> BTW - wyglądasz na zorientowanego w temacie - śledztwo coś wykazało, czy
> to jednak była rutyna, przy której 'nie wyszło'?
>
Zginął tam teść mojej znajomej.
Dopiero teraz się zacznie szczegółowe śledztwo z ekspertyzami, biegłymi itd.
Temat na lata.
Moim prywatnym zdaniem to był wypadek (np ktoś upuścił narzędzie lub
metalowy element który wykrzesał iskrę) lub olewka zasad bezpieczeństwa (np
paierosik) + zmyłka ze strony "oszukanych" czujników metanu.

Podobnie jak dopiero teraz są wstępne wyniki śledztwa w sprawie katastrofy w
MTK w ubiegłym roku. Będą teraz wyroki odwołania i takie tam wkoło Macieju
--
Jackare
Bytom