eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeW pracy - jak sie zachowac ? › Re: W pracy - jak sie zachowac ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
    l!niusy.onet.pl
    From: "" <r...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: W pracy - jak sie zachowac ?
    Date: 19 Aug 2003 22:06:20 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 50
    Message-ID: <0...@n...onet.pl>
    References: <0...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1061323580 1747 192.168.240.245 (19 Aug 2003 20:06:20 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 19 Aug 2003 20:06:20 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 212.186.149.76, 213.180.130.14
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:92513
    [ ukryj nagłówki ]

    > Od pewnego czasu szef straszy mnie zwolnieniem. Poniewaz zaczelo sie to
    > powtarzac, teraz juz praktycznie codziennie, nie wiem jak sie w takiej
    sytuacji
    > zareagowac. Nie mam jeszcze duzego doswiadczenia (w branzy pracuje niecaly
    rok).
    > Nadmienie, ze praca bardzo mnie interesuje, nie zaluje wolnego czasu. Ale jak
    > sie slyszy, ze jak sie czegos nie skonczy tego samego dnia to bedzie sie
    > zwolnionym - to sie po prostu odechciewa. Kazda chocby najdrobniejsza pomylka
    > powoduje wielka awanture i kolejne grozby. Nie mam zamiaru sie z nikim
    wyklocac
    > o swoje racje i powoli rozgladam sie za inna praca. Czy takie zachowanie szefa
    > to juz mobbing? Na ile mozna sobie pozwolic bedac w takiej sytuacji? Bo jak na
    > razie "siedzenie cicho" nie pomaga, a z dnia na dzien jest coraz gorzej.
    >

    Ja co prawda pracuję już 6 lat ale w ciągu tych 6 lat już conajmniej kilka razy
    miałem być zwolniony, a nadal jestem.
    Oto przykładowy dialog:
    Szef: Co robią te pudła ? [puste pudła złożone stały w pokoju obok]
    Ja: Czekają, przydadzą się, za 2 miesiące przeprowadzka przecież
    Szef: W ten sposób tworzy się burdel... Pan je wyrzuci ! [podniesionym głosem!]
    Ja: Mogę wyrzucić, tylko skąd weźmiemy pudła na przeprowadzkę ?
    Szef: Potem będziemy się martwić.
    Ja: Za dwa miesiące nie będę szukał pudeł, bo to bez sensu wyrzucać teraz coś
    co wiadomo, że za dwa miesiące się przyda.
    Szef: To co wtedy odmówi Pan wykonania polecenia służbowego.
    Ja: Odmówię.
    Szef: To bedzie Pan zwolniony.
    Ja: Trudno, zawsze może mnie Pan zwolnić.

    Niedziela ok. 17:00
    telefonuje szef (na służbową komórkę, którą mi kupił):
    Szef: Witam Pana !
    Ja: Witam
    Szef: Czy mógłby Pan zajrzeć do firmy i nacisnąć klamkę ?
    Ja: Nie bardzo rozumiem.
    Szef: Mam pewien niepokój, czy zamknąłem drzwi na klucz.
    Ja: Sprawdzić czy są zamknięte ?
    Szef: tak
    Ja: Tylko jestem daleko, w firmie mogę być najwcześniej za godzinę, może
    godzinę i pół...
    Szef: Hmmm, wie Pan dogadamy się, sam nie wiem, 50 zł ?
    Ja: Wszystko w porządku, tylko co z tego, że ja bede miał 50 zł, jesli nie
    kupię sobie za to czego mi najbardziej brakuje, bo tego nie ma w zadnym sklepie.

    Pozdr
    Rezydent

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1