eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca czy godność...? › Re: praca czy godność...?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-mail
    From: "Pawel A." <a...@w...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: praca czy godność...?
    Date: Mon, 5 Jul 2004 08:39:34 +0200
    Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
    Lines: 56
    Message-ID: <ccat90$jf7$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
    References: <ccaapu$jiq$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: 149.156.62.133
    X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1089009760 19943 149.156.62.133 (5 Jul 2004 06:42:40 GMT)
    X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Jul 2004 06:42:40 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:119720
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam

    > mam 22 lata, kończe studia, bardzo, może aż za bardzo pewny siebie i swej
    > wartości "świadomy że hej" :p
    > dotychczas miałęm możliwość podejmować kilka prac, zwykle na czarno, za
    > słabą kase.
    > zwykle praca kończyła sie po jakiejś awanturze z szefostwem wywołanej
    > oczywiście moją osobą. (może przykłady trzy: pracowałem s sklepie
    > komputerowym, nowo otwartym, miałem dwóch szefów - ojca i syna, obaj są OK
    > ale ze starszym za cholernie nie mogłem sie dogadać, ciagle mi sie wcinał,
    > ustawiał i dokazywał,

    Widzisz, jak ktoś wkłada w interes pieniądze i płaci za twoją pracę to ma
    też prawo "wcinanie się" i "ustawiania" pracowników. Oczywiście powinien to
    robić kulturalnie, ale sam piszesz, że jest OK.

    > zwolnienia dyscypliunarnego - oczywiście olałem szefa i świetnie sie
    > bawiłem, w poniediałek oczywiście nie zdąrzyłem wrócić i bumelka -
    > zwolnienie.

    Olanie soboty - można zrozumieć i sądzę, że z szefem byś to jakoś załatwił,
    ale jak po tym zarywasz jeszcze poniedziałek, to chyba każdy by się wkurzył

    (....ciach....)

    > rozmawiałEm dziś z moim dobrym kolegą, który powiedział, że ja nie szanuje
    > pracy, rzeczywiście tak jest, dodał, że jemu to zależy na pracy i dałby
    sie
    > gnoić i szmacić, odpowiediałem, że nikt nie kupił mnie sobie na włąsność
    za
    > tysiac miesięcznie... - no tak ale to twój szef... kurka ale nie
    > włąściciel!

    Oczywiście, że nie właściciel, ale jedanak ma prawo do dysponowania twoim
    czasem na warunkach określonych w umowie (czy to pisemnej, czy też "na
    gębę"). Z podanych przez Ciebie przypadków tylko trzeci (podrywający szef)
    jest moim zdaniem, rzeczywiście wyborem między pracą a godnością. Dwa
    pierwsze to dla mnie raczej przykłady totalnej arogancji pracownika.

    > chciałem zapytać o Wasze, szanowni grupowicze zdanie na ten temat: dać sie
    > gnoić i poniewierać milcząc, czy stracić prace?

    Zależy co rozumiesz pod pojęciem "gnojenia". W każdej pracy- częciej lub
    rzadziej- zdarzają sie sytuacje niemile dla naszego ego - ale to normalka,
    jak w życiu. Jednak chyba jeszcze gorsze dla osobistej godności, jest
    dłuższe pozostawanie bez środków do życia. Nie wspominam już o
    skrajnościach w rodzaju ludzi grzebiących w śmietnikach czy klienteli opieki
    społecznej. Ale gdybyś parę mieszięcy był bez pracy, oszczeności na koncie
    znikały błyskawicznie, a ty zastanaiałbyś się, czy starczy ci na rachunki za
    nastepny miesiąc to sądzę, że nieco zrweidowałbyś swoje poczucie godności.
    Jestem niemal pewnien, że potem nie miał byś wątpliwości, że przyjście do
    pracy jest jednak ważniejsze od oddechu po imprezie.
    Pozdrowienia
    Paweł


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1