eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Re: Re: Re: Co to są znajomości?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: flyer <f...@p...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Re: Re: Re: Co to są znajomości?
    Date: Sun, 01 Dec 2002 03:15:00 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 144
    Message-ID: <3...@p...gazeta.pl>
    References: <arh76a$jvf$1@cs.magma-net.pl> <arnqfq$nv4$1@cs.magma-net.pl>
    <art205$7ki$1@news.onet.pl> <arv62f$egi$1@cs.magma-net.pl>
    <as0ce8$t6h$1@news.onet.pl> <as0o09$feq$1@cs.magma-net.pl>
    <3...@p...gazeta.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <as64ih$kan$2@cs.magma-net.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <as8uob$92r$3@cs.magma-net.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <asbghd$kc8$3@cs.magma-net.pl>
    NNTP-Posting-Host: qc30.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.tpi.pl 1038710083 16263 217.99.12.30 (1 Dec 2002 02:34:43 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 1 Dec 2002 02:34:43 +0000 (UTC)
    X-Accept-Language: pl
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win 9x 4.90; en-US; rv:0.9.4.1) Gecko/20020314
    Netscape6/6.2.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:64626
    [ ukryj nagłówki ]

    Paweł Pollak wrote:

    >
    > Dlatego, że fałszowali księgowość, a nie dlatego, że dużo zarabiali. A tak
    > nawiasem, czy ktoś w Stanach po tych bankructwach zaczął negować kapitalizm
    > albo tezę, że ile zarabia prezes prywatnej firmy, pozostaje w gestii jej
    > właścicieli?
    >


    Jakie falszowali - inaczej ksiegowali i tworzyli kupe firm krzakow, zeby
    ukryc straty. I gdyby nie to, ze ich dzialania doprowadzily do
    zachwiania amerykanskiego systemu wirtualnego pieniadza (czytaj gieldy)
    oraz nie spowodowaly zubozenia wielu osob, to nikt by tego nie zauwazyl.

    Osobiscie uwazam tez, ze zrzucenie winy wylacznie na to, ze pracownicy w
    ramach wynagrodzenia dostawali opcje na akcje tez jest niescisle. Po
    prostu od wartosci firmy na gieldzie zalezy czesto jej istnienie
    (kredyty, emisje obligacji i akcji, pozycja przetargowa tzn. pewnosc, ze
    firma nie zniknie itd.), no i oczywiscie stanowiska w firmie.

    A myslisz, ze co robia polskie banki - przekwalifikowuja ocene kredytow,
    zeby bilanse im lepiej wychodzily i tworza zgodnie z regulami
    wspolczesnego zarzadzania (tfu, tfu :( ) samodzielne podmioty wykonujace
    te sama robote co kiedys pracownicy. Rzeczywistosc w odroznieniu od
    teorii zarzadzania ma to do siebie, ze latwiej ukryc przy pomocy takich
    podmiotow koszty i wygenerowac wirtualne zyski. Dodatkowo tworzenie
    takich podmiotow podnosi koszty zarzadu i administracyjne - tyle tylko,
    ze w kosztach firmy matki pozycja koszty osobowe maleje, ale wzrasta
    pozycja koszty uslug obcych.

    >
    > To powiedz uczciwie, że kieruje Tobą zwykła socjalistyczna zawiść, że ktoś
    > zarabia więcej niż Ty, zamiast udowadniać, że ma to negatywne skutki
    > gospodarcze.
    >


    Niestety nie trafiles zbyt dobrze - moje preferencje finansowe nie sa az
    tak duze. Prawdopodobnie czulbym sie w 7. niebie juz przy 5 kzl netto
    (co raczej tez sie nigdy nie sprawdzi, ale to juz inna rozmowa). W swoim
    zyciu majac pieniadze wiele bym nie zmienil - bo nie potrzebuje. Po co
    mi na przyklad zegarek za nascie tysiecy, skoro zegarek za 70 zl jest
    tak samo dobry - oceniam rzeczy po ich funkcjonalnosci a nie wartosci.
    Fakt, jestem troche lewicujacy, ale nie oznacza to, ze z moim poprzednim
    pracodawca walczylem w Sadzie Pracy (a byloby kilka spraw). Po prostu
    pewne rzeczy sie akceptuje a pewne uwaza sie za idiotyzm. Moze
    przykladzik - facet w palcie wskakuje do rzeki - normalny czlowiek
    pomyslalby, ze to samobojca albo krancowy idiota. Facet wychodzi sobie z
    rzeki i opieprza gapiow, ze to wylacznie jego sprawa. Bo to jest
    wylacznie jego sprawa, ale gapie maja rowniez prawo wyrazac swoje zdanie
    na ten temat.

    >
    >>Trzecimi, bardzo socjalistycznym, jest obawa o to, ze zarobki prezesow i
    >>innyszej zwierzyny, sa finansowane kosztem innych ludzi.
    >>
    > Jakich innych? Podatników? Przecież nie. Pracowników, klientów i
    > akcjonariuszy? Tak. Ale zostanie jednym z nich jest w pełni dobrowolne.
    >


    Troche sie powtorze - twierdzenie, ze rynek jest "wolny" jest absolutna
    bzdura. W przypadku klientow, a po czesci i pracownikow - rynek jest
    niedoskonaly z powodu braku pelnej dostepnosci informacji, w formie
    mozliwej do obiektywnego przetworzenia.
    W przypadku pracownikow - klasyczne prawa rynku ich nie dotycza - w
    sytuacji bezrobocia musza pracowac tam gdzie pracuja, nawet gdy firma im
    sie nie podoba, nawet gdy pensja nie pokrywa ich kosztow. Jezeli
    przestana pracowac, to skazuja sie w najlepszym razie na stres wywolanym
    szukaniem pracy, w najgorszym na powolny upadek.

    > Albo jedni zarabiają dużo, inni średnio - tych jest najwięcej - a
    > niektórzy biedują (kapitalizm) albo wszyscy są biedni (socjalizm). Dziwią
    > mnie te pokłady zawiści u socjalistów, powodujące, że wolą być biedni, byle
    > tylko ktoś inny nie miał za dużo.
    >


    Otoz na stronie MF jest bardzo ladna statystyka przekrojowa
    http://www.mofnet.gov.pl/raporty/pliki/informacja_pd
    of2001.pdf, z ktorej
    wynika, ze 95.18% spoleczenstwa nalezy do klasy nisko zarabiajacych,
    3.83 srednio, 0.99 duzo. W grupie niskiej przecietny dochod (bez ZUS) to
    ok. 1000 zl/m-c.
    Z przytoczonych zestawien wynika, ze nieprawda jest aby wiekszosc
    zarabiala srednio, chyba ze srednio jest to faktyczne (nie teoretyczne)
    minimum.
    To w kwestii wyjasnienia.

    >
    >>Z punktu widzenia logiki i liberalnego podejscia do rynku pracy jest to
    >>idiotyzm.
    >>
    >
    > Co jest idiotyzmem?
    >


    Przeplacanie za usluge w sytuacji wysokiej dostepnosci osob z
    odpowiednimi kwalifikacjami i doswiadczeniem. Jest wolnosc i firma moze
    sobie zafundowac prezesa za 500 kzl, ale rownie dobrze moze sobie go
    zafundowac za 20 kzl i zapewniam Cie, chetni na te nizsza stawke tez sie
    znajda.

    >
    > Do czego odnosi się ten argument? Wyprowadziłem Cię z błędnego przekonania
    > (co najmniej dziwnego jak na osobę o ekonomicznym wykształceniu), że jak nie
    > płacisz podatku dochodowego, to znaczy, że nie płacisz podatku w ogóle.
    > Zamiast się odnieść do tego, że jednak finansujesz górników, poruszasz
    > zupełnie inny temat. Ogranicz się może do tego, o czym jest mowa, bo te
    > posty i tak są szalenie wielowątkowe.
    >
    >

    Ekonomiczne? - niby jakies mam, ale z praktyki jestem informatykiem,
    czyli ni pies ni wydra.

    Klopot nadal polega na tym, ze rozmawia socjal ze skrajnym liberalem.
    Podatki place Panstwu. Nikomu nic nie funduje. To Panstwo finansuje
    okreslone cele, choc w przypadku gornictwa niezgodzilbym sie z nazwaniem
    tego jawnym finansowaniem. Pieniadze z podatkow wpadaja do jednego gara
    i nie jestem w stanie powiedziec na co idzie kazdy grosz. Z rownie
    dobrym skutkiem moge zaczac udowadniac, ze pieniadze na kopalnie ida z
    cel i twoich pieniedzy tam nie ma, wiec nie powinienes czepiac sie
    wlasnych pieniedzy, bo te poszly akurat na szkolnictwo. Prawda ze
    pachnie to irracjonalizmem? Co najwyzej mozesz stwierdzic, ze
    teoretycznie statystycznie srednio ... wydajesz .... Bo to co
    przedstawila Polityka, to tylko populistyczna statystyka dzialajaca na
    czytelnika.

    Jezeli chcesz zaprotestowac czynnie, masz do tego prawo - w trakcie
    wyborow, wnoszac projekt ustawy w ramach inicjatywy obywatelskiej,
    poprzez rozne instytucje jak Trybunal Konstytucyjny (w tym przypadku o
    ile pamietam nie mozesz tego zrobic jako osoba fizyczna). Sprobuj wniesc
    odpowiednia skarge do Rzecznika Praw Obywatelskich, skoro uwazasz, ze
    masz racje - nie badz bierny ;).

    Ja w odroznieniu od Ciebie nie czuje sie osobiscie dotkniety zarobkami
    prezesow - cywilnie nie zgadzam sie z nimi, ale jak ladnie wczesniej
    stwierdziles - faktycznie nic mi do tego. Moge sobie tylko poujadac, bo
    nadal uwazam to za kosztowny i nieefektywny debilizm ;).

    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1