eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLUDZIE ALE KLĘSKA TEN KRAJ!!! › Re: LUDZIE ALE KLĘSKA TEN KRAJ!!!
  • Data: 2002-12-19 19:09:56
    Temat: Re: LUDZIE ALE KLĘSKA TEN KRAJ!!!
    Od: w...@e...org.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > to , ze powinno sie oszczedzac a srodki powstale w wyniku oszczedzania
    > inwestowac to rzecz oczywista i bezsporna

    To raz.

    > jednak w polsce brak oszczednosci jest widoczny na kazdym kroku a w
    > szczegolnosci w instytucjach panstwowych rozporzadzajach tymi srodkami
    > i tu powinno sie szukac osczednosci

    To dwa. Niestety, to dopiero początek.

    > zmniejszanie plac to utopia i do niczego nie prowadzi

    Nie. W Polsce średnia płaca jest najwyższą pośród państw byłego bloku
    wschodniego. Patrz niżej.

    > i tak juz zarobki doszly do poziomu nedzy a dalsze ich zmniejszanie moze
    > doprowadzic jedynie do destabilizacji panstwa poprzez strajki i rosnaca
    > przestepczosc

    Strajki to żadna destabilizacja, co pokazała Margaret Thatcher. Jeżeli podstawy
    prawne i szacunek dla prawa są odpowiednie, to państwo spokojnie może być na
    tyle silne, by przetrzymać strajkujących. U nas tego nie ma, politycy jak ognia
    boją się jakichkolwiek niepokojów społecznych i za każdym razem, gdy jakaś
    grupa próbuje szantażować państwo, państwo to ustępuje. Tak zostały u nas
    wychowane związki zawodoqe, wiedzą, że bez problemu mogą byle groźbą wytargować
    dla siebie dodatkowe przywileje. Zauważ, że najwięcej krzyczą nie ci, którzy
    najmniej zarabiają, lecz ci, którzy przyzwyczajeni są do przywilejów
    branżowych, czyli czegoś, co dziś nie ma racji bytu (choćby z czystej
    przyzwoitości i przestrzegania zasady równego traktowania obywateli przez
    państwo).

    Więcej, powodem tego, że płace są tak niskie jest to, że są tak..... wysokie!
    Problemem jest różnica w płacach brutto i netto, koszty pracy w naszym kraju są
    wręcz absurdalne. Po ich obniżeniu płace netto spokojnie mogłyby się utrzymać
    na obecnym poziomie, a koszty działania przedsiębiorstw wyraźnie by się
    obniżyły. Nie muszę chyba mówić, jakie to ma znaczenie w kontekście akcesji do
    UE.

    > w jaki sposob ma gospodarka sie rozwinac skoro ludzie ledwo maja na jedzenie
    > a o inwestowaniu w wiedze i nauke moga tylko pomarzyc

    Pieniądze są. Polska gospodarka generuje i, nadal, przyciąga sporo kapitału.
    Problemem nie jest brak pieniędzy, lecz nadmierny udział państwa w ich
    redystrybucji. Po prostu, pieniędzy jest tyle ile jest, a jedyne, co można na
    to poradzić, to utrudnić państwu dotęp do nich. Państwo nigdy nie wyda
    pieniądza z taką efektywnością, jak firma prywatna, gdyż dla firmy to sprawa
    życia i śmierci, a dla państwa po prostu kwestia cyferki przed procentem w
    aktualnej skali podatkowej.

    > i jeszcze jedno , jezeli ludzie beda zarabiac takie grosze to nigdy nie
    > bedzie odpowiedniego popytu sprzyjajacego wzrostowi

    Bogactwo gospodarki nie bierze się z konsumpcji, bo konsumpcja to niszczenie
    dostępnych zasobów. Godpodarka bogata może być w kapitał ale nie w konsumpcję,
    konsumpcja to tyuko pochodna inwestycji. Niestety nikt z polityków nie był w
    początkach transformacji na tyle odważny, by jasno stwierdzić, że skoro mamy
    już kapitalizm nie oznacza to, że możemy jeść i jeść i jesć. Ludzie rzucili się
    w wir konsumpcji ponad stan i teraz mamy co mamy: niespłacone kredyty
    mieszkaniowe, na samochód, na lodówkę.

    Ogólnie kłam twoim tezom zadają przykłady Estonii, Czech, nawet Węgier. Kraje
    te miały gorszą pozycję wyjściową. A teraz chętnie bym się z nimi zamienił. Po
    prostu w naszym kraju brakło dyscypliny. Żeby konsumować, musisz wpierw
    inwestować.

    Do znudzenia powtórzę znów litanię:
    - prosty system podatkowy z niskim podatkiem liniowym, wiadomo, że organizmy (w
    tym przypadku przedsiębiorstwa) w przyjaznym otoczeniu rozwijają się szybciej
    - zniesienie dotacji dla rolnictwa (a w wyniku tego znaczne obniżenie cen
    żywności, patrz: Australia, Nowa Zelandia) i sektorów nierentownych
    - reforma systemu socjalnego tak, by uniemożliwić wyłudzanie pieniędzy z
    państwowej kasy, by pieniądze trafiały wyłącznie do ludzi nie mogących podjąć
    pracy
    - co za tym idzie, obniżenie kosztów pracy
    - deregulacja rynku pracy i zaprzestanie utrzymywania państwowych monopoli

    i tak dalej i tak dalej, wiadomo o co chodzi.

    Im dłużej zwlekamy, tym ciężej to wszsystko wprowadzić w życie. Unia boryka się
    z podobnymi problemami, więc nie liczyłbym na cuda po jej wstąpieniu.

    --

    Michał Gancarski

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1