eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKontrowersje w CV: Co jest gorsze › Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
  • Data: 2009-11-27 07:53:06
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-11-27, op23 <o...@r...pl> wrote:

    [...]

    >> No to też i specjalnie wybrałem przypadek opisywany w mediach, żeby
    >> nie było że zmyślam. Pogooglaj sobie jak nie wierzysz. Prawo przed
    >> takimi zagrywkami *jeszcze* nie chroni.
    >>
    >> Więc pytam po raz trzeci - wg Ciebie jest to ok, czy nie?
    >> Część społeczeństwa tego chce.
    >> Karane to jeszcze nie jest. To jak?
    >
    > Ogół nie chce

    A Ty co GUS jesteś, że się za ogół wypowiadasz?
    PYTAM CIEBIE. Czwarty raz. Jest ok, czy nie?
    Nie wykręcaj się od odpowiedzi w imię wyimaginowanego ogółu.

    >>>> Ile osób ma pirackiego Office, a nie wersję domową za 300 zł?
    >>> Co za różnica jaką wersję ma ? Jest funkcjonalność jakiej potrzebuje.
    >> No ale czemu nie ściągnie darmowego Open Office? Czemu piracić Office?
    > A czemu nie piracić ?

    Bo to narusza czyjąś wolność.

    >>> Nie interesuje mnie czy kara odstrasza tylko czy "społeczeństwo sobie
    >>> życzy" ograniczeń obrotu programami. Jeśli nie życzy sobie to o czym gadka ?!
    >>
    >> Argument "społeczeństwo sobie życzy" jest wygodny. Życzy sobie więc
    >> pracować> ma czarno, oszukiwać państwo, wyłudzać renty, jeździć za darmo, nie
    płacić
    >> podatków, łamać przepisy prawa drogowego, nie respektować prawa własności
    >> itp. itd. Mówisz, że te wszystkie przepisy należy w pizdu?
    >
    > Mówię, że jest coś nienormalnego w tworzeniu prawa niezgodnego z wolą ogółu,
    > więc skoro ten ogół chce piracić to widać tak powinno być.

    Prawo ma *chronić* słabsze strony, a nie być realizacją "woli ogółu".
    Dlatego prawo pracy chroni pracowników, prawo autorskie chroni autorów.
    A podstawowym prawem jest wolność i poszanowanie własności.

    >> Może jednak pozostańmy przy tym, że to ktoś kto coś stworzy powinien
    >> decydować co z tym dziełem zrobić. Wiesz, prawo własności (w tym wypadku
    >> intelektualnej) itp.
    >
    > Równie dobrze moglibyśmy postąpić tak, jak z artykułami niusowymi. Wysłane
    > na jeden serwer docierają wszędzie i wszyscy mogą je czytać bez ograniczeń.
    > Jak nie chcą by czytali to nie wysyłają.

    A co jak ktoś robi dzieła na zamówienie? Też ma oddawać za darmo w imię
    "ogół tak chce"?

    >> A. Czyli mówisz, że jak większość przegłosuje eksterminację (dajmy na to)
    >> wszystkich na literę K, to należy to zrobić? No zajebiste. :)
    >
    > Taka jest demokracja.

    Brawo! Dałeś się podpuścić na szkolny test wiedzy historycznej.
    A teraz pomyśl i poczytaj do czego doprowadziło takie "myślenie"
    w pierwszej połowie dwudziestego wieku i od czego się zaczęło.

    To nie jest demokracja. Demokracja to nie jest zwykłe
    "większość decyduje". Takie postępowanie to jest zrzucanie
    z siebie odpowiedzialności i konieczności myślenia ("ogół"
    postanowił, to co ja maluczki nie jestem winny i nie muszę
    myśleć).

    Demokracja opiera się na *poszanowaniu* podstawowych praw.
    Do wolności, prawo do ochrony praw obywatelskich oraz
    prawo do własności prywatnej.

    Jak się tego pozbędziesz, to już nie będziesz miał demokracji.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1