eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrawda w czasie rozmowy kwalifikacyjnej › Re: Prawda w czasie rozmowy kwalifikacyjnej
  • Data: 2010-04-06 06:52:42
    Temat: Re: Prawda w czasie rozmowy kwalifikacyjnej
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    SNK pisze:
    > Tuż przed świętami dowiedziałem się o dwóch interesujących przypadkach.
    >
    > 1. Kumpel dostał zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko
    > konsultanta w helpdesku dla klientów dużego domu wydawniczego. Praca w
    > regularnych godzinach (9-17), 2300 zł netto. Wymagania: wykszt. wyższe,
    > znajomośc rynku wydawniczego w Polsce (czasopisma, multimedia, książki),
    > doświadczenie min. 1 rok na podobnym stanowisku. Skłamał 2 razy. Ma zerową
    > znajomość rynku, nie interesuje go to, nie ma doświadczenia - pracował w
    > firmie kuzyna jako kierowca (sic!), ale w papiery poświadczającycyh
    > zatrudnienie wpisano mu "analityk" na jego prośbę a z firmy dostał
    > odpowiednio napisane referencje. Dostał tę pracę, kandydatów było 26 w tym
    > gość, który wcześniej pracował na podobnym stanowisku.
    >
    > 2. Siostra nie dostała pracy w renomowanym gabinecie kosmetycznym, jako
    > recepcjonistka bo napisała prawdę. Był test osobowościowy i pytania "twój
    > stosunek do alkoholu", "czy czasami się denerwujesz", "czy zdarza ci się
    > podnieść głos" itp. Pytania, na które 95% ludzi odpowie (jeśli będą
    > odpowiadać szczerze): "piję towarzysko - czasami piję piwo lub dwa na
    > imprezie", "czasami się denerwuję", "czasami podnoszę głos", normalka. Ona
    > tak odpowiedziała. Pracę dostała jej przyjaciółka po tym samym studium
    > kosmetologicznym, z IDENTYCZNYMI kwalifikacjami, która przyznała się, że na
    > wszystkie pytania ściemniała "nigdy nie piję", "nigdy się nie denerwuję",
    > "niegdy nie podnoszę głosu".
    >
    > I powiedzcie sami: czy opłaca się mówić (pisać) prawdę na rozmowach
    > kwalifikacyjnych, w przypadku rzeczy, których de facto nie da się sprawdzić?

    Dużo zależy... Od tego jaka firma i jakie pytania. Te drugie (Twojej
    siostrze) wymyśliła osoba, której się wydaje, że potrafi coś wyczytać z
    takiego testu. Robi tak na prawdę cyrk, bo nie wie kogo wybrać, a
    wybierając i tak losuje. Natomiast sa sytuację, że jest kilka ważnych
    umiejętności, oraz kilka dodatkowych, które dobrze by było, by ktoś
    umiał, ktoś chwali się znajomością umiejętności z drugiej grupy i na
    rozmowie przypadkiem wychodzi, że kłamał co do takowych umiejętności.
    Mimo być może lepszej umiejętności podstawowych (bo często i tak jest to
    nie do sprawdzenia i tak podczas rozmowy, chyba, że różnica miedzy
    kandydatami jest znaczna), przyjęty w większości firm nie zostanie.


    > Bo z dotychczasowych moich obserwacji a chyba nie tylko moich, że wszędzie
    > tam gdzie można, trzeba kłamać jak najęty.

    Wszędzie tam, gdzie pracowałem ja i moi znajomi, gdzie można było kłamać
    i dzięki temu dostawało się dobre stanowisko, albo w ogóle pracę,
    pracować w danym miejscu nie było dobrze pracować...


    > Jak to podsumował mój kumpel (ten
    > co dostał pracę w helpesku): "mam to gdzieś, najwyżej mnie zwolnią a wtedy
    > poszukam sobie czegoś nowego i znowu naściemniam".

    W wielu miejscach podobnych sam się zwolni.... Okaże się że atmosfera
    pracy jest chora....

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1