eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak myślicie › Re: jak myślicie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Kira <c...@W...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: jak myślicie
    Date: Thu, 20 Oct 2005 17:40:48 +0200
    Organization: -
    Lines: 47
    Message-ID: <dj8dtv$jfk$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dj7j0g$2b$1@inews.gazeta.pl> <dj7oen$f0h$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <dj8d5f$l7d$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: falcon.3net-tech.eu.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1129822975 19956 80.53.19.170 (20 Oct 2005 15:42:55 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Oct 2005 15:42:55 +0000 (UTC)
    X-User: k.falernowa
    User-Agent: KNode/0.9.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:166418
    [ ukryj nagłówki ]

    Greg wrote:


    > Koleżanka mówi o informatykach ze swojej firmy tak:
    > - Zazwyczaj przyjdzie, zasmrodzi pokój, a i tak nic nie zrobi.
    > Kiedyś z kolegą piłem piwko gdy przyszła do niego w odwiedziny
    > kuzynka. Powiedziała, że informatycy u niej w firmie są z innej
    > planety - w ogóle nie można się z nimi dogadać.

    Powiem Ci, że coś w tym jest. Miewam czasami solidne rozdarcie
    wewnętrzne pomiedzy Kirą, która pracuje na codzień z ludźmi, a
    Kirą, która akurat w tym momencie ma na głowie sprzęt/soft i za
    cholerę nie ma ochoty tych ludzi oglądać na oczy, a co dopiero
    słuchać. To przeszkadza jak jasna cholera jednak.

    Ze zrozumieniem też bywa naprawdę dziwnie ;) W poniedziałek np.
    dostałam, pisemnie, pretensję od klienta, który zarzucał mi że
    przy serwisowaniu jego kompa został, cytuję, "wyrwany kawałek
    obudowy" i że jemu "się to nie podoba!!!". Jako że akurat tego
    kompa sama robiłam, to zbaraniałam potężnie i przez bite parę
    minut próbowałam przypomieć sobie co ja tam takiego mogłam
    wywinąć...? Do wniosków twórczych nie doszłam, postanowiłam
    więc wyjaśnić sprawę u źródła.
    Wyrwany kawałek obudowy okazał się być zaślepką z tyłu, której
    wyjęcie było niezbędne do wsadzenia karty sieciowej...

    Innym razem z kolei próbowałam wyjaśnić człowiekowi w naszym
    byłym sklepie ze sprzętem, że to, że sobie kupi kartę sieciową
    nijak samo w sobie nie da mu dostępu do Internetu. Nie dało się,
    facet wyszedł święcie przekonany że te karty jakieś do dupy
    mamy zupełnie, no bo kolega kupił kartę i Internet działa.

    A najpiękniejszą scenką jaką pamiętam było zademonstrowanie
    pewnemu Panu Prezesowi, dlaczego nie warto używać do kontaktów
    firmowych darmowej skrzynki e-mail. Kiedy zobaczył swój Bardzo
    Poważny List do Bardzo Poważnego Kontrahenta z doklejoną pod
    spodem reklamą podpasek, zmienił momentalnie kolor twarzy.


    Czasami rozmawiając z człowiekiem mającym blade pojęcie na
    temat komputerów i Sieci, można naprawdę popaść w całkiem
    poważną depresję i skończyć z nerwicą. Tak że nie dziwię się,
    że jak taki informatyk nie ma w obowiązkach niańczenia userów,
    to raczej stara się ich szerokim łukiem omijać...


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1