eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[long] [OT] ile wart jest wolny czas i wiedza? › Re: [long] [OT] ile wart jest wolny czas i wiedza?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.internetia.pl!newsfe
    ed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: [long] [OT] ile wart jest wolny czas i wiedza?
    Date: Tue, 24 Feb 2004 14:37:20 +0100
    Organization: LUser Group
    Lines: 116
    Sender: k...@o...pl@195.205.251.214
    Message-ID: <p...@t...adresu.pl>
    References: <c1f331$ir6$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.205.251.214
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1077629370 8856 195.205.251.214 (24 Feb 2004 13:29:30 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 24 Feb 2004 13:29:30 GMT
    User-Agent: Pan/0.13.3 (That cat's something I can't explain)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:109210
    [ ukryj nagłówki ]

    On Tue, 24 Feb 2004 09:47:13 +0100, Witiia wrote:

    > Z góry uprzedzam, że jest długie - by wczuć się w klimat tego co ja
    > przeszedłem. Dziękuję tym, którzy przeczytają wszystko i mi pomogą.

    Wiesz, znam to trochę, ale niestety, czasami nie ma wyjścia.
    Oto lista Twoich potencjalnych możliwości:

    - wystawienie faktur za zeszłe naprawy, kiedy zgodziłeś się bez mruknięcia
    na dokonywanie napraw etc za free - nie przejdzie - nie masz żądnej umowy
    na piśmie ani ustnej pomiędzy Tobą a tym sąsiadem.
    - włączasz GG w trybie Ukryty (swojej dziewczynie mówisz, że jesteś cały
    czas, ale ukryty - ona może to wiedzieć, sąsiad - nie musi)
    - kiedy sąsiad będzie coś chciał od ciebie - piszesz, ze robisz pracę
    dyplomową, studiujesz, właśnie wychodzisz, naprawiasz swój komputer - przy
    okazji narzekasz na innych i lejesz tyle wody ile się da. Napytanie, kiedy
    będziesz to mógł zrobić odpowiadasz: "gdybym wiedział, kiedy będę miał
    choć 5 minut dla siebie samego, to byłbym bardzo szczęśliwy".
    - nie odpowiadaj samorzutnie na wezwania sąsiada po czasie Twojej
    nieobecności. To jemu na Tobie zależy a nie na odwrót...
    - pomyśl/cie o zwiększeniu samodzielności - może warto założyć włądny
    dostęp do Internetu?

    > Wynajmuje ze znajomymi od kogoś mieszkanko, do którego jest podpięty
    > internet. Internet miał być gratis za jak to się mówi: "pomoc w razie
    > kłopotów z serwerem" (neostrada - serwer stał u właściciela). Ja
    > wprowadziłem się parę miesięcy później niż inni którzy zawierali
    > taką umowę - czyli teoretycznie ja nie obiecywałem poświęcać swój
    > czas w ramach pomocy komputerowej.

    I tak i nie... Jak tak będziesz ujmował sprawę, możesz się narazić nie
    tylko sąsiadowi, ale i swoim kolegom z którymi mieszkasz.

    > W międzyczasie dostałem pracę jako informatyk. Studia dzienne i praca
    > wypełniają mój dzień przez ok. 13 godzin dziennie.

    Podkreślaj ten fakt w kazdej rozmowie z sąsiadem, ze nie jesteś
    helpdeskiem do jego komputera, ale masz własna pracę, własne problemy i
    powinieneś mieć własny czas wolny dla siebie - oczywiście w odpowiedniej
    ubranej formie grzecznosćiowej.

    > Dwa tygodnie później niestety serwer padł całkowicie. Diagnozowanie
    > problemów, szukanie nowego do kupienia, składanie, instalacja, przy
    > okazji problem z połączeniem z TP - to wszystko zajęło mój czas: -
    > niedziela - od 17 do około północy - poniedziałek - 3-4 godziny nocne
    > po pracy jak w poniedziałek podobnie w inne dni tygodnia (oprócz
    > piątku) - zamiast odpoczywać po całym dniu pracy i nauki, to
    > siedziałem przy serwerze i dłubałem

    "Przepraszam pana sąsiada, ale niestety, przez te ostatnie dni, kiedy
    serwer leżał, narobiłem sobie dużo problemów na studiach, w szkole i muszę
    to ponadrabiać...". Oczywiście, stwarzaj wrażenie zaganianego... :)

    > Wspomnę, że w ciągu tygodnia było zebranie ludzi z sieci, aby podjąć
    > decyzję, co robią, bo serwer padł. Ustalono, że kupię coś
    > niedrogiego. Podczas zebrania mój właściciel powiedział jedno zdanie:
    > "dobrze że mamy xxxxx, bo jakby go nie było, to do wszystkich problemów
    > trzeba by kogoś wzywać, no i płacić tej osobie za pracę" - no
    > comments - ja jestem niewolnikiem i mam robić za darmo????

    Przypomnij sąsiadowi, że ma jeszcze kilku innych informatyków (?) do
    dyspozycji, a ciebie aby przeznaczył do spraw "beznadziejnych".

    > Niestety, za cały swój czas poświęcony na naprawę serwera i naprawę
    > komputera właściciela nie usłyszałem nawet dziękuję.

    Jak będziesz się żegnał z właścicielem przy następnych okazjach, kiedy on
    będzie czegoś potrzebował, po "do widzenia", dodaj: "nie ma problemu, nie
    ma za co".
    Może sie nauczy...

    > Wczoraj w poniedziałek (serwer skończyłem robić w sobotę)
    > właściciel zagadał przez gg:
    > * Wlasciciel (23-02-2004 17:24)
    > cześć xxxxx ,jeśli masz chwilkę czasu to zejdz do mnie.
    > * ja
    > (23-02-2004 17:24)
    > witam
    > * ja (23-02-2004 17:24)
    > niestety teraz nie moge

    Błąd. Powinno być:
    "Niestety teraz nie mogę, choćbnym bardzo chciał, muszę dokończyć (tu
    wstaw litanię prac do wykonania do firmy/na studia)
    Generalnie zacznij od małego działka: studia. Jak się nie będziesz uczył
    to co z Ciebie będzie? ;)
    Większą armatą jest praca: jeśli nie przygotujesz czegoś_tam do pracy,
    to Ciebie wyleją i kto będzie mieszkał obok sąsiada?

    > No i normalnie po tym tekście spadłem z krzesła. Przecież mogłem nic
    > nie robić - płacimy grube pieniądze za mieszkanie z internetem i mnie
    > nie powinno nic obchodzić - ma być internet (ja mu nie obiecywałem, że
    > będę pomagał przy komputerach - robiłem wszystko z chęci pomocy).

    No to może jednak tą f-rę warto by mu wystawić, labo przy okajzi, niech
    ktoś mu pokażę f-rę za usługi - od godziny... Możę zobacyz, że dobry
    informatyk ma od 50 zeta w górę za godzinę a ktoś mu spędza nad jego
    serwerem i jego komputerek po kilka godzin tygodniowo - za free???

    > Ja mu płacę za mieszkanie, więc czemu on ma mi nie płacić za moją
    > wiedzę i mój wolny czas - sczególnie, że go teraz praktycznie nie mam.
    > Ciekaw jestem na ile Wy byście wycenili swoje umiejętności, pracę w
    > weekendy, wieczorami i w nocy?

    Dokładnie.
    Proponuję jedno z 2 rozwiązań:
    - albo jak na górze - zbywasz gościa
    - albo aneks do umowy o pracy przy jego komputerach

    > PS. Właściciel nie należy do najbiedniejszych

    50 pln/h :) minimum!!!

    Pozdrawiam
    Rafał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1