eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRynek pracy dla adminow w Wawie › Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
  • Data: 2005-12-18 15:00:32
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:do3sm2$lds$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
    <c...@n...googlemailu> pisze:

    >>> To, o czym marzymy,
    >> Znaczy - kto marzy? Kim są ci "my"? Ilu ich jest?
    > liberalowie wolnorynkowcy. Ilu - co najmniej tylu, ilu glosuje na JKM,
    No - to jest garstka specyficznie oprogramowanych, policzalna na palcach
    jednej ręki. ;)

    > plus nieokreslona liczebnie, ale spora grupa tych, ktorzy majac takie
    > poglady nie glosuja na JKM.
    Niezwykle precyzyjne odpowiedzi zastosowałaś. Statystycznie (a przede
    wszystkim logicznie) pomijalna grupkamaniaków oraz liczba "nieokreślona
    liczebnie, ale spora". A sporo to ile?
    Widzę, że zmierzasz w kierunku zastosowania liczb urojonych. Ale nawet
    liczba urojona ma część rzeczywistą, z którą coś trzeba zrobić. A tu się nie
    da, jakby kiepsko trochę.... ;)

    >>> to, paradoksalnie, wieksza
    >>> rownosc i sprawiedliwosc w sensie tego, zeby kazdy dostawal to, na co
    >>> sobie zapracuje: zeby ludziom nie zabierac tego, na co sobie
    >>> zapracowali i zeby nie dawac tego, na co sobie nie zapracowali,
    >>> przymusowo zabranego innym
    >> To oczywiście oznacza zero podatków. Kto wie, może bym tak sobie został
    >> lyberałem? ;)
    > Nie zero podatkow, tylko brak takich podatkow, z ktorych sie daje cos
    > komus za nic.
    Kto określi i zdecyduje kiedy jest "za nic"?

    >>> Wolny rynek wcale nie dazy do tego, co piszesz, tylko dazy do
    >>> rozwarstwienia.
    >> Zatem wolny rynek jest bez sensu, a jego zwolennicy są mądrzy jakby
    >> trochę inaczej. Po co dążyć do tego co już jest?
    > Jest w niewystarczajacym stopniu.
    Aha... Ty, oczywiście, jesteś przekonana o tym, że najlepiej wiesz kiedy ten
    stopień będzie wystarczający?

    > Jak uslysze, ze jakas rodzina
    > skladajaca sie z bezrobotnych ojca alkoholika, matki i osemki dzieci
    > utrzymuje sie wylacznie z pomocy organizacji koscielnych, pozarzadowych
    > i prywatnych darow, nie dostajac ani grosza od panstwa, to bede
    > wiedziala, ze wtedy to juz jest.
    A skąd będziesz wiedziała, czy ta rodzina naprawdę składa się z bezrobotnego
    (i w dodatku dotkniętego chorobą alkoholową) ojca, bezrobotnej matki i
    ósemki bezrobotnych dzieci i z czego się oni utrzymują?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1