SF napisał(a):

> Takie zaswiadczenie wzialem, pokazalem w kadrach, a panie pokiwaly
> glowami, ze dobrze, ale podwyzke moga dopiero dac, jak zobacza dyplom
> :-(

Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że to kwestia "widzi mi się" pani z
sekretariatu... Na tym dokumencie jest wyraźnie napisane, że "może on być
przedstawiany właściwym organom" (czy jakoś tak) zanim nie zostanie wydany
dyplom. Wiem jak to jest z paniami z sekretariatu - lepiej nie zadzierać :-(,
ale z drugiej strony może zapytaj na grupie dotyczącej prawa o status tego
dokumentu i z "kodeksem w ręku" spróbuj przekonać panie, a jak nie je, to
dyrektora.

Wiem, że to inna sprawa, ale kiedyś w ten sposób wywalczyłem na studiach "urlop
tymczasowy" (zamiast dziekańskiego, który by mi zabierał cały rok) - na początku
pani w dziekanacie mówiła, że nic takiego nie ma. Zmieniła zdanie, gdy pokazałem
jej przepis o urlopach tymczasowych.

--
Pozdrawiam,
Marcin Delektowski
"Życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy"