tego typu przybytku

    gdy jeszcze byłem młody i piękny, gdy byłem w ogólniaku kumpel w okresie
    wakacyjnym pracował w tego typu lokalach, bo można chwycić troszkę
    nadgodzin. generalnie w tamtych czasach, jakieś 7 lat temu mówił o zarobkach
    rzędu około 1200 PLN

    osobiście polecam Ci ukończenie jakiegoś kursu barmańskiego itp. jeżeli
    oczywiście nie jesteś po szkole gastronomicznej/kelnerskiej i rozpoczęcie
    kariery w normalnej restauracji, gdzie nauczysz się gotować a nie robić
    kanapki.

    na marginesie, kumpel kelner, pracował w kilku kafejkach na starówce, mówił
    że zarobki od pracodawcy wynoszą około 1000 PLN a drugie tyle można
    wyciągnąć z napiwków

    na marginesie polecam artykuł:
    http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4048480.h
    tml




  • 5. Data: 2007-04-15 17:53:35
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "JohnyBravo" <J...@c...com>

    To jest praca dorywcza dla studentow pierwszych rocznikow lub zdesperowanych
    samobojcow!


  • 6. Data: 2007-04-15 18:59:32
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Mariusz" <m...@i...sz>

    Użytkownik "Maciej Bojko" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:g63423tam3ldaiuv3useppvb8psm42jcod@4ax.com...
    > On Sun, 15 Apr 2007 13:22:25 +0200, "Mariusz" <m...@i...sz> wrote:
    >
    >>Jakie są warunki pracy w takich firmach jak McDonald's, KFC czy Pizza
    >>Hut?
    >>chodzi mi o zwykłe szeregowe stanowiska, nie kadra kierownicza.
    >>Ciekawią mnie też zarobki, ostatnio widzę pełno reklam MCDonaldsa
    >>zachwalających nowe wyższe stawki, jednak nie podają tych kwot,
    >
    > Jakiś czas temu codziennie mijałem billboard McDonalda, na którym było
    > napisane bez specjalnego owijania w bawełnę: "1400 brutto po okresie
    > próbnym".

    W Poznaniu tylko piszą w bawełnie: "nowe wyższe stawki"


  • 7. Data: 2007-04-15 19:01:20
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Mariusz" <m...@i...sz>

    Użytkownik "Patryk" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:evt2o7$pv5$1@inews.gazeta.pl...
    > gdy jeszcze byłem młody i piękny, gdy byłem w ogólniaku kumpel w
    > okresie wakacyjnym pracował w tego typu lokalach, bo można chwycić
    > troszkę nadgodzin. generalnie w tamtych czasach, jakieś 7 lat temu
    > mówił o zarobkach rzędu około 1200 PLN
    >
    > osobiście polecam Ci ukończenie jakiegoś kursu barmańskiego itp.
    > jeżeli oczywiście nie jesteś po szkole gastronomicznej/kelnerskiej i
    > rozpoczęcie kariery w normalnej restauracji, gdzie nauczysz się
    > gotować a nie robić kanapki.
    >
    > na marginesie, kumpel kelner, pracował w kilku kafejkach na starówce,
    > mówił że zarobki od pracodawcy wynoszą około 1000 PLN a drugie tyle
    > można wyciągnąć z napiwków
    >
    > na marginesie polecam artykuł:
    > http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4048480.h
    tml

    1200 PLN netto czy brutto??
    nie jestem po szkole gastronomicznej/kelnerskiej więc nie przyjmą mnie
    do normalnej restauracji, nie jestem też już studentem/uczniem, a w
    pubie nawet nie mógłbym/nie chciał robić gdyż moja astma nie pozwala mi
    na przebywanie w zadymionych pomieszczeniach
    czy kumpel pracował jako student?


  • 8. Data: 2007-04-15 19:03:08
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Mariusz" <m...@i...sz>

    Użytkownik "JohnyBravo" <J...@c...com> napisał w wiadomości
    news:evtp3l$rta$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > To jest praca dorywcza dla studentow pierwszych rocznikow lub
    > zdesperowanych samobojcow!

    To co proponujesz dla osoby jeszcze młodej 24 lata, lecz nie
    studiującej, posiadającej jedynie średnie wykształcenie(obecnie jest to
    chyba człowiek drugiej kategorii)
    brak szans na jakąkolwiek normalną pracę w mieście wojewódzkim, zostają
    tylko markety, fastfoody no i cieciowanie na obiektach(dzięki)


  • 9. Data: 2007-04-15 19:31:42
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Patryk" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Mariusz" napisał w wiadomości:

    > 1200 PLN netto czy brutto??

    żebym jeszcze pamiętał któreto jest netto, a które brutto. 1200 dostawał do
    ręki

    > nie jestem po szkole gastronomicznej/kelnerskiej więc nie przyjmą mnie do
    > normalnej restauracji,

    przyjmą - pomoc kucharza :]

    > czy kumpel pracował jako student?

    nie, jako pełnoletni uczeń szkoły średniej w okresie wakacyjnym/urlopowym.
    ale to było jakieś 7 lat temu, wynagrodzenie od tamtego czasu poszło w górę,
    tak mi się wydaje.

    jak mnie by naszło na "restauracje" i robienie kanapek to pracy bym prędzej
    szukał w subway, fresh point itp. gdzie robią naprawdę dobre kanapki a nie
    obrzydlistwo z mikrofalówki albo szukał bym pracy w jakiejś pizzerii.
    nauczył bym się przynajmniej robić w miarę dobre żarcie. Ale to ja, nie wiem
    jak Ty.



  • 10. Data: 2007-04-15 20:17:41
    Temat: Re: praca w fastfoodach
    Od: "Mariusz" <m...@i...sz>

    Użytkownik "Patryk" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:evtuhr$ej2$1@inews.gazeta.pl...
    > żebym jeszcze pamiętał któreto jest netto, a które brutto. 1200
    > dostawał do ręki

    Jak ręczne to netto

    > przyjmą - pomoc kucharza :]

    Wszędzie chcą już z doświadczeniem, a jak je nabrać? to z własnej kuchni
    w domu się nie liczy...

    >> czy kumpel pracował jako student?
    >
    > nie, jako pełnoletni uczeń szkoły średniej w okresie
    > wakacyjnym/urlopowym. ale to było jakieś 7 lat temu, wynagrodzenie od
    > tamtego czasu poszło w górę, tak mi się wydaje.

    Jak na tamte czasy kasa naprawdę super a i dziś przecież się tyle
    zarabia w niejednej firmie,
    a pytałem czy miał płacony zus, bo studenci i uczniowie mają fory

    > jak mnie by naszło na "restauracje" i robienie kanapek to pracy bym
    > prędzej szukał w subway, fresh point itp. gdzie robią naprawdę dobre
    > kanapki a nie obrzydlistwo z mikrofalówki albo szukał bym pracy w
    > jakiejś pizzerii. nauczył bym się przynajmniej robić w miarę dobre
    > żarcie. Ale to ja, nie wiem jak Ty.

    Ja też i próbowałem, chcą doświadczonych pizzermanów, nikt nie chce
    przyszkalać

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1