eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNieuczciwe "wydłubywanie"? › Re: Nieuczciwe "wydłubywanie"?
  • Data: 2006-12-07 14:04:53
    Temat: Re: Nieuczciwe "wydłubywanie"?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 7 Dec 2006 02:09:53 -0800, s...@o...pl <s...@o...pl>
    w <1...@1...googlegroups.co
    m> napisał:

    > Witam,
    >
    > chciałabym poznać waszą opinię o takim oto zdarzeniu:
    > Do mojej koleżanki z pracy, pełniącej funkcję specjalisty od PR
    [ ... ]
    > obowiązuje ją okres wypowiedzenia. Mężczyzna przyznał, że wie,
    > zna nawet naszą firmę, ale liczy na to, że ona przejdzie do nich po
    > okresie wypowiedzenia z całym swoim doświadczeniem i _kontaktami_.
    > Wspomnienie o kontaktach sprawiło, że koleżanka podziękowała za
    > rozmowę i stwierdziła, że nie jest zainteresowana.
    > I teraz tak... Koleżanka, jak można wnioskować ze stażu pracy
    > doświadczenie ma niewielkie, tym PRowcem u nas jest nominalnie, bo
    > działamy w branży eventów i owszem, jest odpowiedzialna za kontakt z
    > mediami, reklamę itp, ale nadal, nie jest to pełną gębą PRowiec.
    > Tego wszystkiego rekruter nie musiał wiedzieć, ale też nie posiadał
    > na pewno jej CV.
    > Według mnie, jego propozycja miała na celu tylko i wyłącznie
    > "wydłubanie" kogoś nowego z naszej firmy, kto jeszcze nie jest zbyt
    > mocno z nią związany i pewnie zarabia najmniej, a dokładnie
    > wyciągniecie od nas klientów...

    Zapewne.

    > Rozumiem, że jeśli jakiś specjalista przechodzi z jednej firmy do
    > drugiej, to ciągnie za sobą niektórych klientów, to jest normalne.

    Nie do końca. Może dostać zakaz konkurencji w rozumieniu zakazu
    ściągania klientów do innej firmy - będzie jej wolno powiedzieć do
    klienta "Kliencie, ja od XX tu nie pracuję", ale nie będzie jej mozna
    powiedzieć "Kliencie, ja od XX tu nie pracuję, ale będe pracowała w YY".

    Od tego jest ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

    > Ale po co ci u licha w firmie osoba, która nie ma specjalnego
    > doświadczenia, a prawdopodobieństwo, że zdobyła w ciągu pół roku
    > pracy wielu klientów jest bliskie zeru?

    Procedury, źródło informacji, których pod żadnym pozorem nie powinny być
    ujawniane.
    I nie zdziwiłbym sie, gdyby laska po okresie próbnym, w czasie którego
    stawałaby na uszach, żeby pokazać, że rzeczywiście jest 2x więcej warta
    i chlapałaby na prawo i lewo zastreżoną wiedzą znalazłaby się na bruku z
    wilczym biletem z powodów wiadomych.

    > Co o tym sądzicie? Czy to normalne, a jeśli tak, to czy aby nie tylko
    > w Polsce?

    Normalne jest to o tyle, że stosowane, ale mozna się naciąć, bo są
    przepisy, które coś takiego mają utrudniać.

    > K

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1