Właśnie dzwonił do mnie kumpel. Pojechał do Estonii do roboty, ociepla
budynki za 1000EU miesięcznie. Zadowolony, wstyd mu jego VW Golf-a bo
tubylcy jeżdżą lepszymi furami, mieszkają też jakoś ładniej jak w Polsze.
Instalacja gazowa w aucie mu się nudzi, paliwo jest na tyle tanie że tam
nikt nie tankuje gazu.
Wpada w odwiedziny na tydzień i wraca bo roboty tam jest na następne
5 lat...



f

do góry

On 2006-10-22 09:53:46 +0200, futszaK <f...@p...pl> said:

> Właśnie dzwonił do mnie kumpel. Pojechał do Estonii do roboty, ociepla
> budynki za 1000EU miesięcznie. Zadowolony, wstyd mu jego VW Golf-a bo
> tubylcy jeżdżą lepszymi furami, mieszkają też jakoś ładniej jak w Polsze.
> Instalacja gazowa w aucie mu się nudzi, paliwo jest na tyle tanie że tam
> nikt nie tankuje gazu.
> Wpada w odwiedziny na tydzień i wraca bo roboty tam jest na następne
> 5 lat...
>

Cóż w tym dziwnego?
Mój kolega pracuje w Czechach w branży IT i zarabia 3 razy tyle co ja
pracując w Polsce na podobnym stanowisku. Podobno Czechy to bardzo
podobne państwo do Polski. Prawie półtora roku temu namawiał mnie na
wyjazd ale oczywiście ja - głupi twierdziłem, że tutaj też można sie
dorobić. (Może i można ale z 5 razy wolniej). Teraz jak licze ile
straciłem pozostając w Polsce to mnie krew zalewa.

Polska to chujowy kraj. Drogi dziurawe, paliwo drogie i 'chrzszczone',
ludzie kradną i oszukują.
Czas na emigrację.


Pozdrawiam,
B

do góry

Bartek napisał(a):

>
> Polska to chujowy kraj.

to nie kraj jest chu.. tylko ludzie go zamieszkujący.
Chcesz to jedź dorabiaj się i nie obrażaj mojego kraju. Nikt cię tu
przecież nie trzyma na siłę więc spi....

do góry

<f...@p...pl> napisal(a):
> W?a?nie dzwoni? do mnie kumpel. Pojecha? do Estonii do roboty, ociepla
> budynki za 1000EU miesi?cznie.

U nas też tyle dostanie za taką robotę, jeśli nie kradnie, nie pije w
pracy i potrafi to robić. Nie wiem, czym się zachwycać. W Estonii mają
dokładnie taki sam problem co my, że robotnicy wyjechali do GB. Teraz
po prostu dobry fachowiec bez większych problemów zarobi 3-4k/mc.
Właśnie zapłaciłem hydraulikom - cztery dni roboty (i to nie od
świtu do nocy, tylko od 9 do 16), 1200 zł wyłącznie za robotę, udało
mi się wyprosić termin za dwa tygodnie (cała reszta to tak pod koniec
listopada mogła). A i tak źle zrobiłem, że wziąłem najtańszych (reszta
chciała tak 1500-1700), bo dwa dni po remoncie i już zalałem przez ich
fuszerę sąsiada z dołu. Także ja nie wiem, w czym to 1000EUR jest takie
rewelacyjne. Ci moi hydraulicy mówili, że robią sześć dni w tygodniu,
czyli w miesiącu średnio ze 24. Jak na cztery dni zarabiają 1200, to
w 24 dni - 7200 zł. Na jednego to daje 3600 na łeb. Bez podatków, do
łapki. A to byli ci tańsi. I to nie Warszawa, tylko niespełna 200-tys
miasto na południu Polski, gdzie 1200 zł, które na nich wydałem, to
zarabiają na miesiąc programiści i inżynierowie z doświadczeniem.

Mam kolegę, który rzucił administrowanie jakimś LANem w firmie i
zaczął kłaść kafelki. Nie wiem, ile wyciąga, ale deklaruje że w życiu
do siedzenia przed kompem nie wróci.
--
Samotnik

do góry

>> Właśnie dzwonił do mnie kumpel. Pojechał do Estonii do roboty, ociepla
>> budynki za 1000EU miesięcznie. Zadowolony, wstyd mu jego VW Golf-a bo
>> tubylcy jeżdżą lepszymi furami, mieszkają też jakoś ładniej jak w Polsze.
>> Instalacja gazowa w aucie mu się nudzi, paliwo jest na tyle tanie że tam
>> nikt nie tankuje gazu.
>> Wpada w odwiedziny na tydzień i wraca bo roboty tam jest na następne
>> 5 lat...
>
> Cóż w tym dziwnego?
> Mój kolega pracuje w Czechach w branży IT i zarabia 3 razy tyle co ja
> pracując w Polsce na podobnym stanowisku. Podobno Czechy to bardzo podobne
> państwo do Polski. Prawie półtora roku temu namawiał mnie na wyjazd ale
> oczywiście ja - głupi twierdziłem, że tutaj też można sie dorobić. (Może i
> można ale z 5 razy wolniej). Teraz jak licze ile straciłem pozostając w
> Polsce to mnie krew zalewa.
>
> Polska to chujowy kraj. Drogi dziurawe, paliwo drogie i 'chrzszczone',
> ludzie kradną i oszukują.

Może. Ale to NASZ kraj. W tym i Twój.

Nie zamierzam gadać o takich rzeczach, jak patriotyzm, edukacja na koszt
podatnika itp., ale to po prostu nasza Ojczyzna i przynajmniej ja tu wolę
zostać, wśród swoich rodaków i swoich (naszych) zasad życiowych.

do góry

i tak bedzie dopoki bedziemy ksztalcic nasze kadry ZA DARMO !!!
bedzie duzo ludzi po informatyce i innych dziedzinach ale placa bedzie niska
bo bedzie duza podaz w tej branzy
dopoki nic sie w tym kierunku nie zmieni to my tego nie zmienimy
Boom edukacyjny odbija nam sie czkawka
:]

do góry

>to nie kraj jest chu.. tylko ludzie go zamieszkujący.

dokladnie tak
gornicy, rolnicy, lewi bezrobotni, mochery, wczesniejsi emeryci,
lewi rencisci, mozna by chyba wymieniac bez konca. A konczy sie to
tak ze z 1500euro ktore placi moj pracodawca ja mam 750 do reki, a
do lekaza musze jezdzic prywatnie. (z czego place jeszcze jakies 25%
vat+akcyzy)


> Nie zamierzam gadać o takich rzeczach, jak patriotyzm, edukacja na koszt
> podatnika itp., ale to po prostu nasza Ojczyzna i przynajmniej ja tu wolę
> zostać, wśród swoich rodaków i swoich (naszych) zasad życiowych.

moja na pewno nie, racczej jest to ojczyzna grop uprzywilejowanych,
bo o czyms takim jak rownosc to w polsce juz nikt nie pamieta.
I nie jest to moja zasada zyciowa.

do góry

zak napisał(a):

>
> moja na pewno nie, racczej jest to ojczyzna grop uprzywilejowanych,
> bo o czyms takim jak rownosc to w polsce juz nikt nie pamieta.
> I nie jest to moja zasada zyciowa.

wyjaśnij mi o co ci chodzi z tymi "grupami uprzywilejowanymi", i co ci
stoi na przeszkodzie żeby do nich należeć.

do góry

swoja droga ciekawe jaki w panstwach osciennych maja zus,
bo jak dla mnie te 42% haraczu na mochery to jedyna przeszkoda zeby
zeostac po pOlScE

do góry

> wyjaśnij mi o co ci chodzi z tymi "grupami uprzywilejowanymi", i co ci

o to ze niektorym sie w polsce daje duza kase tylko za to
ze potrafia krzyczec i prostestowac. Zupelnie bezpodtawnie,
i to jest moja kasa a rozdaja ja jakies karly.

> stoi na przeszkodzie żeby do nich należeć.

to ze jestem pozadnym czlowiekiem, ktory woli zyc
z wlasnej pracy szanuje ja i lubi.

do góry