eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta... › Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-14 12:51:02
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 14 Sep 2005 14:16:28 +0200, Matrix wrote:

    >> Rodzą się sami.
    >
    >piszac specjalista mialem na mysli kogos kto ma doswiadczenie zawodowe
    >w danej dziedzinie

    Ja też.

    >> Weź mi wytłumacz jakim cudem absolwent może nie mieć żadnego
    >> doświadczenia? 5 lat studiów to jest jakieś 4*3 msc-e wakacji, czyli
    >> jeden rok doświadczenia zawodowego (jak przez sesję przefruwasz,
    >> egzaminami zerowymi to dołóż jeszcze 2 miesiące). Do tego
    >> doświadczenie zdobyte na zleceniach w ciągu roku akademickiego,
    >> ewentualnie w organizacjach studenckich, jakiś LUGach itp.
    >
    >wiesz nie tylko ja ale i tysiace jest takich osob ktore nie maja
    >doswiadczenia zawodowego po studiach dziennych,

    No to co te tysiące przez 5 lat robiły?

    >a to tylko sa
    >przyklady czastowe i tylko czesc z tych tysiecy studentow konczacych
    >uczelnie co roku moze z nich korzystac,

    Aha, rozumiem, że praktyk, staży, zleceń i pracy etatowej nie da się w
    czasie studiów zdobyć.
    A czy LUGi, organizacje studenckie, uczelniane koła zainteresowań,
    organizacje niekomercyjne też jakiś kontyngent członków wprowadziły?

    >jakby bylo tak latwo jak
    >piszesz to by bezrobocia wcale nie bylo

    A kto Ci powiedział, że jest łatwo?

    >> A do tej pory to skąd się niby brali?
    >
    >to ludzie ktorzy dostali szanse, ktos ich zatrudnil nie patrzac na to
    >czy maja doswiadczenie zawodowe czy nie i jak mniemam wielu na tym
    >skorzystalo

    Kto Ci bronił to samo zrobić?

    > ale teraz to juz wola wszyscy pracodawcy zatrudniac tzw.
    >"gotowcow"

    No patrz, wredoty jedne. Zamiast brać tych najgorszych, biorą tych
    najlepszych.

    >> Jak to dawać? Sam sobie weź szansę, a nie czekasz aż Ci ją na talerzu
    >> przyniosą.
    >
    >sam mam sie zatrudnic :>

    Jak chcesz to proszę bardzo.

    > czy kogos zmusic :> ?

    Też możesz. Możesz też kogoś przekonać, żeby Cię zatrudnił. W trakcie
    negocjacji proponuję zaprezentować się z jak najlepszej strony tzn.
    opowiedzieć o doświadczeniu zawodowym zdobytym w czasie wakacji,
    zrobionych projektach, działalności w organizacjach studenckich (tylko
    użyj konkretów tzn. czego się tam przydatnego nauczyłeś - w sensie
    przydatnego na stanowisku, na które aplikujesz). Nie zapomnij
    wspomnieć o znajomości języków obcych (ilość i poziom).

    >> A nie lepiej było sobie spokojnie pracować, zdobywać doświadczenie i
    >> zarabiać pieniądze, zamiast zmarnować te 5 lat?
    >>
    > teraz stwierdzam ze lepiej bo 5 lat temu bylo latwiej o prace niz
    >teraz,

    Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Podobnie jak moi znajomi, którzy
    wówczas pracy szukali.

    >niestety wychodzi na to ze po studiach zamiast miec troche
    >latwiej tak 5 lat temu myslalem to mam teraz trudniej, i ten dyplom i
    >wyksztalcenie moge sobie o kant jajka potluc

    Coś mi się wydaje, że ten Twój dyplom to renomowany jest. Zatem głowa
    do góry, bo nie jest aż tak źle. Są firmy które za sam dyplom kilka
    tys. na wejście dają (tylko się nie pytaj dlaczego, bo mimo zaciekłej
    dyskusji na tej grupie, wciąż zielonego pojęcia nie mam), więc uderzaj
    do nich.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1