> W czasie studiow chyba mozesz zdobyc doswiadczenie pracujac gdzies
> dorywczo no i projekty na uczelni i laboratoria to tez jakeis
> doswiadczenie jesli sa to ciekawe projekty. Dla pracodawcy liczy sie
> twoja wiedza i chec rozwoju a nie lata..a checi masz;)

No nie do konca, licza sie zdolnosci, doswiadczenie i faktycznie, wiedza. Chec
rozwoju juz nie odkad rozwijac sie chce kazdy informatyk. Zatrudnia sie takich
ktorzy naprawde cos potrafia. Zazwyczaj najtrudniej zaczac- nie masz jak zdobyc
doswiadczenia z "prawdziwego zdarzenia", bo nikt nie chce zatrudnic
niedoswiadczonego. Gdy chcesz pracowac za tysiaka, albo za darmo to tez Cie nie
zatrudnia, bo takie oczekiwania swiadcza w oczach wielu o watpliwej fachowosci.
A za 2 tysiaki/miesiac to poza stolyca znajdzie sie niejeden chetny z
doswiadczeniem. Generalnie, biorac poprawke ze co trzeci chlop studiuje
informatyke lub jakis pokrewny kierunek juz za kilka lat bedzie ciezko dla
absolwentow.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e108ij$o3b$1@news.onet.pl...

> Raczej miec szczescie. Poza tym wiele uczelni produkuje marnej jakosci
> informatykow... Pomijam fakt, ze i na dobrych uczelniach takie osoby sie
> przeslizguja, a czesc pracodawcow patrzy jedynie na wyksztalcenie miast na
> umiejetnosci/dorobek ect... Choc sa tez chlubne wyjatki i zaczyna ich byc
> coraz wiecej... Niestety z placa jest tak, ze albo ma sie szczescie, albo
> nie... I tu nie chodzi o to na jaka kwote sie umowisz, tylko jaka w
> rzeczywistosci dostaniesz... Tu jest problem.

Zalezy o jakim szczeblu IT rozmawiamy. Jesli mowimy o Panu Kaziu od
komputera, co to i siec zainstaluje i drukarke naprawi to faktycznie mozna
mowic o szczesciu. Natomiast jesli wezmiemy np. programiste J2EE, po dobrej
uczelni, z kilkuletnim stazem pracy przy duzych projektach, to ma on
ugruntowana pozycje na rynku i bez problemu znajdzie prace za dobre
pieniadze.

do góry

Marek wrote:
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:e108ij$o3b$1@news.onet.pl...
>
>> Raczej miec szczescie. Poza tym wiele uczelni produkuje marnej jakosci
>> informatykow... Pomijam fakt, ze i na dobrych uczelniach takie osoby sie
>> przeslizguja, a czesc pracodawcow patrzy jedynie na wyksztalcenie miast na
>> umiejetnosci/dorobek ect... Choc sa tez chlubne wyjatki i zaczyna ich byc
>> coraz wiecej... Niestety z placa jest tak, ze albo ma sie szczescie, albo
>> nie... I tu nie chodzi o to na jaka kwote sie umowisz, tylko jaka w
>> rzeczywistosci dostaniesz... Tu jest problem.
>
> Zalezy o jakim szczeblu IT rozmawiamy. Jesli mowimy o Panu Kaziu od
> komputera, co to i siec zainstaluje i drukarke naprawi to faktycznie mozna
> mowic o szczesciu. Natomiast jesli wezmiemy np. programiste J2EE, po dobrej
> uczelni, z kilkuletnim stazem pracy przy duzych projektach, to ma on
> ugruntowana pozycje na rynku i bez problemu znajdzie prace za dobre
> pieniadze.

No cóż jestem informatykiem z J2EE jakos nie mialem stycznosci - tak sie
zlozylo, natomiast zmienialem niedawno prace i znow prawdopodobnie bede
zmienial i wiem, ze tu bardziej zalezy od szczescia na podstawie
wlasnego doswiadczenia i doswiadczen innych znanych mi osob.


--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

Użytkownik "dEG" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:0119.0000007e.4433b3ff@newsgate.onet.pl...

> doswiadczeniem. Generalnie, biorac poprawke ze co trzeci chlop studiuje


chłop? znaczy rolnik???

do góry

niedowartosciowany student/informatyk??? :-)))))

do góry

dEG wrote:
> Generalnie, biorac poprawke ze co trzeci chlop studiuje
> informatyke lub jakis pokrewny kierunek juz za kilka lat bedzie ciezko dla
> absolwentow.

Generalnie, biorac poprawke, ze przy tej ilosci studiujacych
informatyke, 90% poszlo na nia "bo to dobry kierunek", 90% absolwentow
do niczego nie bedzie sie nadawac :)

do góry