eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePowiedz Immona. › Re: Powiedz Immona.
  • Data: 2005-02-26 21:20:04
    Temat: Re: Powiedz Immona.
    Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Umowa agencyjna to znow inna umowa niz umowa zlecenie.
    Jest formą umowną umowy zlecenia firma-firma.

    > zleceniobiorca ma wykonac okreslone czynnosci. Rozliczany jest z ich
    > wykonania, nie z efektu.
    Jeżeli chodzi o porównanie do umowy o pracę, gdzie pracownik płacony
    jest "od godziny" lub ryczałtem, zleceniobiorca, który otrzyma
    wynagrodzenie za np.
    > - rozniesienie ulotek na jakims obszarze
    zwykle wykona pracę szybciej, przyjmując kolejne zlecenie i stwarzając
    sobie warunki do wyższego zarobku. Pracownik wykona w tym samym czasie
    najmniejszą ilość pracy, możliwą do zaakceptowania przez pracodawcę.
    Efektem jest tu ilość pracy wykonana w określonym czasie.

    > Dostarczenie "efektu" to umowa o dzielo, choc tylko niektore efekty
    > bezbolesnie sie kwalifikuja jako dzielo.
    Wielka szkoda, ale niestety - jest to prawda i duży minus dla
    konkurencyjności gospodarki.

    > Do sprzedazy bezporedniej umowa zlecenie niezbyt sie nadaje
    Umowa zlecenie (firma->osoba prywatna) niezbyt nadaje się do
    czegokolwiek w nowoczesnej gospodarce, poza usiłowaniem obejścia prawa
    pracy przez część pracodawców. Znacznie ekonomiczniejszą i
    praktyczniejszą formą zatrudnienia byłaby w tym konkretnym przypadku
    umowa o dzieło, gdyby nie obowiązujące ograniczenia. Również w tym
    przypadku forma umowy o pracę umożliwia skuteczniejsze oddziaływanie
    na efekt końcowy, niż umowa zlecenie (firma->osoba prywatna).
    Tam, gdzie brak powodów do stosowania umów o dzieło, nie powinno się
    stosować umów innych, niż o pracę. Ale nie brak podstaw prawnych, bo z
    kolei forma umowy o pracę jest - pomimo kosmetycznych zmian - zbyt
    mało elastyczna, chociażby przez sztywne odniesienie do czasu pracy i
    wszystkie soc-obciążenia. Możliwość płynnego dopasowania formy pracy
    (w zależności od jej rodzaju) od czynnika czasowego przez mieszany do
    całkowicie efektowego, spowodowałaby rewolucję wydajnościową, przy
    zachowaniu przez pracownika większości "logicznych" przywilejów,
    wynikających z kodeksu pracy. Natomiast dla ochrony pracowników
    mało-wydajnych powinny być utworzone przez system fiskalny mechanizmy
    gwarantujące możliwość pracy. Po takich zmianach nikt nie straci, a
    zyskają - gospodarka i ludzie.

    > czasem na sile sie pakuje to w te forme umowy, zwlaszcza w przypadlu
    > nieoskladkowanych studentow, ale zamysl tworcow prawa byl tu chyba
    > inny :)
    Zamysły "twórców" niewiele maja wspólnego z życiem ;). Może za 2-3
    pokolenia efektywne myślenie zastąpi obecne "obciążenia" prawodawców.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1