eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2002-09-11 09:31:05
    Temat: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "gretchen" <g...@N...gazeta.pl>

    A teraz Wam opiszę, jak "fajnie" jest w mojej firmie (międzynarodowa
    instytucja finansowa, 25 pracowników).

    Chodzi o prezenty z okazji wydarzeń rodzinnych. Parę dni temu koleżanka
    ogłosiła, że trzeba kupić koledze przezent z okazji urodzenia dziecka, bo
    przecież to ważne wydarzenie, bo jest taka w firmie tradycja. Jeden kolega
    dostał nie cały rok temu prezent z okazji ślubu, więc wypada obdarować nim
    również tego, któemu urodziło się dziecko.
    Zburzyłam się trochę (sama do siebie) bo ja prezentu z okazji ślubu nie
    dostałam (pracuję dokładnie rok, a ślub miałam pół roku temu).
    Nikt o mnie nie pomyślał i przyznam, ze było mi przykro.
    Nie może być tak, że wieloletni pracownik zasługuje na prezent, a ten
    kilkumiesięczny nie. Wkurza mnie to.

    Czy spotkaliście się z taką sytuacją?

    Jak sobie radzić w takich okolicznościach, kiedy wszyscy udają, ze
    się cieszą i gratulują "wybrańcowi" a ja nie mam ochoty brać udziału w tym
    spektaklu???

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2002-09-11 10:54:54
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "Bartek N." <p...@h...sk>

    Szczerze nie wiem jak bym sie zachowal, ale na pewno nie dal bym kasy na
    ten prezent, poniewaz kazdy ma takie samo prawo da lub nie da, a to czy
    twoi wspolpracownicy zaakceptuja twoja decyzje to juz tylko zalerzy od
    nich. Ale pamietaj ze jesli przeciwstawisz sie to zawsze bedziesz ta inna i
    zaczna cie nieakceptowac, ze jestes taka..... decyzja nalezy do ciebie,
    acha i mozesz przy okazji przymomniec im jakimi sa oni przyjaciolmi skoro
    nie pamietaja o takim wydarzeniu jak slub.

    Pozdrawiam i zycze milej srody, choc to 11.IX.2002...

    gretchen <g...@N...gazeta.pl> napisał(a) w artykule
    <aln2go$1tr$1@news.gazeta.pl>...
    > A teraz Wam opiszę, jak "fajnie" jest w mojej firmie (międzynarodowa
    > instytucja finansowa, 25 pracowników).
    >
    > Chodzi o prezenty z okazji wydarzeń rodzinnych. Parę dni temu koleżanka
    > ogłosiła, że trzeba kupić koledze przezent z okazji urodzenia dziecka, bo

    > przecież to ważne wydarzenie, bo jest taka w firmie tradycja. Jeden
    kolega
    > dostał nie cały rok temu prezent z okazji ślubu, więc wypada obdarować
    nim
    > również tego, któemu urodziło się dziecko.
    > Zburzyłam się trochę (sama do siebie) bo ja prezentu z okazji ślubu nie
    > dostałam (pracuję dokładnie rok, a ślub miałam pół roku temu).
    > Nikt o mnie nie pomyślał i przyznam, ze było mi przykro.
    > Nie może być tak, że wieloletni pracownik zasługuje na prezent, a ten
    > kilkumiesięczny nie. Wkurza mnie to.
    >
    > Czy spotkaliście się z taką sytuacją?
    >
    > Jak sobie radzić w takich okolicznościach, kiedy wszyscy udają, ze
    > się cieszą i gratulują "wybrańcowi" a ja nie mam ochoty brać udziału w
    tym
    > spektaklu???
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/
    >


  • 3. Data: 2002-09-11 12:03:33
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "Kasik" <k...@w...pl>

    A co na to pracodawca???
    U mnie w firmie z okazji imienin, urodzin dziecka czy slubu pracodawca daje
    pieniązki na prezenty. Oczywiście w granicach przyzwoitości. Pracownicy sie
    nie "zrzucają" no chyba że chcą coś od siebie kupic;)
    pozdr.




  • 4. Data: 2002-09-11 12:34:41
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "Domin" <d...@w...pl>

    > Pozdrawiam i zycze milej srody, choc to 11.IX.2002...
    >
    No i co z tego ????

    Pozdrawiam
    Domin



  • 5. Data: 2002-09-11 13:17:45
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "Vetch" <v...@m...pl.REMOVETHIS>

    Hej !

    "gretchen" <g...@N...gazeta.pl> wrote
    > A teraz Wam opiszę, jak "fajnie" jest w mojej firmie (międzynarodowa
    > instytucja finansowa, 25 pracowników).
    >
    > [...]
    > Nikt o mnie nie pomyślał i przyznam, ze było mi przykro.
    > Nie może być tak, że wieloletni pracownik zasługuje na prezent, a ten
    > kilkumiesięczny nie. Wkurza mnie to.

    Więc możesz im to powiedzieć.

    > Czy spotkaliście się z taką sytuacją?

    nie :-)

    > Jak sobie radzić w takich okolicznościach, kiedy wszyscy udają, ze
    > się cieszą i gratulują "wybrańcowi"

    to się nazywa obłuda :-)

    > a ja nie mam ochoty brać udziału w tym spektaklu???

    więc się wyluzuj i po prostu ich... olej :-)
    Masz prawo do własnego zdania i decydowania na co przeznaczyć
    swoje ciężko zarobione pieniądze.
    Bądź sobą i zachowaj swoje naturalne uczucia, które przecież
    są rozsądne !
    Nie poddawaj się presji otoczenia, bo ulegając, poddasz się
    pod ich kontrolę, a wtedy przestaniesz być sobą !
    Po prostu, jeśli Twoje sumienie, lub opinia, nie zgadza się
    z tą "tradycją", nie czyń tego co oni.
    Powiedz jasno i wyraźnie, co Cię boli, szczerze, że
    np. nie masz pieniędzy na prezenty i nie obawiaj się
    krytyki !

    --
    Pozdrawiam
    ---
    Vetch
    http://vetch.magot.pl/



  • 6. Data: 2002-09-11 13:27:51
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <alnd6s$ja9$1@news.tpi.pl> Domin napisał(a):
    >> Pozdrawiam i zycze milej srody, choc to 11.IX.2002...
    >>
    > No i co z tego ????

    Co co z tego?
    --
    Samotnik http://www.samotnia.eu.org/


  • 7. Data: 2002-09-11 13:34:42
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: "Domin" <d...@w...pl>



    > Co co z tego?
    > --
    Co z tego ze 11.XI. smutne, ale oprocz rodzin i bliskich ofiar nikt sie z
    tego powodu nie lamie. Nie ma sie co oszukiwac. Jesli dzieje sie cokolwiek
    na swiecie, nikt z tego powodu tak nie rozpacza. Codziennie gina
    bezsensownie ludzie. A tu bo ucierpialo najwieksze mocarstwo na ziemi
    wszyscy sa w zalobie. Nie, nie jestem bez duszny, ale Amerkanie nie placza
    po moim dziadku.

    Pozdrawiam
    Domin



  • 8. Data: 2002-09-11 14:04:00
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <alnh24$cv9$1@news.tpi.pl> Domin napisał(a):
    >> Co co z tego?
    >> --
    > Co z tego ze 11.XI. smutne, ale oprocz rodzin i bliskich ofiar nikt sie z
    > tego powodu nie lamie. Nie ma sie co oszukiwac. Jesli dzieje sie cokolwiek
    > na swiecie, nikt z tego powodu tak nie rozpacza. Codziennie gina
    > bezsensownie ludzie. A tu bo ucierpialo najwieksze mocarstwo na ziemi
    > wszyscy sa w zalobie. Nie, nie jestem bez duszny, ale Amerkanie nie placza
    > po moim dziadku.

    Widzisz, może on się łamie, a co to kogo obchodzi, że Ciebie to nie obchodzi... On
    sobie napisał jako przypis do posta, a Ty bijesz pianę. Idź zasadź drzewko,
    pożyteczniej zagospodarujesz swój nadmiar czasu. Albo wypad na p.s.polityka i tam
    wylewaj swoje żale na USA. FUT.
    --
    Samotnik http://www.samotnia.eu.org/


  • 9. Data: 2002-09-11 14:26:35
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: " gretchen" <g...@N...gazeta.pl>

    Kasik <k...@w...pl> napisał(a):

    > A co na to pracodawca???
    > U mnie w firmie z okazji imienin, urodzin dziecka czy slubu pracodawca daje
    > pieniązki na prezenty. Oczywiście w granicach przyzwoitości. Pracownicy sie
    > nie "zrzucają" no chyba że chcą coś od siebie kupic;)
    > pozdr.


    Co na to pracodawca????
    To pracodawca daje kasę na prezenty!
    My się nie składamy i tym bardziej mnie to dziwi.
    Otrzymanie prezentu zależy od humoru "władców".

    Są "ówni" i "równiejsi"...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2002-09-11 15:20:56
    Temat: Re: Prezenty w firmie - to chyba dyskryminacja
    Od: k...@p...onet.pl

    >
    > Co na to pracodawca????
    > To pracodawca daje kasę na prezenty!
    > My się nie składamy i tym bardziej mnie to dziwi.
    > Otrzymanie prezentu zależy od humoru "władców".
    >
    > Są "ówni" i "równiejsi"...
    >
    > --
    Czyli prawdopodobnie prezenty pochodza z funduszu socjalnego, a przynajmniej
    tak sa ksiegowane.
    Zaczekaj, popracujesz rok, wtedy pewno i Ty bedziesz dostawac.
    A co powiesz, jesli ktos swiezo przyjety w okresie okolowigilijnym, nie
    zalapuje sie na paczki i ewentualnie "koperty" swiateczne? Bywa
    Kiedys, jeszcze w firmie panstwowej tez cos tam mnie ominelo, jak zrobilem
    cichy wywiad, to dowiedzialem sie, ze (nie wiem przepisowo, czy tylko
    zwyczajowo), prawo do takiego dodatku nabywa sie w tej firmie wg zasad jak
    prawa do urlopu. nie chodzilo tu o 13-ke

    Jest to w tym przypadku nieformalna premia za dobra prace.

    pozdrawiam
    Krzysztof




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1