eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Kto chroni pracodawce?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 160

  • 91. Data: 2002-05-09 21:30:37
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Jag wrote:

    > (...)
    > I słusznie nie mają skrupułów, bo inaczej padnie im firma i będą musieli
    > wyrzucić wszystkich. Firma jest po to, żeby dawać zyski właścicielowi, a nie
    > po to, żeby zatrudniać ludzi.
    >

    "Gdybyśmy obcięli wszystkie koszty, moglibyśmy mieć czysty zysk, bez
    jakiejkolwiek sprzedaży" - tak twierdzi szef Dilberta.

    Dogbert


  • 92. Data: 2002-05-09 21:32:21
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Jag wrote:

    > (...)
    >
    > Jak mamuśka zdechnie, to i synuś ma szansę na podróżza mamuśką.

    Jutro otwieram zakład pogrzebowy, widzę nowe rosnące rynki dla tej branży.

    Dogbert



  • 93. Data: 2002-05-09 21:36:33
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> wrote in message
    news:abem9g$g5t$4@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > > Durne prawo. Dlatego właśnie pracodawcy nie chcą zatrudniać ludzi i
    rośnie
    > > gwałtownie bezrobocie.
    >
    > dura_lex sed lex.
    >
    > czy tylko dlatego ze to durne prawo, to ktos kto na nim korzysta
    > powinien rezygnowac ze swoich roszczen?

    To sie zgadza, jak to sie mowi: kazdy orze jak moze ;)

    >
    > poza tym z punktu widzenia pracownika posiadajacego prace jest to
    > bardzo dobre prawo...

    Niestety nie w jego interesie...





  • 94. Data: 2002-05-09 21:38:01
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> wrote in message
    news:abek0h$g5t$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > Joanna <l...@a...net> wrote:
    > > Odpowiadam Pawlowi:
    > > praca tylko w niedziele od 11 do 17. Pani ta mieszka po drugiej stronie
    > > ulicy...
    >
    > to jest to IMHO niezla oferta i wieze w Twoje dobre intencje,
    > ale ta pani miala prawo nie zgodzic sie na Twoja propozycje i ma prawo
    > oczekiwac odprawy w przepisowym terminie.
    > smutna (dla wszsytkich stron) prawda wyglada niestety tak.
    > skladajac jej wypowiedzenie warunkow umowy musialas sie liczyc z tym,
    > ze moze sie ona nie zgodzic i co z tego wyniknie....
    >
    > zycie businesmana w PL nie jest uslane rozami :-(
    >

    W interesach nie ma miejsce na serce i litosc, ten kto nie jest twardy
    to musi miec po prostu mocna D... lub juz szykowac sznurek.



  • 95. Data: 2002-05-09 21:45:06
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Jag wrote:

    > (...)
    > : takie jest prawo.
    >
    > Durne prawo. Dlatego właśnie pracodawcy nie chcą zatrudniać ludzi i rośnie
    > gwałtownie bezrobocie.
    >

    Pracodawcy zmodernizowali fabryki, by wyeliminować czynnik ludzki z
    procesu produkcji. Bogaci pracodawcy kupują i zamykają małe zakłady,
    ponieważ taniej jest mieć jeden duży, dotyczy to np. browarów. Z
    kodeksem pracy niewiele ma to wspólnego. W Niemczech każda mieścina ma
    swój browar i nie trzeba go zamykać, "konsolidować"; wynika to m. in. z
    tego, że tamtejszy odbiorca jest bogatszy i nie można traktować go jak
    bydło racząc szczynami z konserwy. Polski klient jest jeszcze ciągle "na
    dorobku" - i zdaniem pracodawców tak powinno pozostać, ponieważ oni mają
    w takiej sytuacji relatywnie więcej i nie muszą się wysilać.

    Dogbert


  • 96. Data: 2002-05-09 21:47:16
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "No Name" <v...@w...pl> wrote in message
    news:3CDAE96A.8020400@wp.pl...
    >
    >
    > Jag wrote:
    >
    > > Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał
    > >
    > > : W tym kraju nie liczy się człowiek !!! Tu liczy sie zysk, jak sami
    > > : niejednokrotnie piszą !!!
    > >
    > > I tak być powinno!!! Gdy liczył się człowiek, były puste półki i ogromna
    > > bieda. Dzisiaj największy biedak żyje na poziomie dawnego przeciętnego
    > > robotnika.
    > >
    >
    > W porównaniu z Sudanem w Polsce nawet ci, co grzebią w śmietnikach, to
    > ludzie majętni i dobrze odżywieni. Niewiele jednak z tego wynika,
    > ponieważ człowiek odnosi swoje oceny do najbliższego otoczenia i czasu
    > bieżącego i w oparciu o te oceny działa. Jeżeli ocenia rzeczywistość
    > jako złą, nie pracuje najlepiej.
    > Celem, jaki realizuje (dokładniej: powinno) przedsiębiorstwo, jest
    > wzrost jego wartości w perspektywie długookresowej. Z oczywistych
    > względów nie może przynosić strat przez cały czas, natomiast bieżący
    > zysk jest tylko jednym z parametrów, o które należy dbać.

    Nie zapominaj tez ze oszolomy z ZZ, nie rozumia tego. Dla nich jezeli
    zaklad nie przynosi strat, lub niewielkie bez perspektyw poprawy
    w przewidywanym okresie, nie pozwolaja na zamkniecie zakladu i
    przemianowanie go na inny kierunek. To obniza rentownosc calej firmy.

    >Optymalizacja
    > zysku w perspektywie krótkookresowej sprowadza się zwykle do tępego
    > cięcia kosztów (np. zwalnianie ludzi) i powoduje okresową poprawę jego
    > kondycji finansowej, jednakże w perspektywie długookresowej może
    > zakończyć się bankructwem.

    Po czesci prawda. Ale nie wiem czy to jest w interesie pracownikow, poniewaz
    osobiscie wolalbym dostawac o 50% przez powiedzmy rok i byc zwolniony, bo
    nie ma roboty niz, dostawac normalna przez 2 lata. Tak niestety wyglada
    sytuacja
    poniewaz przedsiebiorstwa musza trzymac kapital na zime w postaci recesji,
    co znow
    powoduje pogorszenie ich sytuacji i konkurencyjnosci, poniewaz taka firma
    albo
    bedzie musiala splacac kredyt zaciagniety na ten cel, albo zamrozic duze
    ilosci
    kapitalu...
    Jak widac gwarancja zatrudnienia(utrudnianie zwolnien), sprzyja bezrobociu i
    wydluza
    wychodzenie z dolka...

    Pozdr



  • 97. Data: 2002-05-09 21:51:06
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "No Name" <v...@w...pl> wrote in message
    news:3CDADEAA.4090409@wp.pl...
    >
    >
    > Efro wrote:
    >
    > >(...)
    > > Jezeli firma tej pani ma osobowosc prawna to sprawa jest juz o wiele
    > > lepsza...
    > >
    > Zazwyczaj jest tak, że udziałowcy spółki z o.o. są członkami zarządu.
    > Odpowiedzialność członka zarządu dotyczy również jego majątku, w razie
    > niemożności zaspokojenia z majątku spółki. Za niezgłoszenie upodłości w
    > czasie właściwym również odpowiada się i to bardzo. Czasem jest nawet
    > gorzej, niż w przypadku działalności gospodarczej.

    Ale ogloszenie upadlosci lub bankructwa, niestety nie jest mozliwe w
    przypadku
    osoby fizycznej, no i wtedy komornik ma duuuuuuuuuze pole do popisu...
    Glownym minusem spolek handlowych jest ksiega handlowa i zwiazane z nia
    koszty



  • 98. Data: 2002-05-09 21:52:57
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "Wrangler" <a...@i...pl> wrote in message
    news:abel94$leq$1@news.tpi.pl...
    >
    > > Jak nie chce - nie musi, niech zdycha z głodu. Ma wolny wybór.
    >
    > ech z tobą rozmowa to jak z koniem przez telefon !
    >
    > Wrangler


    Tak sie zastanawiam, dlaczego jestes taki sflustrowany i nie podejmujesz
    merytorycznej dyskusji tylko rzuczas jakimis bzdetami...




  • 99. Data: 2002-05-09 21:53:42
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "No Name" <v...@w...pl> wrote in message
    news:3CDAEAE5.5090004@wp.pl...
    >
    >
    > Jag wrote:
    >
    > > (...)
    > >
    > > Jak mamuśka zdechnie, to i synuś ma szansę na podróżza mamuśką.
    >
    > Jutro otwieram zakład pogrzebowy, widzę nowe rosnące rynki dla tej branży.
    >

    Kiepski pomysl...



  • 100. Data: 2002-05-09 21:55:51
    Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>


    "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> wrote in message
    news:abekfe$g5t$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > > Gdybym była na twoim miejscu to porozmawiała bym jeszcze raz z tą Panią.
    > > Jeśli będzie miała pewność, że otrzyma należne jej pieniądze, to myślę,
    że
    > > powinna zgodzić się na opóźnienie. Myślę, że argumentem którym możesz
    się
    > > posłużyć jest opinia jaką jej wystawisz do następnego pracodawcy.
    >
    > A mi sie wydaje, ze tamta pani dobrze wie ze traci wlasnie cos,
    > co trudno bedzie jej uzyskac gdzies indziej (tak mi sie __WYDAJE__
    > ze 2100 dla sprzataczki/expedientki to jednak bardzo duzo) i ze chce
    > wyrwac to co jej sie nalezy natychmiast albo jeszcze predzej "bo tak i
    juz".
    > albo bo nauczyla juz sie zyc za te 2100 miesiecznie i wie, ze czekaja ja
    > trudne czasy... kredyty? dzieci? ???
    >
    > Czy ma sie zgodzic na opuznienie? w sytuacji kiedy firma redukuje etaty
    > bo nie zarabia? to chyba nie wrozy dobrze. dzis zwolni mnie, jutro tamta,
    > a pojutrze splajtuje i szukaj .. kasy... w polu.
    > a jak sklep jest, to moze towar sprzedac, a kase jej oddac zamiast kupic
    > nowy towar - to proste dla osoby oczekujacej odprawy... a samobojstwo
    > dla przedsiebiorcy.
    > Sytuacja jest bardzo trudna, i ja nie dziwie sie postawie zadnej ze stron.
    > Niestety (?) w PL ryzyko (w swietle prawa) ponosi glownie pracodawca,
    > a sady pracy dzialaja stosunkowo sprawnie...
    >

    Eeeee... tam
    kazdy przepis da sie obejsc, napisalem wyzej jak...


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1