eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Pytanie o pensję przed rozmową
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2005-09-08 20:58:52
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "gromax" <g...@N...interia.pl>

    generalnie jest to kwestia smaku, wyczucia itp.
    ja raczej na dzień dobry bym nie stawiał pytania o zarobki. co najwyżej
    skierował rozmowę w tym kierunku i "rzypadkiem" i " przy okazji" poruszył
    temat


  • 2. Data: 2005-09-09 20:38:19
    Temat: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    Pytanie zarówno do HR-owców, jak i do 'zwykłych', ale
    'doświadczonych' ;)) ludzi...

    Jeżeli osoba szukająca pracy w różnych miejscowościach
    Polski, np. W-wa, ustala sobie pewne minimum, jeśli chodzi
    o pensję (stancja i przeżycie w 'obcym' mieście), to czy wg
    Was - jeśli właśnie zadzwoniono z firmy, że dokumenty
    takiej osoby przeszły wstępną weryfikację i że zapraszana
    jest na rozmowę (powiedzmy, że nie jest to jeszcze ostatni
    etap rekrutacji) - wypada w tym momencie, jeszcze podczas
    rozmowy telefonicznej nawiązać/spytać o wynagrodzenie,
    jakiś przedział wynagrodzenia, który oferuje firma na danym
    stanowisku?
    Skoro w ogłoszeniu występuje sformułowanie: 'atrakcyjne
    wynagrodzenie', to chyba należałoby odpowiedzieć, kiedy
    ktoś się 'grzecznie pyta' ;) - o jakim to wynagrodzeniu
    możemy rozmawiać?

    W zasadzie firmy nie podają takich informacji (jednak niektóre
    instytucje to robią), a trudno oczekiwać kilku jazd do różnych
    miejscowości, aby się potem, w ostatniej rozmowie dowiedzieć,
    że stawka jest nieodpowiednia.
    Nie chodzi tu o stanowiska wysokokwalifikowanych specjalistów
    - oni startują z innej stopy.

    --
    Koziorozec


  • 3. Data: 2005-09-09 21:26:43
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "mhl999 " <m...@N...gazeta.pl>

    Koziorozec <k...@T...pl> napisał(a):

    > [...](powiedzmy, że nie jest to jeszcze ostatni
    > etap rekrutacji) - wypada w tym momencie, jeszcze podczas
    > rozmowy telefonicznej nawiazać/spytać o wynagrodzenie,
    > jakis przedział wynagrodzenia, który oferuje firma na danym
    > stanowisku?
    wypada, nie wypada, trudna kwestia.
    wez raczej pod uwage, ze jesli juz do ciebie ktos zadzwoni
    to na 90% nie bedzie to osoba, ktora podda cie dalszej "obrobce"
    i nawet gdybys chcial to niewiele sie dowiesz

    > Skoro w ogłoszeniu występuje sformułowanie: 'atrakcyjne
    > wynagrodzenie', to chyba należałoby odpowiedzieć, kiedy
    > ktos się 'grzecznie pyta' ;) - o jakim to wynagrodzeniu
    > możemy rozmawiać?
    pojecie wzgledne jak cholera. jesli nie chcesz tracic czasu
    i pieniedzy na przejazdy wpisz w LM swoje oczekiwania;)
    a przynajmniej niech to beda jakies widelki.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2005-09-09 21:27:09
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: Krzysztofsf <k...@g...pl>

    Dnia Fri, 09 Sep 2005 22:38:19 +0200, Koziorozec napisał(a):

    > Skoro w ogłoszeniu występuje sformułowanie: 'atrakcyjne
    > wynagrodzenie', to chyba należałoby odpowiedzieć, kiedy
    > ktoś się 'grzecznie pyta' ;) - o jakim to wynagrodzeniu
    > możemy rozmawiać?


    Czesto osoba "na telefonie" nie ma pojecia o zaplanowanych zarobkach i nie
    odpowie, nawet jakby chciala.
    Ja w takich przypadkach czesto pytam " Ale jak pani ocenia, czy nalezy sie
    spodziewac kwoty ponizej x* netto czy raczej powyzej."
    Jesli kwota wywoluje histeryczny smiech w sluchawce, to wiadomo....

    * Kwota x przewaznei bywa 1 tysiac zl.


  • 5. Data: 2005-09-09 22:37:34
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    Użytkownik "Krzysztofsf" napisał w wiadomości

    > Ja w takich przypadkach czesto pytam " Ale jak pani ocenia, czy nalezy sie
    > spodziewac kwoty ponizej x* netto czy raczej powyzej."
    > Jesli kwota wywoluje histeryczny smiech w sluchawce, to wiadomo....

    To znaczy historyczny śmiech:
    a) poniżej kwoty x czy
    b) powyżej kwoty x,

    - bo interpretacja może być różna ;))))


    --
    Koziorozec


  • 6. Data: 2005-09-09 22:43:04
    Temat: Re: Re: Pytanie o pensję przed rozmo wą
    Od: Krzysztofsf <k...@g...pl>

    Dnia Sat, 10 Sep 2005 00:37:34 +0200, Koziorozec napisał(a):

    > Użytkownik "Krzysztofsf" napisał w wiadomości
    >
    >> Ja w takich przypadkach czesto pytam " Ale jak pani ocenia, czy nalezy sie
    >> spodziewac kwoty ponizej x* netto czy raczej powyzej."
    >> Jesli kwota wywoluje histeryczny smiech w sluchawce, to wiadomo....
    >
    > To znaczy historyczny śmiech:
    > a) poniżej kwoty x czy
    > b) powyżej kwoty x,
    >
    > - bo interpretacja może być różna ;))))

    Nie sadzilem, ze jestes optymistka ;)


  • 7. Data: 2005-09-10 05:27:55
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "Fotech" <w...@p...onet.pl>

    > Nie chodzi tu o stanowiska wysokokwalifikowanych specjalistów
    > - oni startują z innej stopy.

    Uwazam ze nie jest to ten moment, żeby pytac, jesli to wazne, to trzeba bylo zapytac,
    jak Cie pytali na koncu rozmowy, czy nie masz jakichs pytan.
    Jesli to jest bele jakie stanowisko, tylko w obcym miescie, to to nie ma sensu,
    zapewniam Cie.
    Najprosciej będzie, jeżeli powiesz nam o jakie stanowisko w jakim miesicie chodzi -
    to ja moge odpowiedziec za Twojego nowego pracodawce.
    O ile nie jestes specjalista - jak wynika z Twojego postu.

    fotech


  • 8. Data: 2005-09-27 21:40:19
    Temat: Re: Pytanie o pensję przed rozmową
    Od: "gostek" <g...@w...pl>

    > pojecie wzgledne jak cholera. jesli nie chcesz tracic czasu
    > i pieniedzy na przejazdy wpisz w LM swoje oczekiwania;)
    > a przynajmniej niech to beda jakies widelki.

    ja wielokrotnie to wpisywalem w cv i wielokrotnie potencjalni pracodawcy na
    rozmowie zadawali pytanie, ile bym chcial zarabiac i pozniej zaskoczenie, ze
    to jest juz w cv - to pokazuje, ze niewiele osob dokladnie czyta cv

    rozwiazalbym to inaczej - zaproponowalbym firmie, ktora zaprasza cie na
    rozmowe pokrycie czesci kosztow, np. biletow za dojazd, wtedy juz wiadomo,
    ze powaznie cie traktuja, z drugiej jednak strony tak podchodzac tracisz
    duzo okazji

    i pozostaje poczta pantoflowa, czyli wywiad ile dana firma placi (np w
    sieci)


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1