eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › dyzury pod telefonem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2003-04-25 10:26:28
    Temat: dyzury pod telefonem
    Od: "Tolek" <I...@w...pl>

    Mam 5-cio dniowy tydzien pracy podczas ktorego mam nocne dyzury (awaria to
    ja wsiadam w samochod i jade do firmy), w soboty, niedziele i swieta rowniez
    mam takie dyzury. Teoretycznie jesli mam 5-cio dniowy tydzien pracy to te
    dni sa moimi wolnymi dniami. Co mam zrobic aby jakas sobota czy niedziela
    byla moim rzeczywiscie wolnym dniem? Urlop? Ale jak? Jak wybrac urlop na
    wolny dzien? Jak to zrobic by nie byl to dzien dyzurowania? Dodam ze w
    umowie o prace nie mam zawartych dyzurow i podczas nich nie mam nic placone
    (no chyba ze pojade na wezwanie), ale za to mam zawarte, ze "bede
    dyspozycyjnym na zadanie firmy".

    h e l p !!!

    Tolek




  • 2. Data: 2003-04-25 11:41:38
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: Andrzej Wąsik <n...@p...onet.pl>

    Skoro podpisałeś glejt na to że będziesz dyspozycyjnym, to chyba wiedziałeś
    co robisz i musisz wziąć za to odpowiedzialność. Nie muszą płacić Ci ekstra
    jeśli masz to zawarte w obowiązkach.
    Jeśli masz ich w nosie, to niczym się nie przejmuj tylko wyjedź na weekend -
    zawsze możesz powiedzieć, że Ci się rozładowała komórka - rżnij głupa i
    grzecznie ich przeproś.

    --
    pozdrawiam...
    Andrzej Wąsik


  • 3. Data: 2003-04-25 11:45:28
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Tolek <I...@w...pl> napisał(a):

    > Mam 5-cio dniowy tydzien pracy podczas ktorego mam nocne dyzury (awaria to
    > ja wsiadam w samochod i jade do firmy), w soboty, niedziele i swieta
    rowniez
    > mam takie dyzury. Teoretycznie jesli mam 5-cio dniowy tydzien pracy to te
    > dni sa moimi wolnymi dniami. Co mam zrobic aby jakas sobota czy niedziela
    > byla moim rzeczywiscie wolnym dniem? Urlop? Ale jak? Jak wybrac urlop na
    > wolny dzien? Jak to zrobic by nie byl to dzien dyzurowania? Dodam ze w
    > umowie o prace nie mam zawartych dyzurow i podczas nich nie mam nic placone
    > (no chyba ze pojade na wezwanie), ale za to mam zawarte, ze "bede
    > dyspozycyjnym na zadanie firmy".
    >
    > h e l p !!!
    >

    Przeczytaj przede wszystkim KP

    http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/KPracy/kpracy
    .html#d6r1

    DZIAŁ SZÓSTY

    CZAS PRACY

    Rozdział I

    Wymiar i rozkład czasu pracy


    Na twoim miejscu, to bym zaczął od sformalizowania sytuacji na pismie. To
    znaczy ustalił listę dyżurów: dni i godziny i podpis dyrektora. Jak będziem
    miał podpis, to wyciągasz Kodeks Pracy i czytasz. Jak facet odmówi podpisu,
    to też wyciągasz Kodeks Pracy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2003-04-25 12:18:30
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: "Tolek" <I...@w...pl>


    Użytkownik "Tolek" <I...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b8b2ge$mbs$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Mam 5-cio dniowy tydzien pracy podczas ktorego mam nocne dyzury (awaria to
    > ja wsiadam w samochod i jade do firmy), w soboty, niedziele i swieta
    rowniez
    > mam takie dyzury. Teoretycznie jesli mam 5-cio dniowy tydzien pracy to te
    > dni sa moimi wolnymi dniami. Co mam zrobic aby jakas sobota czy niedziela
    > byla moim rzeczywiscie wolnym dniem? Urlop? Ale jak? Jak wybrac urlop na
    > wolny dzien? Jak to zrobic by nie byl to dzien dyzurowania? Dodam ze w
    > umowie o prace nie mam zawartych dyzurow i podczas nich nie mam nic
    placone
    > (no chyba ze pojade na wezwanie), ale za to mam zawarte, ze "bede
    > dyspozycyjnym na zadanie firmy".
    >
    > h e l p !!!
    >
    > Tolek
    >
    A co moze mi zrobic pracodawca jesli w taki dzien nie stawie sie na
    wezwanie?

    Tolek



  • 5. Data: 2003-04-25 12:36:05
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Tolek <I...@w...pl> napisał(a):

    > >
    > A co moze mi zrobic pracodawca jesli w taki dzien nie stawie sie na
    > wezwanie?
    >

    Zamiast zadawać tego typu pytania naprawdę przeczytaj Kodeks Pracy w
    stosownym miejscu - tam jest wszystko wyjaśnione. Nikt tobie nie pomoże, jak
    sam sobie nie będziesz umiał pomóc. Pracodawcy właśnie żerują na powszechnej
    nieznajomości prawa wśród pracowników i bez żenady to wykorzystują. W twoim
    przypadku jest to bezprawne przedłużanie dnia pracy za darmo - jak to ci
    pasuje, to se siedź na tych dyżurach.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2003-04-28 08:11:29
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: "Tolek" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Andrzej Wąsik" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b8ih2m$500$2@atlantis.news.tpi.pl...
    > Skoro podpisałeś glejt na to że będziesz dyspozycyjnym, to chyba
    wiedziałeś
    > co robisz i musisz wziąć za to odpowiedzialność. Nie muszą płacić Ci
    ekstra
    > jeśli masz to zawarte w obowiązkach.

    no tak. podpisalem "dyspozycyjnosc w razie potrzeby" ,a le myslalem ze to
    moze chodzic o pozostanie w pracy o kilka godzin dluzej, anie ze to maja byc
    darmowe dyzury w soboty, niedziele i swieta.

    Tolek



  • 7. Data: 2003-04-28 08:13:26
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: "Tolek" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Andrzej Wąsik" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b8ih2m$500$2@atlantis.news.tpi.pl...
    > Skoro podpisałeś glejt na to że będziesz dyspozycyjnym, to chyba
    wiedziałeś
    > co robisz i musisz wziąć za to odpowiedzialność. Nie muszą płacić Ci
    ekstra
    > jeśli masz to zawarte w obowiązkach.

    w obowiazkach nic nie ma o dyzurach, tylko ta dyspozycyjnosc.

    Tolek



  • 8. Data: 2003-04-28 09:07:03
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Tolek" <i...@w...pl> writes:

    > Użytkownik "Andrzej Wąsik" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:b8ih2m$500$2@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Skoro podpisałeś glejt na to że będziesz dyspozycyjnym, to chyba
    > wiedziałeś
    > > co robisz i musisz wziąć za to odpowiedzialność. Nie muszą płacić Ci
    > ekstra
    > > jeśli masz to zawarte w obowiązkach.
    >
    > no tak. podpisalem "dyspozycyjnosc w razie potrzeby" ,a le myslalem ze to
    > moze chodzic o pozostanie w pracy o kilka godzin dluzej, anie ze to maja byc
    > darmowe dyzury w soboty, niedziele i swieta.

    myslal indyk o niedzieli... nastepnym razem zanim cos podpiszesz to
    postaraj sie sprecyzowac warunki umowy tak, zeby nie bylo tego typu
    watpliwosci.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 9. Data: 2003-04-28 14:39:20
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: Andrzej Wąsik <n...@p...onet.pl>

    > no tak. podpisalem "dyspozycyjnosc w razie potrzeby" ,a le myslalem ze
    [...]
    Tłumaczysz się jak małe dziecko. Przy podpisywaniu jakichkolwiek umów spytaj
    się sto razy o to czego nie rozumiesz i co budzi twoje wątpliwości.

    --
    pozdrawiam...
    Andrzej Wąsik


  • 10. Data: 2003-04-28 16:15:11
    Temat: Re: dyzury pod telefonem
    Od: "Andy" <a...@h...pl>


    Użytkownik "Tolek" <I...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b8b2ge$mbs$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Mam 5-cio dniowy tydzien pracy podczas ktorego mam nocne dyzury (awaria to
    > ja wsiadam w samochod i jade do firmy), w soboty, niedziele i swieta
    rowniez
    > mam takie dyzury. Teoretycznie jesli mam 5-cio dniowy tydzien pracy to te
    > dni sa moimi wolnymi dniami. Co mam zrobic aby jakas sobota czy niedziela
    > byla moim rzeczywiscie wolnym dniem? Urlop? Ale jak? Jak wybrac urlop na
    > wolny dzien? Jak to zrobic by nie byl to dzien dyzurowania? Dodam ze w
    > umowie o prace nie mam zawartych dyzurow i podczas nich nie mam nic
    placone
    > (no chyba ze pojade na wezwanie), ale za to mam zawarte, ze "bede
    > dyspozycyjnym na zadanie firmy".

    A myślałeś o tym, żeby ponegocjować jakąś kasę za te dyżury? W końcu zgodnie
    z definicją z KP:
    Czas pracy to czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy. W
    oparciu o tę definicję
    udało mi się kiedyś wytargować dodatkowe 150 zł netto za każdy tydzień
    dyżurów. Gdy tylko zaczęli
    wypłacać pieniądze okazało się, że chętnych na dyżury było bardzo wielu. W
    ten sposób problem dyżurów
    telefonicznych sam się rozwiązał.
    Obecnie pracuję gdzie indziej i też mam całodobową komórkę służbową. Obecnie
    mi za to nie płacą.
    Aczkolwiek z drugiej strony - telefon bywa włączony jedynie wtedy gdy mam na
    to ochotę.
    I nikt nie jest w stanie nic mi zarzucić - dlatego też nikt nie zarzuca.

    AnDy


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1