eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZabranie premii za zwolnienie lekarskie, czy ma prawo? › Re: Zabranie premii za zwolnienie lekarskie, czy ma prawo?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@n...gmailu>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Zabranie premii za zwolnienie lekarskie, czy ma prawo?
    Date: Mon, 1 Jun 2009 20:23:45 +1200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 66
    Message-ID: <h0036p$559$1@inews.gazeta.pl>
    References: <gvo85l$1bgq$1@news2.ipartners.pl> <gvo8c1$k63$1@inews.gazeta.pl>
    <gvobt0$1d6r$2@news2.ipartners.pl> <gvp642$hj8$1@inews.gazeta.pl>
    <gvp8s3$qso$3@news.dialog.net.pl>
    <gvpl34$ao0$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <gvrcug$3d1$1@news.dialog.net.pl>
    <gvumsk$bf8$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <gvurnc$ge0$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 118-93-168-171.dsl.dyn.ihug.co.nz
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1243844634 5289 118.93.168.171 (1 Jun 2009 08:23:54 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Jun 2009 08:23:54 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
    X-User: immonaa
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:229965
    [ ukryj nagłówki ]


    "Jurek M" <m...@1...pl> wrote in message
    news:gvurnc$ge0$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Jackare" <...@s...de.pl> napisał w wiadomości news:gvumsk$bf8
    >
    >> Martwi się gdy ktoś z jego emerytów umiera (cyt: "w tym
    >> miesiącu umarło mi 40 zł") i cieszy się gdy do grona emerytów dołącza
    >> ktoś nowy. W zależności od miesiąca mój kolega listonosz zarabia łacznie
    >> z wynagrodzeniem podstawowym od 3,5 do 5 tys zł netto i wszystko co
    >> ponad 1500 netoo należy tu traktować jako "autopremię" bo sam,
    >
    > Tak to się już przyjęło w naszej kulturze, że listonosz otrzymuje napiwek.
    > Podobnie jak i kelner.

    Kiedys, dawno temu, byla juz tu dyskusja na temat znajomego listonosza
    Jackare'a i powtorze to, co napisalam wtedy: dla mnie to jest korupcja.

    Czym to sie rozni od napiwkow w restauracji? Tym, ze listonosz jest
    zatrudniony przez panstwo. W przypadku uslug swiadczonych przez prywatne
    podmioty na konkurencyjnym rynku kazdy jak najbardziej moze zaplacic
    komukolwiek, ile chce i na ile go stac (wliczajac w to napiwki), otrzymujac
    za to zroznicowany poziom uslug. Gdy usluga jest oplacana z podatkow, kazdy
    klient powinien byc traktowany rowno - a Jackare (w tamtej starej dyskusji
    wyrazniej) potwierdza, ze ludzie dajacy napiwki sa lepiej obslugiwani przez
    listonosza. Nie rozni sie to w swojej istocie od lepszej czy szybszej uslugi
    otrzymywanej w panstwowym szpitalu za koperte lub otrzymaniu korzystniejszej
    decyzji urzednika za "napiwek" - nawet jesli szkodliwosc spoleczna jest
    mniejsza, jest to objaw tej samej, korupcyjnej kultury, ktora przy okazji
    utrzymuje niskie pensje funkcjonariuszy, bo mogac sobie dorobic lapowkami
    nie maja motywacji do negocjowania wyzszych plac lub odejscia do lepiej
    platnej pracy, a to z kolei szkodzi listonoszom nie majacym do obslugi
    osiedla bogatego w emerytow.

    W sumie to zaczelam sie zastanawiac rowniez nad kwestia napiwkow. Gdy sa
    dodatkowa nagroda za staranie sie ponad przecietnosc, sa ok, ale jesli sa -
    jak np. w USA - kulturowo obowiazkowym dofinansowywaniem minimalnej pensji
    kelnera, bez ktorego to dofinansowania nie zwiazalby konca z koncem, to jest
    to zrzucanie przez wlasciciela biznesu czesci swoich obowiazkow na klienta.
    W Nowej Zelandii nie daje sie napiwkow w restauracjach i byl to dla mnie
    pewnien szok - kiedys kelner wybiegl za mna na ulice wydac mi reszte z
    zostawionego na stole banknotu, ktory byl kwota wyzsza od rachunku o troche
    mniej niz te zwyczajowe gdzie indziej 10%. Poza miejcowosciami
    turystycznymi, gdzie poznano zagraniczne obyczaje, ludzie potrafia sie
    obrazic o probe dania napiwku.

    (Innym razem padlo mi podgrzewanie wody (osobny kabel) i zadzwonilam do
    dostawcy elektrycznosci, zeby sprawdzili, czy cos sie stalo po ich stronie
    (wtedy maja obowiazek naprawic), czy na "moim" odcinku (wtedy to moj problem
    i wzywam elektryka). Przyslany facet stwierdzil, ze to po mojej stronie.
    Zapytalam, czy bedac elektrykiem nie zrobilby tego mimo wszystko, bo jest
    wieczor, na dzisiaj juz raczej elektryka nie zalatwie, jutro rano musze
    wziac prysznic, zimno jest, zachoruje i w ogole jestem nieszczesliwa
    blondynka :D. Zlitowal sie, poszedl naprawic, zapytalam, ile i spotkalam sie
    z pelnym zdziwieniem. "Nie moge brac za to pieniedzy", powiedzial, "to nie
    nalezalo do moich obowiazkow i zrobilem to, zeby pomoc, ale jestem
    zatrudniony przez .... i nie moge pobierac dodatkowych oplat od naszych
    klientow". Zostawil mnie w stanie oszolomienia. Kraj (wraz z dwoma innymi)
    jest na pierwszym miejscu listy najmniej skorumpowanych krajow swiata wg
    Transparency International i nie moge sie oprzec wrazeniu, ze ten brak
    kultury napiwkowej ma z tym zwiazek.)

    I.
    --
    http://blog.pasnik.pl
    http://nz.pasnik.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1