eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Szukający pracujący
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 21. Data: 2006-04-15 07:55:40
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: " leszek" <s...@g...pl>

    TomkoPaluch <g...@n...onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik " leszek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:e1m3ib$p3l$1@inews.gazeta.pl...
    > > TomkoPaluch <g...@n...onet.pl> napisał(a):
    > > Postrzegany jest jako zmieniający pracę.
    >
    > Jeżeli jako "często zmieniający pracę" to nie cieszy :/
    >
    >

    Z kolei jesli ktoś tkwi latami w kiepskiej robocie za liche pieniądze to
    jeszcze mniej - i delikwenta i następnego pracodawcę.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2006-04-15 08:22:32
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: RysiekO <r...@p...onet.pl>

    On Sat, 15 Apr 2006 09:42:18 +0200, CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
    wrote:

    > a ja sie podpinam pod pytanie...
    > czy podajecie nazwe firmy w ktorej aktualnie pracujecie?? Pytam bo
    > zawsze mam dylemat podawac czy nie podawac...
    > zawsze istnieje ryzyko ze obecny szef sie w jakis sposob moze
    > dowiedziec ze sobie powolutku szukam innej pracy na boku...
    >
    Jesli sie dowie a zalezy mu na Tobie, to moze sam wystapi z intratna
    propozycja i sprobuje cie zatrzymac? Chociaz jaka jest szansa ze sie
    dowie? Chyba znikoma, musialbys akurat trafic na jakiegos znajomego szefa.
    W praktyce najlatwiejszy (i najbardziej skuteczny) sposob na podwyzke to
    zmienic pracodawce.

    Pozdrawiam
    Rysiek


  • 23. Data: 2006-04-15 08:53:38
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>


    >Jesli sie dowie a zalezy mu na Tobie, to moze sam wystapi z intratna
    >propozycja i sprobuje cie zatrzymac?

    jest takie powiedzenie : nie ma ludzi niezastapionych... i akurat w
    mojej firmie jest ono bardzo praktykowane - a wiadomo ze
    poszukujacych pracy i to za mniejsze pieniadze niz te ktore obecnie
    zarabiam jest na peczki...

    >Chociaz jaka jest szansa ze sie
    >dowie?

    w pewnych branzach siatka znajomosci bywa przeogromna....

    z drugiej strony zdaje sobie sprawe ze powolanie sie na firme, ktora
    ma dobra opinie na rynku i jest jako tako znana z racji wzajemnych
    transakcji, jest dla mnie korzystne...i jak na razie raczej sie w
    moich aplikacjach na nia powoluje...
    tak tylko pytam bo ostatnio sie dowiedzialam ze szef zrobil awanture
    pewnej osobie u ktorej na kompie pracowym znalazl jej CV i LM - zaczal
    krzyczec ze sprzeda dane konkurencji itp ....



    CanoE
    _____________________________________
    Time is on my side


  • 24. Data: 2006-04-15 09:09:48
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: RysiekO [Sat, 15 Apr 2006 10:22:32 +0200]:


    > Chociaz jaka jest szansa ze sie dowie? Chyba znikoma,
    > musialbys akurat trafic na jakiegos znajomego szefa.

    W obrębie jednej branży, to zwykle właściciele firm się
    dość dobrze znają, wiesz...


    Kira


  • 25. Data: 2006-04-15 09:38:21
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: "Nixe" <n...@f...peel>

    W wiadomości <news:e1qd8h$bn3$1@inews.gazeta.pl>
    Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:

    > Re to: RysiekO [Sat, 15 Apr 2006 10:22:32 +0200]:
    >
    >
    >> Chociaz jaka jest szansa ze sie dowie? Chyba znikoma,
    >> musialbys akurat trafic na jakiegos znajomego szefa.

    > W obrębie jednej branży, to zwykle właściciele firm się
    > dość dobrze znają, wiesz...

    I zazwyczaj stanowią dla siebie konkurencję :)

    --
    Nixe


  • 26. Data: 2006-04-15 10:57:43
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Nixe [Sat, 15 Apr 2006 11:38:21 +0200]:


    > I zazwyczaj stanowią dla siebie konkurencję :)

    Wiesz, to że jesteśmy konkurencją nigdy nam jakoś nie
    przeszkadzało, żeby wyskoczyć razem do pubu. A często
    gęsto całkiem porządnie pomagało w prowadzeniu firm...

    Tak że nie liczyłabym, że konkurencja to coś, co wykluczy
    możliwość porozumienia się między pracodawcami.


    Kira


  • 27. Data: 2006-04-15 11:38:14
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: "Nixe" <n...@f...peel>

    W wiadomości <news:e1qjir$3fr$1@inews.gazeta.pl>
    Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:

    > Wiesz, to że jesteśmy konkurencją nigdy nam jakoś nie
    > przeszkadzało, żeby wyskoczyć razem do pubu. A często
    > gęsto całkiem porządnie pomagało w prowadzeniu firm...

    I gdyby dobry, ceniony specjalista pracujący w firmie konkurencyjnej chciał
    przejść do Ciebie i dla Ciebie pracować, to lojalnie powiadomiłabyś
    konkurencyjnego "znajomego z branży", że jego pracownik wykonuje takie
    ruchy? Pozwól, że nie uwierzę :)

    > Tak że nie liczyłabym, że konkurencja to coś, co wykluczy
    > możliwość porozumienia się między pracodawcami.

    Co innego porozumienie, a co innego dbanie o własny interes.

    --
    Nixe


  • 28. Data: 2006-04-15 13:37:34
    Temat: Re: Szukajšcy pracujšcy
    Od: RysiekO <r...@p...onet.pl>

    On Sat, 15 Apr 2006 10:53:38 +0200, CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
    wrote:
    >
    >> Jesli sie dowie a zalezy mu na Tobie, to moze sam wystapi z intratna
    >> propozycja i sprobuje cie zatrzymac?
    >
    > jest takie powiedzenie : nie ma ludzi niezastapionych... i akurat w
    > mojej firmie jest ono bardzo praktykowane - a wiadomo ze
    > poszukujacych pracy i to za mniejsze pieniadze niz te ktore obecnie
    > zarabiam jest na peczki...
    >

    Owszem, ale jaki jest koszt zwolnienia pracownika i przyjęcia na jego
    miejsce kogos nowego? Raczej nie opłaca się. Szefowie małych firm często
    straszą pracowników, ale tak na prawdę to zamiana pracownika na nowego
    jest bardzo kosztowna i niesie ze sobą ryzyko.
    Po za tym jeśli tak łatwo znaleźć kogoś do pracy to po co się przejmować
    tym że ktoś chce odejść? No chyba że szefem kieruje tylko zawiść - a w
    takim przypadku im szybciej zmienisz firme tym lepiej.

    >
    > w pewnych branzach siatka znajomosci bywa przeogromna....
    >
    jesli jest malo firm, na dodatek w malym miescie to faktycznie moze byc
    problem.
    Ale jak to juz ktos napisal, zwykle firmy ze sobą konkurują, więc jaki
    miałby ktoś powód żeby donosić?

    > tak tylko pytam bo ostatnio sie dowiedzialam ze szef zrobil awanture
    > pewnej osobie u ktorej na kompie pracowym znalazl jej CV i LM - zaczal
    > krzyczec ze sprzeda dane konkurencji itp ....
    >
    Robienie takich rzeczy w pracy to proszenie się o kłopoty. Ta osoba nie ma
    swojego kompa? Albo nie mogła tego robić w kafejce internetowej? W pracy
    się pracuje a nie szuka innej firmy ;)

    Pozdrawiam
    Rysiek


  • 29. Data: 2006-04-15 15:28:48
    Temat: Re: Szukajšcy pracujšcy
    Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>


    >> tak tylko pytam bo ostatnio sie dowiedzialam ze szef zrobil awanture
    >> pewnej osobie u ktorej na kompie pracowym znalazl jej CV i LM - zaczal
    >> krzyczec ze sprzeda dane konkurencji itp ....
    >>
    >Robienie takich rzeczy w pracy to proszenie się o kłopoty. Ta osoba nie ma
    >swojego kompa? Albo nie mogła tego robić w kafejce internetowej? W pracy
    >się pracuje a nie szuka innej firmy ;)

    hehe wiedzialam ze jak to napisze to zaraz padnie takie stwierdzenie -
    :)
    tylko ze rzecz nie w tym o czym kazdemu wiadomo - ze w pracy sie
    takich rzeczy nie robi (wg mnie glupota tamtej osoby jest oczywista w
    tym wypadku).... ale w tym ze szef mniej sie wkurzyl na to ze ta osoba
    w pracy robila cos z praca nie zwiazanego a o wiele bardziej
    nielojalnoscia wobec firmy - uznal za nielojalne to ze ktos osmiela
    sie szukac innej pracy (dla przypomnienia na wolnym rynku :) )



    CanoE
    _____________________________________
    Time is on my side


  • 30. Data: 2006-04-15 16:26:09
    Temat: Re: Szukający pracujący
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Nixe napisał(a):
    > W wiadomości <news:e1qjir$3fr$1@inews.gazeta.pl>
    > Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:
    >
    >> Wiesz, to że jesteśmy konkurencją nigdy nam jakoś nie
    >> przeszkadzało, żeby wyskoczyć razem do pubu. A często
    >> gęsto całkiem porządnie pomagało w prowadzeniu firm...
    >
    >
    > I gdyby dobry, ceniony specjalista pracujący w firmie konkurencyjnej
    > chciał przejść do Ciebie i dla Ciebie pracować, to lojalnie
    > powiadomiłabyś konkurencyjnego "znajomego z branży", że jego pracownik
    > wykonuje takie ruchy? Pozwól, że nie uwierzę :)
    I słusznie. Słynna klauzula zamieszczana w CV mówi wyraźnie - "na
    potrzeby rekrutacji". I żadne inne.

    pozdr.
    m.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1