eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzyszłość pracy w GB › Re: Przyszłość pracy w GB
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: nbs <n...@g...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Przyszłość pracy w GB
    Date: Sat, 25 Jun 2005 22:53:52 +0900
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 67
    Message-ID: <d9jniu$jkb$1@inews.gazeta.pl>
    References: <d9c614$88b$1@opal.futuro.pl> <42baa526$0$2114$f69f905@mamut2.aster.pl>
    <d9eunh$ij5$1@opal.futuro.pl> <d9hbjv$dqk$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: p4018-ipad507marunouchi.tokyo.ocn.ne.jp
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1119707550 20107 222.148.83.18 (25 Jun 2005 13:52:30 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 25 Jun 2005 13:52:30 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <d9hbjv$dqk$1@nemesis.news.tpi.pl>
    X-Accept-Language: en-us, en
    X-User: nbs_r
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2-1.3.3 (X11/20050513)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:153092
    [ ukryj nagłówki ]

    Immona wrote:
    >
    > Na razie Polacy wypelniaja glownie luke na rynku pracy w GB, a nie odbieraja
    > pracy Brytyjczykom

    Gdyby tam pojechalo 10mln ludzi mozna by powiedziec, ze rynek pracy sie
    nasycil i przyjezdni odbieraja prace miejscowym. Ale taki naplyw ludzi
    jak obecnie to woda na mlyn tamtejszej gospodarki. Brytyjczycy wygrali
    los na loterii nie dajac sie poniesc szowinizmowi i pseudosocjalnym
    interesom.

    (Nb. to dziala rowniez w druga strone, tj. wyjazd pewnej liczby ludzi z
    kraju moze tylko chwilowo zmniejszyc bezrobocie. Na dluzsza mete to
    czysta strata dla gospodarki).

    > - wykonuja prace, na ktore za dawana place nie ma
    > chetnych, godzac sie na wynikajaca stad jakosc zycia tam, jakiej rodowity
    > Brytyjczyk by nie zaakceptowal. To, ze wyzej wykwalifikowane osoby
    > korzystajac z wolnego dostepu do rynku pracy tez sie tam pojawily i
    > zachwycily sie ogolnie wyzszym poziomem zycia to zjawisko marginalne,
    > ktorego byc moze Twoi znajomi sa czescia.

    - Skad masz dane i ile konkretnie wynosi "marginalne"? Liczysz osoby czy
    wypracowany przez nie PKB?
    - Dlaczego sadzisz, ze wiekszosc emigracji jest niezadowolona ze swojej
    sytuacji zyciowej i nie probuje jej poprawiac na miejscu?

    > Natomiast badania opisywane
    > niedawno w GW "Europraca" pokazuja, ze wiekszosc ludzi mysli o powrocie. To
    > sa ci wykonujacy nizej wykwalifikowane prace. Ich strategia jest taka:
    > spedzic tyle czasu, ile trzeba, zyjac na maxa ascetycznie i zaharowujac
    > sie - mieszkajac po kilku w mieszkaniu czy pokoju, jedzac najtansze rzeczy,
    > rezygnujac z rozrywek i konsumpcji czegos innego niz to, co niezbedne,
    > odlozyc kase, ktora ma tu w Polsce wieksza wartosc i wrocic z ta kasa do
    > Polski, zeby tu kupic za nia mieszkanie, samochod, spokojnie przezyc kilka
    > miesiecy, zaplacic za studia itd.

    To prawda. Ale to sa tylko _zamierzenia_. W praktyce, po pewnym czasie
    spedzonym na emigracji, sprawa wyglada troche inaczej. Im wiekszy
    zebrany kapital (nie tylko finansowy!) tym trudniejsza jest decyzja o
    powrocie. Mam wrazenie, ze ludzie, ktorzy spedzili za granica kilka lat
    maja male szanse wrocic do kraju i nie wyjechac ponownie.

    > Pieniadze zarobione tam przy niskowykwalifikowanych pracach tam nie maja
    > wielkiej wartosci uzytkowej, w Polsce tak. Nie sadze, zeby ktos uzyskiwal
    > satysfakcje samym napawaniem sie, ze zarabia 6000 zl netto miesiecznie w
    > sytuacji, gdy i tak nie moze za to kupic na miejscu wiecej niz w Polsce by
    > mogl za 1000. to bedzie dlugo dzialac na zasadzie rotacji: jakas transza
    > wyjezdza, potem wraca, a na ich miejsca przyjezdzaja nastepni. zreszta,
    > rozwijajaca sie gospodarka generuje nowe miejsca pracy.

    Mowisz o wyjezdzie na saksy. Te z zasady sa ukierunkowane na chwilowa
    korzysc. Sek w tym, ze malo kto podejmuje (jednorazowa) decyzje o
    emigracji. Zwykle jest to ciagly rachunek krotkoterminowych korzysci i
    ryzyka. Z czasem pepowina laczaca emigranta z Ojczyzna slabnie a jego
    pozycja w kraju docelowym rosnie.

    Z naszego (polskiego) punktu widzenia najlepiej byloby gdyby kazdy
    emigrant wracal do Kraju, przywozac swoje doswiadczenie, pieniadze i
    wiedze. Poki co sytuacja wyglada optymistycznie (ba, nawet US pozwala
    sobie na sciaganie haraczu z powracajacych!) ale to glownie dlatego, ze
    wiekszosc ludzi wyjechala do WB mniej niz rok temu. Sam jestem ciekaw
    jak rozwinie sie ta historia.

    > I.

    R.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1